Pogaduchy niekoniecznie zwiazane z tematem-POST INTEGRACYJNY %-)

Madcat jak ty jestes w medycyne uczony to porac mi jak skutecznei zucic fajki..... tylko nie pisz ze potrzebna silan wola bo tej nie mam.......

Jak powiedzial Mark Twain: "rzucenie palenia jest łatwe. Rzucalem je już kilka razy"
myslę, ze to kwestia silnej woli...uzaleznienie fizyczne organizmu nie jest w tym przypadku tak silne, ze zaczyna toba rządzic. Kilka dni temu rozmawiałem z kobietą, która palila dwie paczki dziennie przez kilka lat. Rzucila gdy byla w ciąży-po prostu powiedziala sobie, ze koniec.
Po 3 latach zapalila 1 papierosa w pracy-i wrocilo.
Znowu palila nałogowo, lekarz pokazal jej zdjęcie płuc...i znowu przestala palic. Obecnie nie pali, ale stwierdzila ze po jednym papierosie nałóg by wrócił.
Ta sama kobieta ma brata-alkoholika. i o dziwo ten facet przegrywa z wódką, ale byl nałogowym palaczem i nałog nikotyny zwalczył. Po prostu przestal palic, bez zadnej kuracji. A z wódką nie daje rady.

Zmieniony przez - PITTT w dniu 2005-11-10 10:44:08

Ja mam podobny problem. Tylko, ze z babeczkami. Ale rzucac jeszcze nie chce.

mnie miałeś wciągnąć, ulzyłoby ci trochę. trzeba o siebie dbać, nie brac zbyt duzych dawek...

Jak znajde chwile czasu to zrobie artykul jak rzucac palenie. Na razie moge napisac, ze podstawa jest terapia behawioralna (wytlumaczenie czemu palenie jest szkodliwe itp) dopiero potem wprowadzamy farmakoterapie. Temat jest ciekawy ale teraz jade do Zakopanego potrenowac nad kondycja i wroce w przyszlym tygodniu.

Jodan no problem. Tylko podesle jak wroca z kontroli technicznej.
Madcat jedzesz wzburzyc hemoglobinke... Fajnie masz. Juz nie pamietam jak wygladaja gory. Bo Ardeny to szczeniaczki do naszych Tatr.

Zmieniony przez - x-ray w dniu 2005-11-10 14:26:38

Dzial w pierwszej dziesiatce.

dobra, bedziemy ich eliminowac po kolei


piękny poranek mamy, nie spać

Zmieniony przez - PITTT w dniu 2005-11-11 04:11:17

Jakich to cyrkow mozna sie dowiedziec po nocy, prawda PITTT?