Pogaduchy niekoniecznie zwiazane z tematem-POST INTEGRACYJNY %-)

Kurde chyba poprosze kogos zeby mnie poddusil.Niedosc ze jest fajnie cieplo milo slyszly sie dzwoneczki to jeszcze mozna sobie popuscic

Jak mnie duszą na krtań to od razu klepie, nie ma co się szarpać, jeszcze się coś stanie, a co dopiero jak nikt nie będzie umiał ratować?....

przede wszystkim przy duszeniu na krtań odczuwa się ból, więc na ogół klepie się szybciej. Ale to duszenie da się wytrzymać dłużej niż mata leo, jednak duszenie na tętnice jest uwazane za skuteczniejsze.
Szkoda, ze nie moge znalezc tego linku o konsekwencjach duszenia na krtań.

https://www.sfd.pl/Duszenie_w_samoobronie-t225127.html  <-- bylo juz wiele razy, np tutaj.

Zmieniony przez - PITTT w dniu 2007-02-23 22:37:29

ja dwóch kolegów udusiłem. więcej nie będę w sumie nie wyglądali na nieszczęśliwych. mówili, że czuli się jakby spali 10 godzin, a nie było ich może 3 sekundy.

PITT, o tym mówisz? http://www.jodan.grap.prv.pl/grappling/duszenia.html
nigdy nie dusimy na krtan, tylko na trójkąt na stylu szyi i zuchwy, a więc powyżej grdyki. nacisk powinien być skierowany ukośnie do góry. na tchawicę, a nie na krtań!

Zmieniony przez - Jodan w dniu 2007-02-24 00:01:17

w sportowych technikach dokladnie tak. W walce jednak często jest nacisk przedramieniem bezpośrednio na krtań(tak, jak nam czasmi wejdzie "duszenie" na szczękę), to moze byc niebezpieczne. Zresztą są rózne techniki typu "szpony orła" czy "pazury tygrysa" gdzie bezposrednim celem ataku jest sama krtań. Na szczescie w grapplerskich stylach tego nie ma, a duszenia są i tak o wiele skuteczniejsze i lepiej dorpacowane.

ELO

chcialem tylko powiedziec ze "Doping spam czuwa" i ma was w swej opiece

j/DRW
"sztywna sekcja doping spampost"
pozdro

Ale o so chodzi?

wynocha nam z posta koksy