Pogaduchy niekoniecznie zwiazane z tematem-POST INTEGRACYJNY %-)

Mój pies dostaje Luminal - 2 razy dziennie po ćwierć tabletki 15 mg. W razie ataków z utratą przytomności dostaje czopki LUminal.
Ataki ma zazwyczaj rano,ale zdarzają się tylko wtedy,kiedy nie dostaje leków.
Ataki są dziwne. Bo on sie nie rzuca,tylko dostaje jakby paraliżu,więc raczej go skręca. ZA chwilę wstje,przez chwilę jest zdezorientowany,a za chwilę już jest wszystko w porządku.

No a o tym guzie to weterynarz wymyślił - ale powiedział,że to jest tylko jedna z możliwych przyczyn.

kurde, Renegat, strasznie mi przykro Mam nadzieję, że to nie przez siedzenie na gg Obrotny jesteś chłopak to szybko coś znajdziesz. Poza tym nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Skoro z tej firmy można wylecieć bez powodu z dnia na dzień, to na prawdę im któcej w takiej jesteś tym mniej czasu znarnujesz.

Saidamój wpierdziela 2 tabletki luminalu dwa razy dziennie i dodatkowo wciskamy mu bronek potasu.Ataki ma identyczne jak Twój,tyle że mój choruje już kilka lat.Ostatnio weterynarka próbowała zmienic mu leczenie,bo ataki miał coraz częstsze(czyli choroba zaczeła postępować za szybko,organizm się przyzwyczajał do leków itp) ale wyszło to pieskowi na gorzej(bo nowych leków organizm nie akceptował i ataki były zbyt częste(kilka w tygodniu))

A o tego guza mózgu pytałem bo znajome z uczelni(studentki weterynarii) powiedziały ze jest teoretycznie taka możliwośc żeby guz powodował padaczke,ale ze one obstawiały by inna przyczyne tej choroby...

Renegat:nie ma co się przejmować,pracy akurat coraz wiecej u nas jest a i skoro tak o bez powodu i przyczyny sobie zwolnili to widać jest to jakas niepoważna firma,a z taka zakończyc współprace lepiej teraz niz wtedy gdy będzie sie potrzebowało np kasy...
Szkoda tylko że tak przed swiętami postąpili...

Queblo,tylko że mojemu psu bardzo szybko postępowała choroba. Ja nie dostał leków przez ten weekend,to miał dwa ataki dziennie. Dlatego weterynarz stawiał na guza,i do tego szybko rosnącego. Ale powiedział,że skoro nie ma ataków,gdy dostaje leki,to ta przyczyna raczej odpada.
A jakiej rasy jest Twój pies? Aha,i po co mu dajecie bromek potasu?
My Arga dopiero od miesiąca leczymy,bo dopiero wtedy się ujawniła choroba...Nie mam jeszcze dużego doświadczenia.

Renegat,dasz radę Ja w Ciebie wierzę,znajdziesz jakąs lepszą pracę.

Spoko ludziska ,ja mam to naprawdę głęboko w d..... i wogóle sie nie przemuje.Oczywiście skomplikuje mi to parę spraw ,ale świat sie nie zawali!Jedyne czego żałuje to to że przezte dwa lata musiałem kupe razy odpuszczać treningi z powodu nadgodzin i tylko tego tak naprawdę żałuje! ,ale spoko już przeliczam fundusze i planuje powrót do starego rytmu dwóch treningów dziennie (przynajmniej do czasu kiedy mi sie hajs nie skończy) Kopt ,nie przez GG oni już jak tylko zaczynałem tam pracować wykręcili podobną akcje spoko chłopakom (z którymi mimo ,że pracowałem 4 miechy mam kontakt do dziś) i już wtedy powinienem był sie obudzić a nie wmawiać sobie ,ze jak będę wylewał zsiebie 7 poty to ktoś to kiedyś doceni i będzie spoko (firme prowadzą dwaj bracia-a najednym zawiodłem sie podwójnie bo to były zawodowy piłkarz ito z sukcesami ,myślałem ,że wpewnym momencie wytworzyła sie jakaś taka nic sportowa w naszych układach która pomagała w wielu sprawach-ALE PORAZ KOLEJNY ZYCIE POKAZAłO ,żE JESTEM TYLKO łATWOWIERNYM NAIWNIAKIEM-ja poprostu zabardzo wierze w ludzi )

ja mam to naprawdę głęboko w d..... I to mnie właśnie smuci. Im głębiej, tym bardziej uwiera
A tak na serio, życie uczy, że zaufanie do ludzi zawsze trzeba równoważyć znajomością ich natury, która doradza ostrożność. Grunt, że masz prawidłowe podejście do sprawy. Pieprzyć to. Alleluja i do przodu

Kokodżambo i doprzodu

Saida: mój to kundelek,bromek potasu dostaje jako drugi lek obok luminalu(sam luminal jest po prostu za słaby). Z jego padaczka walczymy już 7-8 lat...

PS: Leczysz swojego pieska od miesiaca to skad wiesz ze choroba szybko postępuje....???(bo wyznacznikiem tego nie mogło być przerwanie leczenia skutkiem czego były częstsze ataki)

Zmieniony przez - QUEBLO w dniu 2007-12-06 16:44:21

bo dostał pewnego pięknego dnia rano ataku. Od jakiegoś czasu miał takie ataki,że się po prsotu na chwilę zawieszał. Po tym pierwszym typowo padaczkowym ataku poszliśmy do weterynarza. Kazał obserwować. W ciągu tygodnia Argo miał nagel trzy ataki - też typowo padaczkowe. Potem poszliśmy do weterynarza,dostał leki. W międzyczasie (przez okres tego własnie miesiąca) atak miał tylko raz. Gdy od piątku wieczór do poniedziałku rano nie dostał leków. Miał cztery ataki - po dwa dziennie. W poniedziałek wieczorem dostał znowu lek,a we wtorek rano miał jeszcze atak. I powiedz,czy to nie jest szybko postępująca choroba?
Od tego ostatniego ataku już więcej ich nie miał.

to jest wina braku regularności w leczeniu,nie wolno "zapomnieć" dać psu określonej dawki leku...ale weterynarzem nie jestem,wiedze czerpie jedynie z tego co widze po swoim psie