Arsenal Londyn

.

Zmieniony przez - Rafi1980 w dniu 2005-09-19 20:22:45

Cesc - uczeń Dennisa

18 - letni Cesc Fabregas wiele uczy się od swojego dwa razy starszego kolegi - Dennisa Bergkampa.

Fabregas powiedział:

"Dennis to jeden z najwspanialszych piłkarzy, jakich spotkałem. Kiedy daje ci rady, trzeba ich uważnie słuchać, bo doświadczenie jakie on ma jest niewiarygodne. Jeżeli on coś mówi, to na pewno jest to prawda."

"Wszyscy w drużynie mogą dać wiele młodszym. Prawie wszyscy grali w Mistrzostwach Świata. Młodzi mogą obserwować ich sposób gry i zachowanie."

"Zwykle starsi dają ci pograć, ale jeśli coś jest nie tak, to o tym powiedzą i trzeba nad tym popracować."

Arsene Wenger powiedział, że w tym sezonie będzie stawiał na młodych piłkarzy. W poprzednim roku z dobrej strony pokazali się już Fabregas, van Persie, Senderos i Clichy, a Quincy, Song i Lupoli prawdopodobnie uczynią to w najbliższych miesiącach.

Fabregas jest na tyle dojrzały, aby zdawać sobie sprawę, że nauka wymaga cierpliwości.

"Czasem młody zawodnik nie myśli o drużynie, tylko o własnych ambicjach."

"Przegraliśmy 2 mecze w tym sezonie, co nie jest normą w przypadku Arsenalu. Mamy jednak młodą drużynę, uczymy się i będziemy coraz lepsi z pomocą bardziej doświadczonych kolegów" - zakończył Cesc.


Ljungberg ignoruje Mourinho

Freddie Ljungberg odniósł się do stwierdzenia Jose Mourinho, który powiedział, że Kanonierzy ukończą ten sezon najwyżej na 4 miejscu.

Ljungberg powiedział:

"Wyznaję taką filozofię, że nie obchodzi mnie to co mówią inni."

"Ludzie gadają różne rzeczy z różnych powodów."

"Wszystko rozstrzygnie się na boisku i pod koniec sezonu."

"Pokazaliśmy z Evertonem, że nadal mamy w sobie wiele mocy."


Pires: On to zrobił specjalnie!

Robert Pires oskarżył Phila Neville'a o umyślny atak w poniedziałkowym meczu. Pires musiał opuścić boisko po zajściu z Nevillem w pierwszej połowie spotkania. Sędzia okazał się łaskawy i Neville uniknął kary za brutalne zagranie, ale Pires uważa, że Neville zaatakował go specjalnie.

"Chciałem przechwycić piłkę, a on [Neville] ewidentnie chciał mnie sfaulować."

"Próbowałem nadal grać, ale ból był zbyt duży."

W rezultacie odniesionej kontuzji, wątpliwe jest, aby Pires mógł zagrać w zbliżającym się meczu z West Hamem United.


Campbell optymistyczny

Po wspaniałym występie w meczu z Evertonem, Sol Campbell przyznaje, że chciałby wrócić do składu reprezentacji Anglii. Sol powiedział, że ostatnie miesiące były dla niego niezwykle frustrujące, ale teraz, po tak niezwykłym comebacku, chce być zauważony przez S.G. Erikssona.

Campbell powiedział:

"Chcę wrócić, to jeden z moich celów."

"W meczu z Evertonem była szansa na hat trick, ale dwie bramki to też nieźle."

"W zeszłym sezonie byłem załamany, ale cudownie jest znowu być na boisku w coraz lepszej formie."

zauważyłem ogromny skok w jakości gry Fabregasa, rok temu był taki troche za delikatny, a teraz bez kompleksów poczyna sobie na murawie ... ale w tym wieku człowiek staje się lepszy z dnia na dzień.

chyba nawet dostal powolanie do reprezentacji Hiszpanii

cos gdzies czytalem ale pewny nie jestem

jak ja bym był selekcjonerem to bym go powołał ... chodźby po to aby posmakował reprezentacyjnego klimatu

Wenger temperuje Reyesa

Manager Arsenalu, Arsene Wenger przyznaje, że Jose Antonio Reyes jest lepszym graczem, kiedy na boisku nie ma Thierry'ego Henry.

Ale 22-letni hiszpański snajper został ostrzeżony, że musi przyzwyczaić się do sposbu gry, w którym to Henry jest najważniejszy.

Podczas gdy Henry jest nadal kontuzjowany, Reyes odgrywał w ostatnim meczu główną rolę. Hiszpan wykonywał wspaniałe rzuty wolne, uwieńczone bramkami Sola Campbella z główki.

Ale Wenger szybko sprowadził Reyesa na ziemię: "Drużyna zawsze kieruje się w stroną najsilniejszego punktu. U nas jest nim Thierry Henry."

"Inni gracze zawsze najpierw patrzą gdzie jest Thierry. Kiedy on gra, oczywiste jest, że kto inny rzadziej otrzymuje piłkę."

"Aktualnie Jose otrzymuje więcej podań, gdyż Thierry'ego nie ma na boisku i myślę, że mu się to podoba."

"Reyes wykonuje teraz rzyty wolne, które prawdopodobnie wykonywałby Henry, i zgrywa piłkę do Sola, aby ten zdobył bramkę." - zakończył boss Arsenalu


Gilberto: To jak wspinaczka na górę

Pomocnik Arsenalu - Gilberto Silva przyznał, że jeśli Arsenal chce być wyżej w tabeli Premiership od Chelsea, to ma przed sobą niesamowicie trudne zadanie. Kanonier porównał to do wspinaczki na górę.

Gilberto twierdzi, że Arsenal jest teraz w przejściowym okresie, po tym jak odszedł Patrick Vieira, a Kanonierzy przegrali z Chelsea i Middlesbrough.

Chelsea jest teraz 9 punktów nad Arsenalem, ale klub z Highbury ma jeszcze jedno spotkanie w zapasie.

"Jest wielka różnica" - powiedział Gilberto dla Sky Sports - "Wielka dziura między tymi dwiema drużynami."

"Musimy wdrapać się na górę, krok po kroku i patrzeć jak rozwija się sytuacja."

"Jeśli pozwoli się im [Chelsea] na zdobywanie punktów, a my będziemy te punkty tracić, to będzie bardzo ciężko."

"Myślę, że w przyszłości będziemy sobie nieźle radzić, ale w tej chwili przechodzimy procesy zmian w naszym klubie. Zmieniły się pewne rzeczy, odeszło kilku piłkarzy i przez to, wszystko na początku stało się trudniejsze."

Gilberto przyznał, że brakuje mu Vieiry, który odszedł do Juventusu.

"Kiedy to się stało [Vieira odszedł], to wszyscy zawodnicy zostali tym bardzo dotknięci."

"Ale teraz zdaliśmy sobie sprawę, że on definitywnie odszedł i musimy grać bez niego."


Henry: Najważniejsza jest drużyna

Zarówno Dennis Bergkamp jak i Thierry Henry ostrzegli, że Arsenal może zakończyć ten sezon z pustymi rękami, jeśli młodzi piłkarze nie nauczą się, że najważniejsza jest drużyna, a nie ich własne ego i ambicje.

Henry powiedział:

"Zgadzam się z Dennisem, musimy znowu zacząć grać między sobą szybszymi podaniami. Jeśli to nam się uda, będziemy drużyną, której każdy się boi."

"Zawsze wygrywa cała drużyna. Kiedy byłem młody, musiałem się tego nauczyć, choć czasem też chciałem się pokazać, lub po prostu spodobać publice."

"W tym sporcie szybko sę uczysz, że musisz być skuteczny i grać dla dobra całego zespołu. Możesz wypaść nie najlepiej indywidualnie, ale trzeba poświęcić własne "ja" dla dobra drużyny."

Reyes naprawde rozegrał świetne zawody z Evertonem, i naprawde nie wiem czy to przypadkiem nie on lepiej wrzuca w pole karne z wolnych

no ciekawe co Wneger postanowi moze zmieni zdanie i Reyes bedzie wykonywał

Futbol piękny czy skuteczny?

Ostatnio Arsene Wenger odniósł się do spadającej frekwencji na meczach Premiership. Winił za to brak widowiskowości obecnych spotkań piłkarskich, które stały się nudne i nastawione tylko na wygraną. Nasz Le Boss obarczył za to winą między innymi sposób gry Chelsea. Stwierdził również, że przy tak wysokich cenach biletów obowiązkiem klubów jest dostarczenie widzom rozrywki.

Mourinho odpowiedział na to, że słowo "obowiązek" nie istnieje w jego futbolowym słowniku.

Pretensje są zgłaszane również do Sama Allardyce'a - managera Boltonu, który uznał te zarzuty za śmieszne. Uważa on, że akurat Wenger nie powinien tak mówić i przypomina finał FA Cup, w którym Kanonierzy dążyli wyłącznie do doprowadzenia do rzutów karnych.

Sam Allardyce powiedział:

"Wszyscy boją się Chelsea, bo nie stracili jeszcze gola, więc niektórzy ich krytykują."

"Pamiętam, jak w majowym finale FA Cup Wenger zastosował taktykę przeczekania do rzutów karnych, a przecież mówi się, że on preferuje ofensywny, atrakcyjny futbol."

"Więc kto tu komu mydli oczy?"

"Dlaczego to ja mam być winny? Ludzie uwielbiają zrzucać na mnie winę. To świadczy o braku inteligencji. Albo nie chodzą na nasze mecze, albo nam zazdroszczą."

Chyba coś jest na rzeczy, skoro w listopadzie ma się odbyć spotkanie wszystkich prezesów klubów Premiership, na którym omówiona zostanie powyższa sytuacja.



Wenger jest przeciw meczom towarzyskim

Manger Arsenalu Arsene Wenger uważa, że FIFA powinna zreformować kalendarz meczy międzypaństwowych, a przede wszystkim usunąć z niego mecze towarzyskie.

Głos naszego bossa nie jest odosobniony. Wielu managerów i trenerów klubowych wyrażało już podobne zdanie. Wenger uważa, że towarzyskie mecze reprezentacji narodowych stoją na przeszkodzie planom klubu.

Nie bez znaczenia jest kontuzja Thierry'ego Henry, której nabawił się grając dla reprezentacji Francji w meczach eliminacyjnych do Mistrzostw Świata. Stan zdrowia Henry'ego jest według Wengera efektem przeciążeń, jakim poddawani są piłkarze.

"Musimy pozbyć się meczy towarzyskich i zreorganizować rozgrywki międzynarodowe" - powiedział Wenger dla magazynu France Football.

"Obecnie piłkarz wraca na rozruch 24 godziny przed meczem, który trzeba wygrać" - mówi Wenger.

Boss, który często stosuje rotację w składzie uważa, że mimo iż jest to dobra taktyka, to jednak bywa wymuszona przez wymagający program gier reprezentacyjnych.

"Niemożliwym jest wystawienie piłkarza i to, żeby był w dobrej formie i dobrze przygotowany, skoro w środowy wieczór grał dla swojego kraju w Turcji. Trzeba byłoby być raczej magikiem niż trenerem, żeby on był w normalnej dyspozycji w sobotę" - twierdzi Wenger.

Wenger oraz partnerzy Arsenalu z grupy G14 (skupia ona 14 najbogatszych klubów Europy) uważają, że rządzące piłką organizacje lekceważą zdanie klubów i powinny zacząć się z nim liczyć.

"FIFA i UEFA myślą przede wszystkim o ochronie swoych turniejów międzynarodowych. Oczywiście mało interesują się problemami klubów, bo to nie są ich problemy" - powiedział Wenger.



Vieira ostrzega: Henry też może odejść
Były kapitan Arsenalu Patrick Vieira stwierdził, że Thierry Henry być może odejdzie z Arsenalu, jeżeli klub nie wzmocni się tak, by walczyć o najwyższe cele.

Vieira uważa, że Arsenal musi uwzględnić ambicje Henry'ego, który po wywalczeniu z reprezentacją Francji Mistrzostwa Świata i Europy chciałby osiągnąć podobne sukcesy w klubie. Przy okazji Vieira przyznał, że odszedł do Juventusu Turyn, ponieważ uznał, że tam będzie miał większą szansę, by wygrać Lige Mistrzów.

"Wiem, że Thierry rozmawia z klubem o nowym kontrakcie. Myślę, że jeżeli chce się zatrzymać swoich najlepszych zawodników, to trzeba też sprowadzić nowych" - powiedział Vieira.

"Trzeba mieć dobrą drużynę, aby dobrze grać w Europie. Kilka lat temu mieliśmy w Arsenalu niezły skład, ale graliśmy za słabo, żeby zdobyć europejskie trofeum" - uważa Vieira.

Mówi się, że bardzo zainteresowana Henry'm jest FC Barcelona, choć nic nie wskazuje na to, by piłkarz chciał opuścić Arsenal.

Vieira jeszcze raz opisał okoliczności swojego transferu do Turynu: "Wróciłem z wakacji i pojawiła się oferta z Juventusu. Klub jej nie odrzucił, ja też nie i dlatego jestem tutaj. Zawsze jest tak, że chcesz przejść tam, gdzie możesz wygrać to, czego nie udało się zdobyć w zeszłym roku".


Bergkamp zagra w Amsterdamie- jeżeli będzie zdrowy

Arsene Wenger będzie miał nie lada problem z zestawieniem lini ataku na wtorkowy wyjazdowy mecz Ligi Mistrzów z Ajaxem Amsterdam.

Wobec absencji Thierry'ego Henry (kontuzja) i Robina van Persie (zawieszenie za czerwoną kartkę) obecność Bergkampa w kadrze na mecz z Ajaxem wydaje się być koniecznością.

Jednak niestety nie jest to tak proste, gdyż Bergkamp leczy uraz pleców, co zapewne przeszkodzi mu w udziale w sobotnim ligowym meczu z West Ham United, a być może też w meczu z Ajaxem.

"Jeszcze nie zdecydowałem kto zagra w ataku w meczu z Ajaxem. Nie wiem, czy Dennis będzie mógł grać, ale jeżeli tak to pojedzie do Amsterdamu" - powiedział Arsene Wenger.

o frekwencji na meczach premiership decydują absurdalnie wysokie ceny biletów .. chociaż oglądając w TV stadiony wydają sie pełne, główny spadek frekwencji zanotowała Chelsea 45 funtów ... to jest paranoja.