Odpuść... zobaczysz że w końcu puści. Ja będąc na Twoim miejscu odpusciłbym ten wątek na jakiś czas.
qw3rtyKris, z ręką na sercu. Jak wygląda Twoje podejście do nerwicy? kiedyś rozmawiałem z pewnym chłopakiem który twierdził że jemu nerwica nie przechodzi a "ma na nią wywalone", ryzykuje.. wychodzi w miejsca gdzie dopadał go atak paniki, konfrontuje się z lękiem. Po dłuższej rozmowie okazało się że od razu po przebudzeniu skanował całe ciało, czy ma derealizację, jak coś usłyszał to zastanawiał się czy usłyszał to na prawdę czy to już może objawy choroby psychicznej, niby ryzykował a cały czas skanował ciało i połowa jego myśli była o nerwicy i o obecnym stanie w którym się znajduje. Wiesz kiedy mnie zaburzenia lękowe puściły? jak miałem w sobie furie, gotowałem się w sobie ze złości na to co się ze mną dzieje, że jestem jak j**any inwalida, byłem wstanie umrzeć. I zdanie napisane na zaburzonych "Żeby wyjść z nerwicy, musisz się mentalnie zabić, popełnić mentalne samobójstwo" byłem w takim wk***ie że gdyby nerwica była człowiekiem to bym ją udusił rękami. Wychodziłem wszędzie na pełnej, nawet jak słaniałem się na nogach, miałem ciężki oddech i byłem na pograniczu stracenia przytomności z ataku paniki, zawrotów głowy, nie myślałem w stylu "Kazali na forum się konfrontować z lękiem ,to wejdę, dam sobie radę, nikomu od nerwicy się jeszcze nic nie stało, ktoś mnie najwyżej uratuje" NIE. U mnie tekst przy wejściu brzmiał "Ty suko, mogę nawet zdechnąć" yebałem w myślach nerwicę tak nawet Rosyjscy menele od spirytu nie wynaleźli by takich słów. I jak zacząłem tak robić, to zaczęło mi przechodzić. Nie da się nie spać, to jest fizjologicznie niemożliwe, w końcu się wypyerdolisz na glebe i uśniesz na chodniku, uśniesz to uśniesz. Potrzebujesz obecnie jednej rzeczy, czegoś co pozwoli Ci spać, może wróć do mianseryny ?
tak chlopaki moje podejscie do nerwicy bylo agresywne, ale po tym nawrocie opadlem z sil. Dlaczego, bo mój łeb juz jest tak zblokowany, ze wyszeld ponad jakąś zwykla nerwice, jakies kurna PTSD. A mianseryne biore i trudno na tym spac.
chcialem byc agresywny ale nie wiem już jak, bo pisales qw3rty zeby spacerow nie robic i nie wiem co mam robic jak odpoczynek nic nie daje, po saunie cos tam cialo sie wyluzowuje, ale glowa spieta tak samo, ja sie h**owo czuje non stop, a czuje sie h**owo nie bo sobie cos nawkrecalem tylko od wysilku fizycznego.
No i teraz jak ide na spacer nawet kórtki i jak tylko przyspiesze to nie wiem, ale tyle czegos produkuje moj organizm ze spac pozniej przez 3 dni nie mozna. W glowe to tak szumi, cala glowa spieta na maxa. Wczoraj 15 min szedlem z młodym do tesciów to zasnałem moze na 2 godziny w nocy. I teraz chodzic, nie chodzic, pusisc kontrole i jezdzic narowerze d orpacy czy nie, pogubilem sie.
Bo jak ja mam sie mentalnie zabic jak ja wszytskie objawy mam po jakimkolwiek wysilku fizycznym.
Ogólnie hu*, nie wiem jak ruszyc do przodu, a do tego jeszcze te mysli, ze to non stop qrna wraca.
Zmieniony przez - kris4real w dniu 2/7/2021 1:59:11 PM
Pain is temporary. It may last a minute, or an hour, or a day, or a year, but eventually it will subside and something else will take its place. If I quit, however, it lasts forever." - Lance Armstrong
http://www.sfd.pl/kris4real_/,_VE_GOT_DA_POWER_-_NATURAL_POWER__ALTERNATYWNA_DROGA_ATAKUJE_-t434668.html
TRENING HST: http://www.sfd.pl/HST_-_Reaktywacja-t507030.html
DIETA: http://www.sfd.pl/DIETA__NIEZBĘDNY_ELEMENT_ZDOBYWANIA_SIŁY_ORAZ_MASY_MIESNIOWEJ-t507414.html
kris4realqw3rtyKris, z ręką na sercu. Jak wygląda Twoje podejście do nerwicy? kiedyś rozmawiałem z pewnym chłopakiem który twierdził że jemu nerwica nie przechodzi a "ma na nią wywalone", ryzykuje.. wychodzi w miejsca gdzie dopadał go atak paniki, konfrontuje się z lękiem. Po dłuższej rozmowie okazało się że od razu po przebudzeniu skanował całe ciało, czy ma derealizację, jak coś usłyszał to zastanawiał się czy usłyszał to na prawdę czy to już może objawy choroby psychicznej, niby ryzykował a cały czas skanował ciało i połowa jego myśli była o nerwicy i o obecnym stanie w którym się znajduje. Wiesz kiedy mnie zaburzenia lękowe puściły? jak miałem w sobie furie, gotowałem się w sobie ze złości na to co się ze mną dzieje, że jestem jak j**any inwalida, byłem wstanie umrzeć. I zdanie napisane na zaburzonych "Żeby wyjść z nerwicy, musisz się mentalnie zabić, popełnić mentalne samobójstwo" byłem w takim wk***ie że gdyby nerwica była człowiekiem to bym ją udusił rękami. Wychodziłem wszędzie na pełnej, nawet jak słaniałem się na nogach, miałem ciężki oddech i byłem na pograniczu stracenia przytomności z ataku paniki, zawrotów głowy, nie myślałem w stylu "Kazali na forum się konfrontować z lękiem ,to wejdę, dam sobie radę, nikomu od nerwicy się jeszcze nic nie stało, ktoś mnie najwyżej uratuje" NIE. U mnie tekst przy wejściu brzmiał "Ty suko, mogę nawet zdechnąć" yebałem w myślach nerwicę tak nawet Rosyjscy menele od spirytu nie wynaleźli by takich słów. I jak zacząłem tak robić, to zaczęło mi przechodzić. Nie da się nie spać, to jest fizjologicznie niemożliwe, w końcu się wypyerdolisz na glebe i uśniesz na chodniku, uśniesz to uśniesz. Potrzebujesz obecnie jednej rzeczy, czegoś co pozwoli Ci spać, może wróć do mianseryny ?
tak chlopaki moje podejscie do nerwicy bylo agresywne, ale po tym nawrocie opadlem z sil. Dlaczego, bo mój łeb juz jest tak zblokowany, ze wyszeld ponad jakąś zwykla nerwice, jakies kurna PTSD. A mianseryne biore i trudno na tym spac.
chcialem byc agresywny ale nie wiem już jak, bo pisales qw3rty zeby spacerow nie robic i nie wiem co mam robic jak odpoczynek nic nie daje, po saunie cos tam cialo sie wyluzowuje, ale glowa spieta tak samo, ja sie h**owo czuje non stop, a czuje sie h**owo nie bo sobie cos nawkrecalem tylko od wysilku fizycznego.
No i teraz jak ide na spacer nawet kórtki i jak tylko przyspiesze to nie wiem, ale tyle czegos produkuje moj organizm ze spac pozniej przez 3 dni nie mozna. W glowe to tak szumi, cala glowa spieta na maxa. Wczoraj 15 min szedlem z młodym do tesciów to zasnałem moze na 2 godziny w nocy. I teraz chodzic, nie chodzic, pusisc kontrole i jezdzic narowerze d orpacy czy nie, pogubilem sie.
Bo jak ja mam sie mentalnie zabic jak ja wszytskie objawy mam po jakimkolwiek wysilku fizycznym.
Ogólnie hu*, nie wiem jak ruszyc do przodu, a do tego jeszcze te mysli, ze to non stop qrna wraca.
Zmieniony przez - kris4real w dniu 2/7/2021 1:59:11 PM
Masz matę do akupresury? Ja gdy już bardzo źle się czułem korzystałem z tej maty i pomagało. Często przed snem kładąc się na 15-20 min na tą matę skrócił mi się czas zaśnięcia.
Z nutraceutyków na poprawę nastroju pomógł mi ekstrakt z szafranu.
Zmieniony przez - qw3rty w dniu 2021-02-07 19:48:56
Dzieki w ogole za pomoc znowu.
Pain is temporary. It may last a minute, or an hour, or a day, or a year, but eventually it will subside and something else will take its place. If I quit, however, it lasts forever." - Lance Armstrong
http://www.sfd.pl/kris4real_/,_VE_GOT_DA_POWER_-_NATURAL_POWER__ALTERNATYWNA_DROGA_ATAKUJE_-t434668.html
TRENING HST: http://www.sfd.pl/HST_-_Reaktywacja-t507030.html
DIETA: http://www.sfd.pl/DIETA__NIEZBĘDNY_ELEMENT_ZDOBYWANIA_SIŁY_ORAZ_MASY_MIESNIOWEJ-t507414.html
od lat pamietam kazde przezycie zostawalo w moim ciele. Ponziej juz jak nauczylem sie dystansu nerwicowego to niestety zaczal wykanczac mnie wysilek fizyczny,
Bo mówie ja chodze na zebrania, nie mam lęków jak w nerwicy, nawet sie dziwie. Problem jest to ze po covidzie organizm nie wyprodukowal wystarczajaco kortyzolu zeby poradzic sobie z tym wszytskim. Zrobilem trening, kortyzolu nadal nie bylo i adrenalina zostaje we mnie. Spacer, adrenalina zostaje we mnie. Masakra.
Chialbym jak piszesz wjechac w lęk na pełnej. ale ja nie mam w co wjechać za bardzo. Jak pisales jak polerze 3 dni to jeszcze jakos funkcjonuje. W nerwicy jak jeszcze jest kortyzol to w koccu sie zasnie, w PTSD juz nie jest to takie kolorowe.
Teraz wiem czemu jak bylem na wakacjach to slabo spalem. Bo duzo chodzilismy i szybko. Nadnercza juz wtedy dawaly znac. Lęków nie bylo.
Siłke dawałem rady, Bo serie krótkie, odpoczynki dluzsze i bylem na plusie.
porobie badania co pisales, moze nawet lekarza poprosze o zrobienie w szpitalu. Tylko czy cos to da? jest jakas droga wyjscia z tego?
sprobuje lekko rower, moze ta adrenalina zejdzie.
Zmieniony przez - kris4real w dniu 2021-02-11 17:44:22
Zmieniony przez - kris4real w dniu 2021-02-11 17:50:14
Zmieniony przez - kris4real w dniu 2021-02-11 18:17:50
Pain is temporary. It may last a minute, or an hour, or a day, or a year, but eventually it will subside and something else will take its place. If I quit, however, it lasts forever." - Lance Armstrong
http://www.sfd.pl/kris4real_/,_VE_GOT_DA_POWER_-_NATURAL_POWER__ALTERNATYWNA_DROGA_ATAKUJE_-t434668.html
TRENING HST: http://www.sfd.pl/HST_-_Reaktywacja-t507030.html
DIETA: http://www.sfd.pl/DIETA__NIEZBĘDNY_ELEMENT_ZDOBYWANIA_SIŁY_ORAZ_MASY_MIESNIOWEJ-t507414.html
L-Tyrozyna 500 mg rano na czczo + witamina C 200-500 mg (witamina C wspiera nadnercza + zwiększa przyswajalność L-Tyrozyny, L-Tyrozyna jest bardzo istotna dla prawidłowego funkcjonowania nadnerczy oraz zapewnia bilans pomiędzy receptorami dopaminowymi a serotoninowymi w połączeniu z 5-htp)
W ciągu dnia lukrecja, może to być korzeń albo liquid.
Na noc przed snem 5-htp 50-100 mg ( najlepiej 50mg na start )
Lukrecja wpłynie pozytywnie na nadnercza i podniesie kortyzol, jest również adaptogenem i podnosi odporność na stres.
L-Tyrozyna jest bardzo istotna dla produkcji dopaminy i noradrenaliny (jest konieczna przy stosowaniu 5-htp)
5-htp podnosi kortyzol, działa przeciwdepresyjne, przeciwlękowo i nasennie.
Jeżeli chodzi o leki, nie mam pojęcia. Jeżeli nie brałbym leków to zastosowałbym sobie taki cykl.
Pain is temporary. It may last a minute, or an hour, or a day, or a year, but eventually it will subside and something else will take its place. If I quit, however, it lasts forever." - Lance Armstrong
http://www.sfd.pl/kris4real_/,_VE_GOT_DA_POWER_-_NATURAL_POWER__ALTERNATYWNA_DROGA_ATAKUJE_-t434668.html
TRENING HST: http://www.sfd.pl/HST_-_Reaktywacja-t507030.html
DIETA: http://www.sfd.pl/DIETA__NIEZBĘDNY_ELEMENT_ZDOBYWANIA_SIŁY_ORAZ_MASY_MIESNIOWEJ-t507414.html
Ja miałam PTSD, ale uwierz - wszystko jest w Twojej głowie. Jak tam nie naprawisz to żadne magiczne suple nie pomogą. Będziesz się pogrążał i nakręcał tym, że nic nie pomaga. I koło obsesji się zamyka.
Zawsze rzucaj siebie na głęboką wodę - tam dalej jest do dna...
https://www.sfd.pl/[BLOG]_zdrowo_i_sportowo__Nene87-t1159713-s420.html
Ból wyżej pępka
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
- 104
- 105
- 106
- 107
- 108
- 109
- 110
- 111
- 112
- 113
- 114
- 115
- 116
- 117
- 118
- 119
- 120
- 121
- 122
- 123
- 124
- 125
- 126
- 127
- 128
- 129
- 130
- 131
- 132
- 133
- 134
- 135
- 136
- 137
- 138
- 139
- 140
- 141
- 142
- 143
- 144
- 145
- 146
- 147
- 148
- 149
- 150
- 151
- 152
- 153
- 154
- 155
- 156
- 157
- 158
- 159
- 160
- 161
- 162
- 163
- 164
- 165
- 166
- 167
- 168
- 169
- 170
- 171
- 172
- 173
- 174
- 175
- 176
- 177
- 178
- 179
- 180
- 181
- 182
- 183
- 184
- 185
- 186
- 187
- 188
- 189
- 190