Zrobione w tym tygodniu:
-rolki, 1,5h jazy,tempo średnie
-interwał na skakamce,40min
-podciąganie na drążku. Dwa treningi|
Przy czym ten drugi trening to już przegiąłem...po pracy byłem totalnie zmęczony. Położyłm się po uśp;ieniu córy,na chwilę. Obudziłem się po 1:00 w nocy... wk***iłęm się ,bo miałem zaplanowane poćwiczyć. Szybka rozgrzewka,ok 1:30 zaczęlm trening na drążku,skończyłem ok 2:00 Położyłem się,za pół godziny wstałęm,bo córa ma katar i się przebudziła. Powalczyłem z nią ze 2-2,5 godziny. Potem spać i o 6:30 budzik do roboty...
tak wiec regeneracja dalej kuleje
"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"