Nanitnatalijkaprzy okazji taką sytuiacje wczoraj w biedrze widzę, gośc bierze dwie apczki tych borowek amerykańskich (bo one na paczki sprzedawane) przesypuje z jednej paczki do drugiej połowe i bierze tą 'dużą' paczkę i do kasy ...
Też takie scenki widziałam. Tak samo jak "próbowanie" z jednej paczki i branie innej. W Szwecji widziałam jak za coś takiego gościa ścignęli. Możecie zgadywać jakiej narodowości typ był
Tak samo nieraz widzę jak w lidlu namiętnie obskubują pomidory z tych krzaczków bo na wagę, kiedyś widziałam nawet jak babka zawzięcie ogonki od jabłek odrywała
Ale chyba największe buractwo to też w biedrze trafiłam jak babka brała owoce suszone te na wagę, polizała i wrzucała z powrotem do tego pudła. Jak jej zwróciłam uwagę to się na mnie popatrzyła jak na d****a i sobie poszła.
Ogonki z pomidorów obrywam nie dla tego, że na wadze wyjdzie mi 0,001g więcej, tylko dlatego, że jak wrzucę do siaty 2kg pomidorów, to potem polowe mam podziurawioną i zamiast mieć je na tydzień, to po dwóch dniach pleśnieją przez te dziury.