Po paru latach przerwy od siłowni i sportu postanowiłem się przełamać (bo jak nie teraz to kiedy?) i wrócić na siłownię.
Przez te kilka lat objadania się śmieciowym jedzeniem, aktywności fizycznej tylko w pracy i trochę wyniszczającym trybem życia przybyło sporo kilogramów. Dziennik założyłem, gdyż może zwiększy on moją motywację do cięższych treningów. Motywacja oczywiście jest, ale dodatkowe bodźce zawsze się przydają.
Cel: Redukcja
Chcę zbić około 10 kilogramów, może więcej, jeżeli nadal będzie widoczna oponka. Później jakieś masowanie i zobaczymy, co dalej wyjdzie z tego planu. Nie będę zbyt daleko w przyszłość wybiegał.
Plan treningowy: 3 razy w tygodniu split Poniedziałek – klatka i biceps i przedramię, Środa - nogi i barki, Piątek - plecy i triceps, dodatkowo brzuch na każdym treningu (różne ćwiczenia) + 30 minut rowerka.
Dieta: jest
Staż treningowy: 2 lata siłownia i prawie 2 lata MT (parę ładnych lat minęło od ostatniej wizyty w klubie czy na sali)
Praca: Praca fizyczna o średnim obciążeniu
Suplementy: standardowo witaminy, minerały, omega3, białko wg. braków, ZMA, kreatyna, żeń-szeń
Wiek: 35 lat :(
Wzrost: 182 cm
Waga: 100 kg
Biceps: 40 cm
Pas: 106 cm
Udo: 56 cm
Łydka: 47 cm
Wyniki siłowe:
Wyciskanie na płaskiej: 90 kg (poszło w miarę gładko w ostatniej serii)
Martwy ciąg: 100 kg (także bez większych oporów)
Przysiad: 80 kg
Dodatkowo wrzucam kilka fotek grubasa ;)
Komentarze i wymiana uwagami mile widziana.
Nie będę zbyt często aktualizował tematu, jedynie, jeżeli coś się zmieni czy będą widoczne postępy.
Pozdrawiam i do następnego postu.