Ale to oczywiście mój punkt widzenia skażony zapewne wspomnianą drogą.
Amen.
A za te 3:15 stawiam flaszkę wina własnej roboty i dodam jakiś medal.
Zmieniony przez - paawo w dniu 2019-06-13 18:34:52
I właściwie nie miałbym nic do dodania i o nic nie mógłbym się przyczepić, gdyby nie to nieszczęsne ...
Turoń PolarnyAle żebyśmy mogli mieć jutro „tu i teraz” i za rok trzeba czasami przychamować, otrząsnąć się z amoku i usiąść na dupie.
Zmieniony przez - _Szajba_ w dniu 2019-06-13 23:17:56
When you have to shoot...Shoot! Don't talk
Strava - https://www.strava.com/athletes/11696370
Ale starty też były.
W zeszła sobotę sztafeta 4*2,5km . Byłyśmy jedyną drużyną kobiecą ( Chic zgłoszone były jeszcze dwie) , były dwie mieszane a reszta męskie. W sumie 16 drużyn. Zajęłysmy 7. Miejsce plus nagroda za 1. kobiece :)
Biegłam na pierwszej zmianie, przybiegłam czwarta z tempem 4:02 więc zadowolona bardzo. A było strasznie duszno i parno.
Na następny dzień bieg u mnie- cross 8,5 km
Czas 38:40
Open 45/200
Wśród kobiet 4.
Trochę górek i straszny piach , ale że bieg był o 9 więc jeszcze nie było tak gorąco.
Tak czy siak zadowolona byłam bardzo, tym bardziej , że byłam kilka dni przed okresem a wtedy nie mam kompletnie siły.
A dziś brałam udział w Otwartych Mistrzostwach Polski w biegu ulicznym na 5 km. Czołówka była konkretna, start o 13:40 na szczęście były kurtyny. Biegło mi się bardzo dobrze. Moje bostony przeszły chrzest bojowy i biega się w nich rewelacyjnie.
Wśród kobiet 15. w K30 6. Open 66/236
I udało się złamać 21'
20:53 i bardzo mnie to cieszy
Mam nadzieję , że na jesień uda się wypracować lepszy wynik.
Jak się uda to jutro wrzucę zrzuty.
"Mówisz, że możesz – to możesz. Mówisz, że nie możesz – to nie możesz. Więc sobie wybierz". Mistrz Zen Seung Sahn
https://www.sfd.pl/Dziennik_biegowy_Nadine-t1196269.html
"Mówisz, że możesz – to możesz. Mówisz, że nie możesz – to nie możesz. Więc sobie wybierz". Mistrz Zen Seung Sahn
https://www.sfd.pl/Dziennik_biegowy_Nadine-t1196269.html
Piękne to 20 minut na 5!!!!!
Nie sądziłam , że już tyle czasu minęło. Biegowo tak sobie. Nie ma czasu i sił też nie ma. Miało być 5 treningów tygodniowo ale regeneracji brak i czułam to strasznie wiec zmniejszyłam do 4. Zaczęła się budowa i nawet cztery treningi to dużo. Wpadły trzy biegi na 10km. 43:05, 44:08, 43:59 szału ni ma. Albo za dużo innych zajęć albo za szybko zaczęłam na początku i teraz o progres ciężko. W każdym bądź razie w głowie odpuściłam bo ile można robić wszystko w biegu. I zamiast przyjemności rodzi się później frustracja. W minionym tygodniu były tylko dwa treningi . Ciągły 7km po 4:45 i wybieganie 14km po 5:56.
"Mówisz, że możesz – to możesz. Mówisz, że nie możesz – to nie możesz. Więc sobie wybierz". Mistrz Zen Seung Sahn
https://www.sfd.pl/Dziennik_biegowy_Nadine-t1196269.html
Przy budowie i normalnej pracy w gospodarstwie to i tak nie wiem jak te 2 upchnęłaś... Kiedy macie szansę skończyć?
"Mówisz, że możesz – to możesz. Mówisz, że nie możesz – to nie możesz. Więc sobie wybierz". Mistrz Zen Seung Sahn
https://www.sfd.pl/Dziennik_biegowy_Nadine-t1196269.html
Maj-Konkurs sportowa Sylwetka - Jacek_12
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
- 104
- 105
- 106
- 107
- 108
- 109
- 110
- 111
- 112
- 113
- 114
- 115
- 116
- 117
- 118
- 119
- 120
- 121
- 122
- 123
- 124
- 125
- 126
- 127
- 128
- 129
- 130
- 131
- 132
- 133
- 134
- 135
- 136
- 137
- 138
- 139
- 140
- 141
- 142
- 143