25.12
I-wszy dzień Świąt
podciąganie na drazku podchwyt
30kg 5x5
z czego prawdę pisząc to chyba tylko pierwsza seria na 5 powtórzeń, reszta po 4powt. +1
za karę potem zrobiłem sobie jeszcze triset
20kg x 5 +10kg x 5+CC x 5, bez zbędnych przerw,tj tyle co zeskoczenie z drązka i zrzucenie ciężaru.
26.12
II-gi dzień Świąt
wycieczka na Slęzę. Tu lekka niespodzianka. To raptem 35min samochodem od Wrocławia. W samym Wrocławiu o śniegu można pomarzyć.. Podobno tej zimy parę płatków spadło w nocy ale generalnie jest ch**nia jak co zimę jeśli idzie o ilośc śniegu. Sama Ślęza nie jest jakaś bardzo wysoka, raptem 700parę metrów nad poziom morza. Góra łatwo do pokonania,oczywiscie są szlaki trudniejsze i latwiejsze ale generalnie typowo spacerowa góra. Spodziewałem się ze na szczycie moze być troszkę pozostałosci po jakimś drobnym śnieżku, w końcu góra porosnięta lasem. Lekko się zdziwiłem gdy:
-po pierwsze zbliżając się ku szczytowi można było zauważyć ze wchodzi się w chmury
- po drugie tego śniegu jak na warunki pogodowe panujące w tym rejonie jest całkiem,całkiem.
szczyt,na szczycie jest wieżyczka widokowa. Stałem jakieś 100m od niej robiąc to foto
Zmieniony przez - QUEBLO w dniu 2018-12-27 14:48:20