Głównym założeniem zakończonej masówki była poprawa ramion i barków. Progres odnotowano - wizualnie również się poprawiło Szczególnie zadowolony jestem z przekroczenia 40cm w obydwu ramionach. Delikatnie zniwelowała się również różnica między nimi z 5 na 4mm. Barki zaokrągliły się i aby zobaczyć szczepionki muszę się wychylić albo podnieść ramię do góry Zaskoczeniem dla mnie ogromnym jest ogromny wzrost obwodów w przedramionach - ale to pewnie przez wykonywane ostatnio prace ręczne wykorzystujące uścisk dłoni - chyba zmienię nick na Popey Fans miałby powód do komentarza )
Nogi i klatka również dostały coś dla siebie.
W założeniu początkowym było uzyskać wagę 85kg. Nie udało się ze względu na ostatnie wydarzenia rodzinne, gdzie najpierw straciłem 1kg a potem 1,9kg. Łącznie wyszłoby 86kg ale niestety. Może i dobrze, redukcja szybciej pójdzie.
Ogólnie pisząc jestem zadowolony z progresu. Kilogramy są, nie zalało, więc jest opcja, że coś mięska się dołożyło. Jak na amatora myślę, że nie jest źle.
Co do redukcji.
W planach do zrzucenia jest 6kg balastu, więc przy dobrych wiatrach w 6 tyg. powinienem się uwinąć. Zależnie od efektu może skuszę się na jakieś dwa kilo mniej ale zobaczy się. Wysuszać nie będę bo jeszcze nie umiem i szkoda mi masy mięśniowej. Narazie michy nie zmieniam. Zrezygnuję tylko z dodatków i dołożę wysiłku.