@Czawaj - akurat w tym zestawie pull to mi na ciężarowym progresie kompletnie już nie zależy. w przypadku ćwiczeń na dwójki - mc i grzybkach (to jeden z moich głównych priorytetów) to się koncentruję na czuciu, "wydłużaniu" faz itp. i ten ciężar jest już dla mnie optymalny (jeśli to dobre słowo)
no a wiosła - cóż... no mam trochę mętlik w głowie z tymi wiosłami. mogłabym załadowac na sztangę 45+ np. i tak dokładać do 50 i wiosłować prawie pionowo jak Dorian Yates, tylko gdzieś nie chcę. wolę się bardziej pochylić i na mniejszym ciężarze to robić. a przy mocnym prawie równoległym do podłoża pochyleniu to 40 to już dla mnie taki maks zupełny.
to samo w wiośle sztangielką - mogę albo prowadzić "precyzyjniejsze" ruchy na mniejszym ciężarze albo się szarpać ze sztangielką 22 kg.
no i ten mętlik wynika stąd, że spotkałam sie z opiniami, mówiącymi że te "szarpane" oszukane ruchy (nie tylko w wiosłach) są jak najbardziej w porzadku i tez mają działanie budujące/hipertroficzne. ale też czytałam opinie (np. ostatni art _Knife_ na sfd) że takie ruchy nic dobrego do treningu nie wnoszą.
chwilowo postanowiłam się nie szarpać z ciężarem. of kors czy moja logika ma sens, to juz do końca pewna nie jestem...
17/05 -DNT
18/05 - DNT
miał być DT ale ze wzgledu na badania krwi, panel tarczycowy i hormony, które przypadły na dziś rano, miałam zalecenie od lekarza odpuszczenia treningu, co też uczyniłam.
DT planuję dziś, wypiska pójdzie wieczorem jakoś.
Zmieniony przez - Padme w dniu 2017-05-19 10:23:32