Trening
1. Wyc. żołnierskie 12/10/8/10/12
szt+5kg x12 /szt+7,5kg x10 /szt+12,5kg x7+1xPP /szt+7,5kg x10 /szt+5kg x12
szt+5kg x12 /szt+7,5kg x10 /szt+12,5kg x7 /szt+7,5kg x10 /szt+5kg x12
szt+5kg x12 /szt+7,5kg x10 /szt+10kg x8 /szt+7,5kg x10 /szt+5kg x12
szt+5kg x12 /szt+7,5kg x10 /szt+10kg x8 /szt+7,5kg x9+1 /szt+5kg x10+2
push press 15/10/8/10/15 : szt+5kg x15 /szt+10kg x10 /szt+12,5kg x8 /szt+5kg x15 /szt+10kg x10
2a. RDL 15/8/8/15
47,5kgx15 /60kgx8 /60kgx8 /47,5kgx15
47,5kgx15 /57,5kgx8 /57,5kgx8 /47,5kgx15
42,5kgx15 /55kgx8 /55kgx8 /42,5kg
45kgx15 /55kgx8 /55kgx8 /45kgx15
HT 15/8/8/15 :40kgx15 /50kgx8 /50kgx8 /40kgx15
2b. odwodzenie do boku na wyciągu 4x15-20
10x15 /x15 /x15 /x15
10x15 /x15 /x15 /x15
10x15 /x15 /x15 /x15
10x15 /x15 /x15 /x15
10x15 /x15 /x15 /15x10+5
3a. przyciąganie linki do brzucha 3x8-10
40kgx10 /x10 /45kgx8
40kgx8 /x8 /x8
35x8 /40x8 /40x8
35x8 /x8 /x8
30x10 /35x8 /35x8
3b. wiosło hantlą 3x15, 6220
8kgx15 /x15 /x12
8kgx15 /x15 /x15
7kgx15 /x15 /x15
10kgx12 /8kgx12 /8kgx10
chest supported dumbbell rows 3x15 : 5kgx15 /x15 /x15
4. wznosy kolan 3xmax
10 /7+3 /7+3
10 /6+3+1 /4+3+3
10 /6+2+2 /6+2+2
9+1 /6+2+2 /5+2+2+1
10 /5+2+2+1 /4+2+2+2
5. wypychanie na suwnicy jednonoż 3x12-16, tempo contrast (604/exlposive)
21x16 /13x16 /13x16
13x16 /x16 /21x12
13x16 /x16 /x16
29x12 /21x12 /13x12
Wyc żołnierskie po treningu barków w dniu poprzednim nie było dobrym pomysłem, ale nie miałam jak inaczej rozplanować treningów w tym tygodniu. W środkowej serii siły już brakowało, a chciałam dobić do 8 powtórzeń, więc trochę oszukałam w ostatnim Pomogłam sobie nogami i wyszło PP Tyłek i dwójki ostatnio ciągle mnie bolą, więc ciężko szło z rdl i odwodzeniem. W ćwiczeniach na plecy nieustanny progres Jednak po 3 serii widziałam już gwiazdki przed oczami. Na suwnicy chciałam dołożyć ciężar, ale to było za dużo dla mojego obolałego tyłka i mocno czułam czwórki, więc zmniejszyłam i fajnie zadek pracował, już bez mocnego angażowania czworogłowego.
Wrzucam też zaległe pomiary z zeszłego tygodnia i obecne. Jakieś drobne plusy są, ale może jeszcze woda po @ nie zeszła, w każdym razie nie przejmuje się, jeśli będzie tendencja wzrostowa to będę się zastanawiać Poprzedni weekend miska nieliczona, dt 140/80/300, dnt 140/70/250. W tym tygodniu znowu zmiany W dnt dorzucę jeszcze tłuszcz, żeby nie było różnicy między dt i dnt. Dwa dni będzie 140/80/250. W dt jak ćwiczę w domu zostaje 140/80/300. W 2 dni kiedy robię trening na siłce, szczególnie rano, dorzucam jeszcze 50g ww po treningu i łyżeczkę oleju kokosowego do shake potreningowego I tak chodzę głodna i podjadam, więc może na wyższych kcal nie będzie podjadania. Wyjdzie mniej więcej 2300/2500/2700. A w niedzielę nie liczę
W każdym razie póki co tragedii nie ma. Tyłek ma się dobrze, brzuch nie wygląda tragicznie a ja chcę trochę pojeść, zanim zrobię kolejne podejście do redukcji przed sezonem plażowym