Redukcja Teapot

Zdjęcia z kotami zawsze mile widziane

Tae ładnie Ci spada! Brawo!
A kotek gigant!

Oby leciało dalej!

Mój Geralt jest zawsze na masie

No fajne te Twoje spadki fajne Kocurka też masz fajnego-widać, że łobuz

Tak tak Asia, Geralt to łobuz nie z tej ziemi. Mamy w sumie 2 koty (bracia) i czasem dostają takiej głupawki że biegają po ścianach

Ok, fizjoterapeutka dała mi zielone światło na cwiczenia na siłowni :) Tylko ma być delikatnie, bez żadnego skakania. Dostałam też zestaw 4 ćwiczeń na wzmocnienie i rozciągnięcie tej feralnej części pleców. Muszę serio spiąć tyłeczek i sumiennie je wykonywać. Mogłabym przywyknąć do porannego masażu

Odnośnie aktywności fizycznej plan rysuje się taki na ten tydzień-dwa:
1. Codzienne ćwiczenia od fizjo.
2. Spacery - jak najwiecej (wyjeżdżamy w środę na kilka dni w ładne okolice, będzie gdzie łazić)
3. Marsz pod gorke/marszobieg na bieżni raz lub dwa. Tak dla poprawienia trochę kondycji.
4. Ewentualne cwiczenia silowe - troche nie mam koncepcji co moglabym robic bezpiecznie.

+ trzymanie miski na dotychczasowym rozkładzie.
miska z dzis:
Obczajcie moja liczbe kcal ze sniadania



Zmieniony przez - Teapot w dniu 2017-01-24 07:14:18

Zmieniony przez - Teapot w dniu 2017-01-24 07:15:32

jest plan to pozostaje wdrożyć go w życie )

Melduje, ze miska jest czysta, ale nieliczona. Staram sie jesc podobnie objetosciowo do tego, co zwykle. Sporo ryb i owocow morza. Alkoholu niet, slodyczy i chipsow niet.
Odpoczywam i wreszcie sie wyspalam. Moje plecy niestety odezwaly sie znow dzisiaj - podejrzewam, ze zawinil BARDZO miekki materac w naszym pokoju. Dzis spie na podlodze

Aktywnosc: rozciaganie od fizjo + glownie spacery, plus dzis nauczylam sie plywac kajakiem jest super, czuje rece i barki, no i widoczki git. Moge nimi pospamowac ;)

Nauczylam sie tez lowic ryby. Zlapalam 4 najmniejsze w jeziorze




Zmieniony przez - Teapot w dniu 2017-01-27 10:34:49

Miski z dziś i wczoraj. Ciężko mi ostatnio nie przekraczać białka i dobić do 80g tłuszczy. Miski praktycznie takie same, bo czasu troszkę brak i w ruch idą zamrożone obiadki.

Aktywność: sprzątanie i latanie po sklepach + ćwiczenia od fizjo. 

Plecy już chyba całkowicie ok, bo nie czuje żadnego dyskomfortu.
Zaraz już luty, a w lutym chciałabym wreszcie ogarnąć trening, skoro z organizacją miski radzę sobie całkiem nieźle.








Zmieniony przez - Teapot w dniu 2017-01-30 22:16:55

A awokado nie lubisz? Albo wybieraj bardziej tłuste rodzaje mięsa

Lubię awokado i jem codziennie :) Ostatnio jak nie kupie na zapas to mam problem ze znalezieniem dojrzałego w sklepie i rozjeżdżają mi się tłuszcze