Redukcja Teapot

Wbite do glowy!

Houston, mamy problem.

Obudzilam sie dzis z bolem w dolnej lewej czesci plecow. Myslalam, ze spalam jak pokraka i przejdzie... A jest 22:00 i jest gorzej. Boli przy glebszym oddechu, skretach tulowia, lekkim pochyleniu. Ki czort, w poniedzialek cwiczylam ale raczej delikatnie...

Takze dzien treningowy przesuwam na (mam nadzieje) jutro. Dzis jedynie poszlismy z chlopem moim na joge (cud) i porozciagalam sie baaaardzo delikatnie.

Miska utrzymana. Jezeli rano bedzie bez poprawy to wybiore sie do fizjo.

Fizjoterapeutka mówi ze to dysk i mam bana na siłownie na 6 tygodni. No masz babo placek... :(

Tae trzymaj się! tylko to ban na siłownię, nie od czystej miski i np. spacerów...

Bazyyyyylia no nawet czekolady na pocieszenie nie moge? Tak ze 2 kg?

edit - dodaje miske z dzis.






Zmieniony przez - Teapot w dniu 2017-01-19 09:43:34

Moje plecy maja sie duzo duzo lepiej. Obudzilam sie z duzo mniejszym bolem, a w ciagu dnia znikal coraz bardziej. Jestem dobrej mysli. Zobaczymy co fizjo powie we wtorek.

Miski z wczoraj i dzis. Utrzymane wg rozpiski.

Kusza mnie owoce barrrrdzo , ale nie chce rujnowac sobie rozkladu.

Miska z 22 stycznia - nie wrzucam bo ostatni posilek byl na urodzinach kolegi - oparlam sie pokusie i nie siegnelam po sery i krakersy :)
Wypilam jednego drinka na bazie szampana, potem tylko woda. Jedzenie bylo pyszne i raczej normalne - polecam sprobowanie zawijanego w prosciutto melona. Super polaczenie. Procz tego byl grillowany tunczyk, skrzydelka kurczaka i zeberka (z grilla). Plus salatki i pieczone ziemniaki. Urodzinowy tort - jakies czekoladowe cudo z thermomixa, bez maki (tzn z maka, ale orzechowa). Pyszne, bardzo czekoladowe i malo slodkie. Fajna impreza.


Moje plecy calkowicie wydobrzaly. Nie wiem o co chodzi, ale nie czuje juz zadnego bolu. Moze jednak to nie byl dysk tylko zawial mnie wiatrak w nocy? Jutro jeszcze pojde do fizjo i zobaczymy co powie na ten cud medyczny.


W niedziele byl dzien pomiarow po 2 tyg trzymania czystej miski na rozkladzie BWT 120/150/80.
Czulam juz po sobie, ze troche sadelka spadlo - stanik jest mniej wypelniony i obwod jakis luzniejszy i juz tak nie sciska od kilku dni.

Staralam sie mierzyc w tych samych miejscach i mam nadzieje ze te spadki to nie wynik niedokladnosci

Bardzo ładne spadki. Gratulacje i tak trzymaj

Masz tam pomyłkę malą: 108,5-106 to 2,5 - co jednak i tak oznacza ładny spadek. Gratulacje

nightingal

Masz tam pomyłkę malą: 108,5-106 to 2,5 - co jednak i tak oznacza ładny spadek. Gratulacje

Taka ze mnie corka matematyczki

Miska z dzis ponizej. Plus bonus - moje codzienne zmagania z pierwszym zarlokiem w domu ;) Zakrada sie ciagle do jedzenia



Tak tylko siedze...

Moze mnie nie zauwazy

wreszcie...




Zmieniony przez - Teapot w dniu 2017-01-23 11:31:57