Redukcja Teapot

DT 2
Środa 20-06-18 TRENING B

20 min na bieżni - trochę truchtu, trochę marszu

1. HT 4x10
25kg, 25kg, 25kg, 25kg
20kg, 20kg, 20kg, 20kg

2. Przenoszenie hantla za głowę na ławce 3x10
7kg, 7kg, 7kg

3a. Bułgary 3x10 / noge
10x7kg, 10x7kg, 10x7kg

3b. Rozpiętki na płaskiej 3x10
4kg, 4kg, 4kg

4. Wyciskanie sztangi stojąc 3x10
10x10kg, 10x10kg, 8x10kg

5. Monster walk 3x40 krokow

6a. Przyciąganie kolan do brzucha piłce swiss ball
6b. wznosy bioder na pilce

7. Przenoszenie pilki zza glowy i nogami 3x10

1. Lepiej czulam poslad - i zmachalam sie niezle. Bardzo fajnie :)
2. Mam nadzieje ze dobrze robione - naogladalam sie filmikow
3a & 3b. Polaczylam bo nie dalabym rady zrobic bułgarów ot tak seria po serii.
4. Fajnie - chyba sie polubimy :)
5. akurat strefa rozciagania byla wolna wiec sobie pochodzilam - daje w kosc.
6a. probowalam - strasznie mna buja wiec powoli bede sie uczyc
6b. ok
7. ok

Micha z wczoraj (nieliczona)
1. kawa, pomarancza (raczej nie jem sniadań, tylko kawe i ew owoc)
2. piers kurczaka, warzywa, ryz basmati
3. pol batona proteinowego (na spolke z mezem)
3. gnocchi z kurczakiem i sosem carbonara - zrobione przez meza i bylo pyszne... pewnie miliard kcal ale bylam wdzieczna za gotowy obiad - w lozku bylam przed 20...

Na dzis (slaba miska niestety)
1. Kawa, baton proteinowy (dojadam resztki zapasow)
2. 2 tosty, salami, pomidor (zlapalam co bylo w lodowce), jablko, pomarancza
3. Cos na miescie bo mam spotkanie po pracy. Moze sushi nie byloby najgorsze.

Dzis bedzie troche wymuszony DNT - tesc przyjezdza a chalupa sie sama nie ogarnie - bedzie cardio na mopie!
+ moja prawa lydka boli i chyba nie warto jej przeciazac niepotrzebnie :) W sobote tez silownia jest otwarta

Łydkę może trzeba porozciągać plus mięsień piszczelowy potraktować wałkiem albo piłką.

to gniocchi z sosikiem brzmi dobrze... Ja troche ubolewam ze moj chlopak non stop przy garach i nawet nie mam sumienia go prosic zeby cos dla mnie zrobil, jak kiedys, a to jest takie fajne

nightingal

Łydkę może trzeba porozciągać plus mięsień piszczelowy potraktować wałkiem albo piłką.

Porozciagalam, rozgrzalam i bylo cacy

maria1209

to gniocchi z sosikiem brzmi dobrze... Ja troche ubolewam ze moj chlopak non stop przy garach i nawet nie mam sumienia go prosic zeby cos dla mnie zrobil, jak kiedys, a to jest takie fajne

Moja mamuśka zawsze powtarza ze najlepszy obiad to taki przez kogos ugotowany
Pyszne bylo!
Wczoraj mąż tez mi gotował - burritos. Pycha!

Relacja z weekendu:

DT 3
Sobota 23-06-18 TRENING C

5 min wioslarz
1100m

1. Barbell glute bridges (+guma) 3x10
50kg, 50kg, 50kg

2. Seated Shoulder Press (Dumbbells) 3x10
5kg, 5kg, 5kg

3. Goblet squat 3x10
12.5kg, 12.5kg, 12.5kg

4. Lat Pulldown 3x10
26, 26, 26

5a. Side Plank 3x max
20s/strone

5b. One leg bosu hip raises

6a. Dumbbell Bicep Curl 3x10
4kg, 4kg, 4kg

6b. Wyciskanie francuskie hantla oburącz stojąc 3x10
7kg, 7kg, 7kg

Trening jeszcze fajnie poszedl ale im pozniej tym czulam sie gorzej i gorzej. Przeziebienie jak ta lala...
Cala niedziela przelazana w lozku i dzis w pracy zdycham z suchym kaszlem.

Bardzo to wkurzajace, ale nie bede sie dzis juz pchac na silke, nie ma co na ludzi kaslac. Mam nadzieje ze jutro bedzie lepiej i zrobie sobie trening zeby nie wypasc z rytmu.


Zmieniony przez - Teapot w dniu 6/25/2018 12:04:12 AM

Tez wrocilam do gobletow. Zapomnialam juz jak sie mozna zmeczyc nimi, jak sie tak wszystko porzadnie zepnie i elegancko sie trzyma pozycje przez caly ruch. I jeszcze bardzo bardzo powoli killer

U mnie nadal króluje przeziebienie - Obecnie pod znakiem suchego kaszlu.
Wczoraj byla masakra w pracy - czulam sie koszmarnie, bolace uszy, ogolne rozbicie... Wrocilam wiec do domu, zrobilam sobie dzien cheatowy, pelana geba, obejrzalam kilka komedii romantycznych spalam jak susel i dzis juz o niebo lepiej - kto by pomyslal.

to sen ma taki wplyw
ale dobrze, ze smacznie pojadlas

Nie ma to jak pojesc, pogapic sie w tv pod cieplym kocykiem albo koldra i dobrze pospac. W pracy to raczej w takim stanie czlowiek malo przydatny

haha co pojadlam to moje

Teraz mecze sie z suchym kaszlem - niech to sie wreszcie skonczy bo jak wroce na silke to znow bede obolala przez nastepny tydzien po takiej przerwie :/