Damian AbramowiczA więc tak. Troszkę dzisiaj potrenowałem a właściwie to zapoznałem się z ćwiczeniami z mojej rozpiski
Przysiady z hantlami - Wyciskanie hantli leżąc - podciąganie hantli w opadzie tułowia. Uginanie ramią stojąc - wyciskanie francuskie hantla oburącz siedząc - skłony leżąc na płasko bez hantli. Jak się wykonuje ćwiczenia oglądałem na pokazowych filmikach bo zielony jestem w tym temacie.
Niestety rzeczywistość jest brutalna jestem totalnie zastany i wszystko mnie teraz pobolewa. Błąd jaki zrobiłem to bardzo krótka rozgrzewka. Z tego co widzę będę musiał na początku dużo więcej poświęcić czasu na rozgrzewkę. Kurcze nawet przysiady mnie wykończyły a 2 serie zrobiłem bez obciążenia. Niestety chyba na początek będę robił przysiady bez obciążenia.
Mam nadzieje że wszystko dojdzie w miarę czasu do normalności.
Wszystkie ćwiczenia po dwie serie i około 12-15 powtórzeń robiłem. Może trzeba zmniejszyć jeszcze ciężary żeby mięśnie przyzwyczaiły się do wysiłku i dopiero potem zwiększyć obciążenie.
Ale nie załamuję się bo się liczyłem z tym że początki będą trudne. Jutro zamierzam zrobić marsz 60-90 minut w dobrym tempie.
Bardzo chętnie wysłucham uwag co zrobić żeby szybko mięśnie się przyzwyczaiły do regularnego wysiłku. A może wystarczy tylko pozostawić to czasowi?
Zaczynasz z niskiego pulapu, rozumiem, ze masz klopoty z waga i zdrowiem. A znajac zycie, rowniez z kondycja, mobilnoscia, koordynacja, z wszystkim w skrocie. Na najblizsze miesiace, skup sie na podstawach. Rob siady z waga ciala, nie ma w tym nic zlego, z czasem bedzie lepiej. Jak zaczynalem, nie moglem robic siadow ze sztanga 40kg. Dzis rozgrzewam tym barki. Tyle ze zajelo to lata a nie 3 miesiace. BTW, rozgrzewka jest potrzebna ale bole masz dlatego, ze nie jestes przyzwyczajony do wysilku. Z czasem znaczaco zmaleja, ale byc moze nigdy calkiem nie mina (ja np. zawsze mam lekkie bole, nawet teraz)
Pare luznych uwag:
1. Cwicz regularnie, 2-3 razy w tygodniu. Cale cialo. Nie rob splitow. Nie komplikuj treningu. Jesli nie dajesz rady 3/tydzien, rob dwa identyczne treningi na tydzien. Jak sie przyzwyczaisz, wejdz na 3/tydzien.
2. Naucz sie robic cwiczenia w poprawny, kontrolowany sposob, w pelnym zakresie ruchu. A poniewaz pewnie masz problemy z mobilnoscia, rob w takim zakresie ruchu na jaki cialo Ci pozwala, ale bez uszczerbku na technice. Mobilnosc tez poprawi sie z czasem od samych cwiczen silowych, ale lekkie rozciaganie wskazane tak czy siak.
3. Nie skacz z jednego planu na inny. Wybierz pare dobrych cwiczen, skup sie na nich i pilnuj, zebys zachwujac poprawna forme dorzucal coraz wiecej powtorzen/ciezaru/serii. Dzis robisz 1x10 siadow z waga ciala. Za tydzien 2x10. Za miesiac 5x10. Wtedy zacznij siadac z hantlami.
4. Spacery to bardzo dobry pomysl. Rowniez dla zaawansowanych.
5. Nie ma nic magicznego w liczbie 12. W liczbie 8 tez nie. Ani w liczbie 10. Ale liczba 10 jest najprostsza do zapamietania, dlatego polecam uproscic trening i celowac w 10-ki.
Run Forrest, run!