Infernol droga do startu - pods str 67

Mnie boli dokładnie w tym samym miejscu! Tak, że kuleje cały czas i wyglądam jak kaleka :D. Nawet usiąść na kibel mam problem -_-

Dzisiaj rozmawiałem ze znajomym który mówił, że z mojego opisu wynikało, że miał to samo. A u niego okazało się to przesunięcie żyły.
Ja też dokładnie takie miałem uczucie. Jakby nagle cos mi się przestawiło. Dzisiaj dzień po miejsce nie jest ani spuchnięte zaczerwienione czy coś. Mówił, że u niego to samo przeszło. I też tak myśle, że skoro nie ma zaczerwienienia ani nic to raczej tragedii z tego nie będzie. Nie mniej jednak na pewno będę teraz dużo bardziej ostrożny i postaram się jednak wybrać do tego lekarza

Siemanko

Dziś Klatka i ticeps

-wyciskanie sztangi leżąc
10x60, 8x70, 6x80, 8x95, 8x95, 8x95
10x60, 8x70, 6x80, 8x97, 8x97, 8x97
10x60, 8x70, 6x80, 8x100, 8x110, 8x110

-wyciskanie hantli na ławce skośnej w górę+guma oporowa
10x36, 8x36, 7x36
10x38, 10x38, 8x38
10x40, 10x40, 8x40

-przenoszene hantla leżąc w poprzek ławki
12x40, 12x40, 12x40, 12x40
12x42, 12x42, 12x42, 12x42
12x44, 12x44, 12x44, 12x44

-krzyżowanie na bramie z góry+pompki max
15x36, 15x36, 15x36
15x36, 15x36, 15x36
15x41, 15x41, 15x41

-prostowanie ramion na wyciągu z drążkiem wyciągu podchwytem
25x19, 20x23, 20x19, 20x19
25x21 20x25, 20x21, 20x21
25x21 20x25, 20x21, 20x23

-francuz leżąc na ławce skośnej w górę
40x12, 40x12, 40x10, 40x10
42x12, 40x12, 40x10, 40x10
42x12, 42x12, 42x10, 42x10

-prostowanie jednorącz z liną przy wyciągu+prostowanie jednorącz ze sztangielką ponad głowę
12x6+12x10, 12x6+12x8, 12x6+12x8
12x6+12x10, 12x6+12x8, 12x6+12x8
12x6+12x10, 12x8+12x10, 12x8+12x10


komentarz do treningu
Dzisiejszy trening bardzo udany. Zaskoczony jestem nagłym skokiem siły. Bo to co w zeszłym tygodniu było dośc cięzkie w tym tyg zostało zwiększone a szło lżej
W WL zrobiłem nagły skok o 10 bo 100 szła o wiele za lekko i nie było problemów. Jedynie ostatnie repy w ostaniej trochę cięzko. Dlatego uznałem, że jednak zostanę przy standardowej progressji jaka była w zamysle od początku i ten tydz policzę to sobie jakby szło samo 100.
Wyciskanie hantli bardzo fajnie weszło bez większych problemów. Z kolei przy przenoszeniu podszedł znajomy który chyba wczesniej nie widział tego ćwiczenia i sam stwierdził, że ładnie mi to klatke napompowało, także chyba weszło Potem brama to sam tutaj byłem zadowolony bo elegancko wyszła. Duże czucie z zachowaniem techniki. Jedynie w ostatniej 3 ostanie powtórzenia cięzko. Potem tric bez większych problemów. Przy francuzie nieco dodane ale przez to ruch był nieco szybszy niż w zeszłym tyg.
Ogólnie pozytywne wrażenia

suple:
kreatyna
omega 3
magnez
bcaa
beta alanina

Włosy out, broda out i zupełnie inny człowiek

Bardziej obstawiałbym problem pochodzący z biodra w wyniku np. zaburzenia napięcia w jednostkach mięśniowo-powięziowych , ruchomość w obu biodrach masz taką samą i te same odczucia (brak bólu?)

Tak. Akurat z biodrami nie ma najmniejszych problemów. W ogóle jako takich problemów zdrowotnych nigdy nie miałem. Pierwszy raz mi się coś takiego przydarzyło

a wujek Tomek pisał by nie robić siadów w niefunkcjonalnych zakresach

Ale siady akurat wyszły bez najmniejszych problemów i nic nie zapowiadało, że tak będzie. No ale w sumie masz rację

Dzisiaj

PLECY+TYŁ BARKÓW:

-podciaganie na drążku szeroko
10x10, 10xcc
10x10, 10xcc
10x10, 10xcc

-podciąganie na drązku wąsko
10x10, 10xcc
10x10, 10xcc
10x10, 10xcc

-wiosłowanie sztangą podchwytem
50x10, 60x10, 70x10, 130x8, 130x8
60x10, 70x10, 80x10, 135x10, 135x10
60x10, 70x10, 80x10, 137x10, 137x10

-ciągi z racka
170x8, 200x8, 200x8
0,0,0
200x8, 200x6, 200x7

-wiosłowanie półsztangą
100x12, 100x12, 100x12
110x12, 110x12, 110x12
112x12, 110x10, 112x10

-ściąganie z góry podchwytem
79x15, 79x15, 79x15
79x15, 86x15, 79x15
79x15, 79x12, 79x12

-wiosłowanie hantlem jednorącz
42x12, 42x12, 42x12
46x12, 46x12, 46x12
46x12, 48x12, 48x12

-szrugsy sztangą
100x12, 100x12, 100x12, 100x12, 100x12
120x12, 120x12, 120x12, 120x12, 120x12
130x12, 130x12, 130x12, 130x12, 130x12

-wznosy boczne w opadzie tułowia
20x12, 20x12, 20x12
16x12, 16x12, 16x12
16x12, 16x12, 16x12

-odwrotne rozpiętki na maszynie
73x20, 73x15, 73x15
79x20, 79x20, 79x20
79x20, 79x20, 79x15

komentarz do treningu:
Trening ok, ale mogło pójść ciut lepiej..
Ogólnie po nogach, żadnych domsów czy zmęczenia nie czułem. Dlatego też ucieszyłem się, że rack pull powinine pójśc bez problemu. Jednak nieco się zdziwiłem jak już przyszło co do czego. Jednak prostownik nie doszedł do siebie w pełni i stąd też cięzej było. Ale jakoś poszło. Nie ważne, że potem piekł jak diabli Dlatego też wiosło półsztangą też nieco słabiej bo schylić się po wodę było cięzko, a co dopiero wiosłowac Jednak dało radę. Przyciąganie drązka też nieco słabiej bo czułem już zmęczenie przedramion.
Wiosło hantlą za to lepiej niż poprzednio. Odrobinę gorsze czucie ale technika dalej zachowana i ciężar do góry także mimo tego zadowolony. Do tego zapomniałem o początku treningu... Podciaganie dużo ciężej. Chyba niedługo dodatkowy cięzar pójdzie w odstawkę
Wiosło podchwytem spoko. Lekki zarzut był ale dośc dobrze czułem. Jednak tutaj ciężar zostanie albo odrobine zmniejszę, żeby ten zarzut wyeliminowac no i też dośc cięzko to utrzymać

Co do nogi to ból dalej doskwiera. Nie tak intensywnie ale wciąz dalej towarzyszy i wydaje mi się, że jeszcze trochę ze mną będzie. Nie mniej jednak chyba aż taka wielka tragedia to jednak nie jest. Zaczerwienienia czy innych oznak brak

suple:
kreatyna
omega 3
magnez
beta lanina
bcaa

Ból rzutowany nie oznacza że musisz go czuć w miejscu gdzie jest dysfunkcja, nieprawidłowość.

Siemanko

Dzisiaj DNT

Wpadło 45 min basenu

Ogólnie plecy mimo, że mogły pójść nieco lepiej to i tak był zaorane. Czego dowodem było dzisiejsze pływanie. Dużo cięzej szło przez domsy który miałem. Do tego cały dzień bardzo mocno czułem prstownik. Ale w tym pozytywnym sensie

suple:
omega 3
magnez

Siemanko

Dzisiaj

BARKI+Biceps

-wznosy boczne ze sztangielkami siedząc
8,10,12,14,12,10,8x6 8,10,14,16,14,10,8x6
8,10,14,16,12,10,8x6 8,10,14,16,14,10,8x6
8,10,16,20,16,10,8x6 8,10,16,18,16,10,8x6

-wyciskanie hantli
40x10, 40x10, 40x8
40x11, 40x10, 38x10
40x10, 40x10, 40x10

-podciąganie sztangi wzdłuż tułowia
75x15, 75x15, 75x15
75x15, 75x15, 75x15
75x12, 75x12, 75x12

-wznosy boczne stojąc+przednie
16x12, 16x12, 16x12
18x12, 18x12, 18x12
18x12, 18x12, 18x12

-ugianie ze sztangą na modlitewniku
30x10, 30x10, 30x10, 40x10, 30x15
30x10, 30x10, 30x10, 40x10, 30x15
30x10, 30x10, 30x10, 45x10, 30x15

-młotki na ławce skośnej
18x10, 22x10, 18x10
18x10, 18x10, 18x10
18x10, 18x10, 18x10

-21
30,30,30
30,30,30
32,32,32

komentarz do treningu:
Trening rewelka. Nie wiem dlaczego ale nagły skok siły nastapił.
Wszystko lżej. Przy przyciąganiu sztangi mniej powtórzeń ale to tylko przez moje gapiostwo. W pierwszym cwiczeniu unoszenie na bok poszły 20 bo 18,14,12 były zajęte i nie miałęm za duzego wyboru. Mimo to 4 powtórzenia poszły a pozostałe 2 ruchy już tylko do połowy. Wyciskanie znacznie lżej niż poprzednio. Może też kwestia tego że spotkałem dziś kilkui znajomych i przerwy wyszły nieco dłuzsze x)
Cw na bniceps podbnie jak barki. Podokładane i super wyszły. Łapska tak napompowane ze ledwo co mogłem otrzeć pot z twarzy
Młotki też wyszły tym razem o wiele lepiej bo w koncu miałem normalną ławeczkę i bardzo dobrze czułem to cw.

Do tego wracając spotkałem koleżankę z która się bardzo długo nie widziałem i dało mi to sporo energii x)

suple:
omega 3
magnez
bcaa
kreatyna
beta alanina