DT Dag - przebudowa sredniowiecza /s.23/94/

mi na te chwile pasuje
ja chyba jakos wtedy tez mam urlop, wiec moze byc i w srodku tygodnia - ale to jutro sprawdze, bo mam w robocie zapisane

DNT 2000 kcal
Warzywa: jakies drobiazgi
Napoje: woda, kawa, pepsi light
Suple: tranvit, forskolin, Zn, Mg, D3+K2
Grzechy: pepsi, galka lodow (wliczone)
Samopoczucie: waga b/z; niewyspana

Ale mi smakach na lody od Grycana zrobiłaś! Uwielbiam je

Najlepsze jak dla mnie lody to zmiksowane mrożone truskawki z mlekiem kokosowym

eveline

Najlepsze jak dla mnie lody to zmiksowane mrożone truskawki z mlekiem kokosowym

to fakt - rewelacja

ja nawet jadlam osttaniu takie w wytworni lodow naturalnych jagdowe i truskakwowe...szczerze? moje z mrozonych truskawek, banana i isolatu bananowego sa lepsze :D

Muszę w końcu spróbować tych domowych lodów z mleczkiem kokosowym,skoro tak zachwalacie

Takie legalne jak piszecie są pycha, w sumie już sam Banan + Truskawki robi robotę. Ale że zakazany owoc smakuje najlepiej to i tak będę wzdychac do ben&Jerry, nie wiem jak to możliwe ze u mnie w zamrażarce od miesiąca leży pudełko tych o smaku masła orzechowego

Bziu a Tobie by pasował 7/8.08 sie spotkać?
Asia, dalabys rade?


Zmieniony przez - maria1209 w dniu 2016-06-30 10:44:20

te truskawkowe musze sprobowac, bo w domu to robie sorbet w sensie, ze miksuje mango i do pojemnikow na patyki i sa :)

Dzis DT - znow jestem niewyspana. Ja chyba te forskoline, to bede dziecku dawac, a nie sobie. No lazi spac po 21, wiec zanim sie wieczorem ogarne, zaplanuje jedzenie, albo nawet usiade, to juz kupa czasu mija. A potem budzi mnie skoro swit. Wczoraj wieczorem spakowalam sie niepewnie, czy na pewno chce isc, ale ze trening krotki i lekki (plecy, bic), to plan byl isc. Jednak jak rano wstalam, to juz czulam sie mniej pewnie w tym zamiarze. Jakos sie jednak ogarnelam i pojechalam.
Pani od geografii w ogolniaku mawiala, ze sie w grobie wyspi. Ja chyba tez

PLECY, BICEPS

1. wiosłowanie sztangielką w opadzie
7) 10x10kg/15x16kg/12x18kg/10x20kg (ok)
6) 10x10kg/15x16kg/12x18kg/10x20kg (ok)
5) 15x16kg/12x18kg/10x20kg (ok)
4) 15x18kg/12x20kg/10x22,5kg (ostatnie ciężko)
3) 15x18kg/12x20kg/10x22,5kg (ostatnie ciężko)
2) 15x16kg/12x18kg/10x20kg (spox)
1) 15x14kg/12x16kg/10x18kg

2. drążek do klatki
7) 15x24kg/15x30kg/15x30kg (ok)
6) 15x24kg/15x30kg/15x30kg (ok)
5) 15x24kg/15x30kg/15x30kg (ok)
4) 15x24kg/15x30kg/10x36kg-5x30kg (musialam zmniejszyc)
3) 15x24kg/15x30kg/15x30kg
2) 15x24kg/15x30kg/15x30kg (koncowka 3 serii ciezko)
1) 15x24kg/15x30kg/15x30kg

3. kierownica do klatki w siadzie plaskim
7) 12x24kg/12x30kg/12x30kg (ok, w sumie chyba niedlugo bedzie mozna dolozyc)
6) 12x24kg/12x30kg/12x30kg (ok)
5) 12x24kg/12x30kg/12x30kg (ciezkawo, ale poszlo)
4) 12x24kg/12x30kg/12x24kg (dalam mniej w ost, zeby nie oszukac)
3) 12x24kg/12x30kg/12x30kg
2) 12x24kg/12x30kg/12x30kg (koncowke czulam)
1) 12x21kg/12x26kg/12x26kg

4. biceps – hantle ze skrętem (na rękę)
7) 12x6kg/12x7kg/12x7kg (poczulam 3 ost powtorzenia)
6) 12x6kg/12x7kg/12x7kg (poczulam ost powtorzenia)
5) 12x6kg/12x7kg/12x7kg (czulam w koncu miesien)
4) 12x6kg/12x7kg/12x7kg (ok)
3) 12x6kg/12x7kg/12x8kg (2 ostatnie w 3s bardzo ciężko)
2) 12x6kg/12x7kg/12x7kg (ostatnie w 3 serii ciezko ida)
1) 12x6kg/12x7kg/12x7kg

5a. sztanga łamana
7) 10x16kg/10x16kg/10x16kg (ost powt ciezko)
6) 10x16kg/10x16kg/10x16kg (zaskakujaco lekko)
5) 10x16kg/10x16kg/10x16kg (koncowka ciezko)
4) 10x16kg/9x16kg/7x16kg (nie dalam rady koncowki)
3) 10x16kg/10x16kg/10x16kg (zajeta sztanga, zrobiłam na lince i jakos lekko szlo)
2) 10x16kg/10x16kg/10x16kg (koncowka ciezko)
1) 10x16kg/10x16kg/10x16kg

5b. warkocz na bramie
7) 12x16kg/12x16kg/12x16kg (ok)
6) 12x16kg/12x16kg/12x16kg (ok)
5) 12x16kg/12x16kg/12x16kg (ok)
4) 10x16kg/10x16kg/10x16kg (na 10 poszlo ok)
3) 12x16kg/12x16kg/12x16kg
2) 10x16kg/10x16kg/10x16kg (na razie wystarcza)
1) 12x11kg/12x16kg/12x16kg

6. interwały – 6/10 km/h (1/2 min) 19 min - fajnie, bo juz tez 10 km/h czuje jak truchcik :)

Zmeczona, niewyspana, ale zadowolona

Poza tym zauwazylam, ze na poczatku mam mniejszy problem z ogarnieciem makro niz pozniej. Jakos samo sie sklada na poczatku, a potem szukam bialka, szukam wegli, skads nagle duzo tluszczu. Wczoraj i dzis bylo podobnie, stad proch - a poza tym do kaszy na slodko jednak pasuje.

Wczorajsze (gryczana) i dzisiejsze (PoT) (jaglana) drugie sniadanie - mowilam, ze wole sie najesc niz napatrzec na jedzenie. Choc nie powiem - cieszy i potrafie docenic ladnie podane zarelko (moja mama sie smieje, ze nadrabiam narodowa norme w jedzeniu kaszy )