blue_hopeHehehe, faceci na siłowni czują się jak w domu, "nasze miesce" to strefa cardio...nagle jakaś kobieta robić martwy..to szczena opada ;o ;D
U mnie kobit na wolnych ciezarach jest sporo. Nikt sie niczemu nie dziwi. Ale mialam ostatnio tak w jakiejs sieciowce w Warszawie, ze byl podest do ciagow, no to poszlam. Nie robilam jakis strasznych dzwigow, moze z 80kg na martwym i centralnie przede mna stali faceci i sie jopili bo chyba kobity w tym miejscu nigdy nie widzieli i pewnie zastanawiali sie czy podniose. Myslalam, ze wypuszcze sztange z lap ze smiechu......oczywiscie sie bezczelnie na nich patrzylam