DT kleine-hexe vol.2

Fajnie, ze wreszcie wrocilas :)

Ważne że wypoczęłaś - to się najbardziej liczy w dzisiejszym szalonym świecie.

Wtorek, 29. września

Dawno nie było żadnych wypisek, dziennik spadł na drugą stronę. Pora to zmienić
Nim zacznę ćwiczyć z godnie z poprzednim planem, chcę się trochę rozruszać, bo dwóch miesiącach przerwy czuję się "zwiędła"
Wczoraj poszłam na pierwszy trening - skleciłam jakiś fbw, pomachałam na kilku maszynach, trochę na wolnych ciężarach.

Miska przez ten czas była nieliczona, ale śniadanie i obiady zgodne z wcześniejszymi założeniami. Gorzej z podwieczorkiem i kolacją.
Do słodyczy nadal mnie nie ciągnie, co bardzo mnie cieszy.

Samopoczucie bardzo dobre, dołków brak, drzemki rzadko, ale niestety ostatnie dwa dni z migreną.

Dużo mniej piłam, więc niestety widzę zmiany w jakości skóry - jest bardziej sucha, mniej sprężysta, zatrzymałam sporo wody w dolnej połowie ciała, pojawiło się trochę cellulitu, krawędź butów i szwy spodni odciskają się na nogach i widoczne jest to dobrych kilka godzin. No i jak wskoczyłam wczoraj w legginsy, nie spodobały mi się "wałeczki" na biodrach...

W tym tygodniu miałam również iść do fizjo, bo czuję się poskręcana i pospinana, ale moja pani się rozchorowała.


Suple:
magnez, wit. D3, żelazo, wit C, selen, gotu kola, Omega 3

Napoje:
1 kawa, 1 mięta, woda (powoli będę wracała do 3-4 litrów dziennie)

Miska:
jaglanka z borówkami (50g kaszy, 2 jajka, łyżka masła orzechowego, kakao, whey)
ryż 3 kolory, pierś i udko z kaczki bez skóry buraczki
chleb z domowym smalcem, chleb żytni, 3 jajka, 2 figi


Night, liczę na to, że będziesz do mnie zaglądał i trzymał nade mną bacik, bym zbyt często nie marudziła


Zmieniony przez - kleine-hexe w dniu 2015-09-30 10:03:38

zaglądam - o to się nie bój ;)

Cieszę się :)

Hexe ja też patrzę:) :)

no nareszcie :)

Miło was widzieć dziewczyny.

Night, powinnam aktualizować zdjęcia i pomiary, czy poczekać aż wejdę w rytm?
Nie wiem też czy wracać do ścisłego liczenia miski. Nie ukrywam, że mnie to męczy i drażni, jak mam ochotę zjeść więcej mięsa, a nie mogę, bo przekroczę białko.

zdjęcia dasz jak już poćwiczysz trochę. Możesz spróbować nie liczyć - ale jak będzie zero efektów lub wręcz regres formy - to będziesz znała winowajcę natychmiast.

Poniedziałek, 5. października

Suple:
magnez, żelazo, selen, wit. D3, wit C, omega 3

Napoje:
1 kawa, ok. 4 litry wody, 1 herbata


Trening B (Bella)

1. Wiosłowanie sztangielką w podporze 8/8/8/6/12
12kg/14kg/16kg/18kg/14kg
16kg/18kg/20kg/22kg/18kg
Oj ciężko było. Ledwie dałam radę zrobić 6 powtórzeń 18 kg.

2. Ściąganie drążka wyciągu górnego szeroko do klatki piersiowej 8/8/8/16
20kg SZ/25kg W/20kg SZ/20kg W
25kg SZ/30kg SZ/30kg SZ/18x25kg SZ
Ciężko. Po prostu ciężko.

3. Wznosy sztangielek w opadzie tułowia 4x10
3kg/4kg/4kg/3kg
4kg/5kg/6kg/6kg/15x4kg
Ciężko.

4. Uginanie ramion ze sztangielkami stojąc 8/8/8/8/16
5kg/6kg/5x7kg + 3x6kg/6kg/5kg
7kg/8kg/8kg/8kg/7kg
W pierwszej serii za nisko zaczęłam. Od trzeciej pierwsza odpadała prawa ręka, co bardzo mnie zdziwiło. W piątej serii po 10. powtórzeniu rest-pause; lewą ręką musiałam zarzucać.

5. Uginanie ramion ze sztangielkami uchwyt młotkowy 8/8/8/12
5kg/6kg/6kg/5kg
6kg/8kg/7kg/16x6kg
W drugiej serii po 7. powtórzeniu rest-pause. W trzeciej serii znowu lewa ręka wysiadała i musiałam zarzucać.

6. Mięśnie brzucha
Plank ok 35 sekund
Przenoszenie ugiętych nóg na boki 2x10
Unoszenie prostych nóg x10



Po treningu 90 minut jogi
Było super, bardzo mi się podobało. Mimo, że i tak jestem dość mocno rozciągnięta, większość pozycji była bardzo niekomfortowa i z trudem utrzymywałam pozycję i napięte mięśnie.




Zmieniony przez - kleine-hexe w dniu 2015-10-08 18:55:06