JULIA35

Maid,Nadyjka 88 dziekuje ,teraz kumam

No tak trener chory,trening w poniedzialek .Ja dziewczyny nie umiem jesc czysto kiedy nie cwicze.Chce zaczac trening dla zielonych ale najpierw czekam na trenerke by sprawdzila ma technike a tym samym skoncze z nia wspolprace.Nie jestem zadowolona z siebie,za duzo mialam wpadek od kiedy zaczelam ,bo okres,bo to i tamto.Odkladam wszystko do pon,diete i cwiczenia.Zwaze sie ,podam pomiary i zaczynam od nowa.Czytalam dziennik Nadyjki88 ,jejku jak ona walczy.....uswiadomilam sobie ile ciezkiej pracy trzeba zrobic by zobaczyc pierwsze efekty,ile trzeba czekac,byc cierpliwym ,pokornym.Tego sie musze nauczyc,a ja chcialabym od razu,teraz.Czeka mnie dluga droga .......

Julia ciezko jest przeskoczyc na rezim jedzeniowy i treniengowy zwlaszcza jak sie nigdy tak nie żyło, najwazniejsze to znalezc w sobie motywacje :) Trzymam kciuki, zeby sie udało :)

Też tak się bujałam przez 2lata lub więcej. Falami po 3-6miesięcy. Małe efekty przynosiły rozprężenie psychiczne i odchodziłam od pilnowania miski. Eksperymentowałam za bardzo sama, zamiast zaufać trenerowi i osobie która pilnuje mojej diety. Motywacja przyszła gdy nie dopięła się marynarka przed spotkaniem z klientem w pracy. To był mój punkt krytyczny ltóry spowodował, że postanowiłam raz w życiu nie oszukiwać siebie. Efekty przyszły po 6miesiącaxh konsekwentnego trzymania planu i miski. Trzymam się nadal i nie czuję potrzeby modyfikacji na własną rękę, oduczyłam się picia alko w tak dużych ilościach w jakich pochłaniałam, nie ciągnie na przekąski. Wszystko przychodzi z czasem. Znajdź w sobie motywację. To jest klucz. Jeśli podjadasz- chęć naprawy siebie widocznie nie jest silniejsza niż przyzwyczajenia. Trzymam kciuki że tym razem będzie lepiej!


Zmieniony przez - meybee w dniu 2015-07-06 18:56:06

No dobra....to jedziemy z tym koksem.Bylam dzis na silowni,poprosilam trenerke by pokazala mi technike odnosnie treningu dla zielonych.Nie byla zadowolona ze nie chce na razie z nia wspolpracowac.Ogolnie stwierdzila ze ten trening jest na dwa tyg i ze techniki nie da sie nauczyc na jednym spotkaniu.

TRENING:

1.Rozpietki na maszynie : 14 kg(2 serie,15 powtorzen)

2.Wyciskanie sztangielek lezac na lawce skosnej: 3kg(2 serie,15 powtorzen)

3.Przyciaganie drazka wyciagu gornego do klatki z nachwytem :27 kg (2 serie,15 powtorzen)

4.Wyciskanie sztangielek siedzac : 3 kg(2 serie ,15 powtorzen)

5.Prostowanie tulowia na laweczce-tu uzylam pilki /krazka 0.5 kg (2 serie ,15 powtorzen)

6.Uginanie ramion ze sztangielkami ,naprzemiennie:3 kg (2 serie,15 powtorzen)

7.Prostowanie ramion na wyciagu-tego cwiczenia nie moglam wykonac bo sprzet zepsuty wiec trenerka zaproponowala mi abym uzyla sztangi.Chwycilam ja przed siebie i podnoslam na wysokosc oczu :1.25kg po Jednej stronie i 1.25 kg po drugiej stronie sztangi (2 serie ,15 powtorzen)

8.Prostowanie nog siedzac: 23kg(2 serie,15 powtorzen)

9.Uginanie nog lezac: 36 kg(2 serie,15 powtorzen)

10.Przywodziciele na ginekologu: 23kg(2serie,15 powtorzen)

11.Odwodziciele na ginekologu :23 kg (2 serie,15 powtorzen)

12.Wspiecia na palce siedzac-brak

Cardio:30 min szybkiego truchtu,pochylosc biezni:4,speed 5.5

dziewczyny nie wiem jak mam wykonywac cwiczenie nr 10.Instruktorka nie umiala mi doradzic,nie wiedziala co to jest.Myslalam ze moze moge uzyc sztangi kiedy siedze,polozyc sobie ja na kolana i robic specia na palcach kiedy stopy leza na ziemi....

Jesli chodzi o cwiczenie nr 5 to uzylam pilki,polozylam sie na brzuchu i podnosilam tulow(bez nog),glowa skiers wanna do podlogi.Rece mialam proste i trzymalam krazek 0.5 kg bo z pilka lekarska mi nie wychodzilo,za ciezka.Co rowniez myslicie o cwiczeniu nr 7.?

Dzisiejsza miska

Aktualne zdjecia,za miesiac zrobie nowe.

Drugie

Drugie

Trzecie