W Opolu było super, lejdiski to fajne dziewczyny :)
Nie brałam udziału w ww bo stchórzyłam i żałuję, za to wzięłam udział w siłowaniu na rękę i też załuje bo nie dość, że sie złe cała zabawa skończyła to ja sie nabawiłam jakichs kontuzji, bolal mnie bark i łokiec, przez tydzien bylam na lekach przeciwzapalnych i masciach, jedyne co robilam to wzmacnianie rotatorow z malym obciazeniem duzo powtorzen i rozgrzewanie łokcia. Bark juz w miare ok ale łokiec ciągle czuje czasami po zginaniu jakby nie wracal na swoje miejsce we własciwy sposob.
Przez to że nie moglam ćwiczyc na silowni pobiegałam 2x 7km ~1h i zrobiłam wytrzymke z 3 tygodnia
30sek jumping jacks
30sek burpees
30sek wypadow
30sek mountain climbers
3 obwody 1min przerwy powtorzyc 4x
Umierałam juz po 2 min :D ale dotarłam do końca
Prawdopodobnie przez bieganie w piatek zaczęła mnie boleć stopa jakby kość zewnetrzna stopy pomiedzy pieta i palcem, miałam problemy z chodzeniem.
W sobotę pojechałam na trening kettli było troche MC, swingow i desek - ja dostałam 12kg a panowie 16 :D po treningu czułam grzbiet, przedramiona, pupe, dwojki i czworki :)
Miska niestety kompletnie nietrzymana, nabrałam mocno wody, mam nadzieje ze to jednak nie tluszcz bo wlasciwie wszytskie obwody poszly w górę. Po Opolu zdecydowałam troche wyczyscic diete i sprobowac lekko zmodyfikowanej diety naszych bikiniar, zastanawiam sie tylko czy powinnam tez dorzucic suple takie jak bcaa, kreatyna czy mi to w ogole nie potrzebne.