Jest liderem w tym dzialeSzacuny
6520
Napisanych postów
36028
Wiek
45 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
679732
Osobiście nie pamiętam kiedy ostatni raz liczyłem michę. Ale jak są jakieś trudności w redukcji czy robieniu masy - to jednak wyliczanki pomagają. Wie się na czym się stoi i łatwiej wprowadzać korekty.
Szacuny
243
Napisanych postów
23792
Wiek
39 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
81252
ciotka, a kiedy miałaś pomiary??? przecież zmieniasz się! to co miało na prędkosci zniknąć, to już znikło (lub zniknęło, zależy, jak głęboko tkwiło ), teraz będzie trudniej, wiadomo, ale nie sądzę, by nic się w tobie nie działo!!!!! po prostu jesteś zawiedzona, że zmiany nie postępują tak szybko, jakbyś tego oczekiwała....
Szacuny
125
Napisanych postów
12439
Wiek
50 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
85713
Mierzylam sie ale jeszcze nie wpisalam w tabelke, no wlasnie zmiany sa malo zauwazalne bez wzgledu na to jak jem. Ciagne dalej ta miske bikiniarska ale coraz mam mniejszy zapał do trzymania czystej miski bo ile mozna zyc z waga w dloni odmawiajac sobie wiekszosci rzeczy, ktore sie lubi. Zdrowe jedzenie spowodowalo, ze mam problemy jelitowe , nie wiem jak sie tego pozbyc. Jem juz coraz mniej rzeczy bo wiekszosc mi szkodzi. Eh sama nie wiem co robic. Boje sie ze na nieliczonej misce poplyne, ale moze najwyzszy czas sie nauczyc jesc bez napadow obżarstwa.
Szacuny
16
Napisanych postów
393
Wiek
49 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
48771
Morkotko przytulam. Ja jak nie licze michy to od razu wpadam w obzarstwo. Najlepiej, ze potrafie obzerac sie sama zdrowa micha. Latwo sie domyslec, ze wszystko wtedy stoi + psychiczny dol. Moze wroc na bilans zerowy? Troche sie pogubilam, jaki to u Ciebie on bylby? 2 tysiaki? Nie chce namawiac do zlego, tylko napisac, ze Cie rozumiem. Podziwiam Cie, ze ciagniesz elegancki, solidny trening. Masz ladne, jedrne cialo. Sama bym chciala takie miec. Trzymaj sie Markotko.
Szacuny
38
Napisanych postów
2843
Wiek
39 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
14610
Marko, masz racje. Ciezko, tak zyc odmawiajac sobie wszystkiego (dlatego tak bardzo podziwiam Het). Co do problemow jelitowych suplementujesz cos? Moze wartoby sie zastanowic? Madrze piszesz, ja tez doszlam do tego etapu, ze probuje sie nauczyc jesc madrze bez liczenia (jedynie wazenie mnie jeszcze przesladuje). I powoli coraz bardziej przemawia do mnie to, ze te kalorie chyba nie do koca maja az takie znaczenie jakie im sie przypisuje. Bede testowac na jesieni model totalnego nieliczenia jedynie dobierania porcji wg. stopnia sytosci. Troche sie obawiam, bo mam ostatnio sklonnosci bardziej do niedojadania (a wiadomo jak to sie moze po czasie skonczyc - ogromnym kompulsem). Ogolnie jak u Ciebie z badaniami? Moze Bziu lub Rzabba cos poradza? Napisz do nich.
Z drugiej strony, moze to chwilowy zastój?
Strasznie chcialabym Ci cos poradzic, ale jedyne co moge powiedziec, to ze najlatwiej unika sie obżarstwa jak nie ma w domu przekasek
Rule #1: Nie nagradzaj się jedzeniem...chyba, ze jesteś psem
Szacuny
661
Napisanych postów
8604
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
143874
Markoto, z jednej strony rozumiem Twoja frustracje. To takie demotywujace gdy sie daje 110% a tu lipa. Z drugiej strony, naprawde, powoli osiagasz cel.
Mysle, ze powinnas przez chwile sprobowac nieliczenia, a pozniej wrocic ze zmieniona strategia.
Rowniez trzymam kciuki
Zmieniony przez - kebula w dniu 2015-08-13 08:47:18
Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..