[SPAM] Gdy gorączka cię dopadnie, chwyć strzykawkę - w mig opadnie!

no oglądam oglądam

właśnie ja uważam, że to jest zaleta do mojego zawodu popuri, bo czasem trzeba serio pacjenta przycisnąc nie zważając na to co on ma, żeby mu naprawde pomóc

chyba pójde po lody do biedry, bo nie lubie tak oglądać na sucho

dla mnie zawód trzeba kochać umieć się zdecentrować poznawczo, a nie być tylko rzemieślnikiem dającym usługę. Owszem emocjom nie należy pochopnie ulegać, ale w pracy ludźmi to oddanie dla drugiego człowieka jest najważniejsze


no chyba że ktos chce tylko kroić hajs :D

to nie tyczy sie tego zawodu akurat, jest nawet takie powiedzenie u nas, że jeśli twój pacjent cię nienawidzi, to jesteś naprawdę dobrym terapeutą

Zmieniony przez - Iness w dniu 2015-05-22 12:33:49

w porządku powodzenia w zawodzie

nie rozróżniasz bycia stanowczym i nieustępliwym (tego co ja mam wobec pacjentów) z bycia wredną złośliwą mendą, która chce komuś zrobić krzywdę, jak często gadam z pacjentami o róznych rzeczach to się smiejemy, ale jak trzeba coś zrobić, żeby mu pomóc, to nawet jak to boli to robię i koniec

"stanowczym i nieustępliwym " nie mógłbym być trenerem, dietetykiem jakbym taki nie był ..

mówię o oddaniu się podopiecznemu, po prostu kochać to. Ja tego nie robię dla kasy, tylko z kwestii samospełnienia się, pomaganiu nie w zdobywaniu formy, tylko chęci, motywacji, szerzenia pomocy itp. a nie bycie trenerem sportu który tylko wymaga i nic ponadto

Bardzo ważna jest dla mnie więź z klientem, rozumieniem jego świadomosci i szukanienim rozwiazań
Jak się śmiejesz to jednak jakieś emocje są:P

idę robić treningi bezduszna istoto :P dziś bedą 3 to styka

A ja będę robił w fotowoltaice . MIałem iść na dietetykę , robić kursy trenera . Ale chyba zmienię swój cel .

ja mówię, że nie mam takich emocji jak współczucie, empatia, żal, że komuś coś jest i to nie tyczy się moich pacjentów tylko, ale generalnie ludzi wszystkich, nieważne czy to ktoś z moich znajomych czy z rodziny, po prostu tak mam, że nie umiem współczuć, i co, mam mówić, że jest mi przykro, skoro mi nie jest ? bez sensu

ja się żadnemu mojemu podopiecznemu nie planuję oddawać
zresztą teraz to mamy takich podopiecznych, że popracujesz z takim jednym góra z 40min dziennie przez tydzień i potem zmieniamy szpital na inny, by poznać nowe oddziały
ciekawe czy chciałbyś pracować z podpopiecznym i się mu oddawać kiedy takiemu np jedzie ze stop jakby nigdy ich nie mył :P