Pendlay row POWER: 6x5: 55kg.
Podciąganie na drążku- nachwyt: 47 powtórzeń w 6 seriach.
Wiosłowanie podchwytem: 3x10: 85kg- bardzo czuję nadgarstki przy takim wiośle, zobaczę czy będzie lepiej następnym razem, jak nie to zamienię na coś innego.
Podciąganie na drążku- chwyt neutralny: 47 powtórzeń w 6 seriach.
Wiosłowanie hantlą: 3x10: 47kg.
Wyciskanie żołnierskie: 4x9-10: 50kg. Masakra co to ćwiczenie ze mną robi, nie wiem czy da radę jeszcze dołożyć Bida z nyndzą jak to mówią.
Podciąganie sztangi do brody: 4x10: 17,5kg na stronę.
Plus 5 rund Bear Complexu. 30kg praktycznie bez przerwy. Lało się ze mnie, sapałem, był ogień.
Na koniec porolowałem sobie nogi i plecy. Fajna sprawa.
Dieta bez zmian: 220/325/60. Zobaczymy, jak będzie kiszka to ścinam 25g węglowodanów.
Pozdrawiam