Dzisiaj:
1. Pendlay row: 6x8 62,5kg.
2. Podciąganie na drążku- szeroki nachwyt: 46 pow. w 5 seriach.
3. Wiosłowanie podchwytem: 3x10: 82,5kg.
4. Podciąganie na drążku- chwyt neutralny: 46 pow. w 5 seriach.
5. Wiosłowanie hantlą: 3x11 45kg.
6. Military pressL 4x10-9: 45kg.
7.Podciąganie sztangi łamanej do brody: 16,25kg na stronę
Rozkręcam się
Suplementy już czekają w paczkomacie.
Od jutra do śniadania: kompleks witamin i minerałów, omega3, beta alanina przed treningiem i kreatyna, po treningu znów kreatyna, przed snem ZMA, do śniadania jeszcze wit. C. Gdzieś się wplecie tego tribulusa
Dzisiejsza dieta, ssie mnie dosyć intensywnie:
1. Tosty z chleba razowego z wędzoną piersią z indyka.
2 i 3. Pieczone ziemniaki w formie frytek, pierś z kurczaka, pomarańcz do 2, kiwi do 3. Warzywa.
4. Sałatka: jaja na twardo, brokuły, pomidor, czosnek, jogurt naturalny.
~ 220 g białka, 325gww, 60g tłuszczy.
Co wtorek pomiar, jak będzie kicha dodaje wysiłku, na razie nie widzi mi się cięcie tych kalorii.
Niebawem pewnie wjadą jakieś zapychacze- ptasie mleczka z twarogu, galarety z herbatek owocowych i innego tego typu cuda Trzeba sobie radzić, ale głód formy jest, pozdrawiam