PODSUMOWANIE
Zaczynając ten dziennik nawet nie myślałam, że tak to się skończy
Wróciłam do wypisek tylko po to, żeby w miare ogarnąć miske i przede wszystkim nie zapominać o ćwiczeniach rehabilitacyjnych od fizjo, które były strasznie nudne
Zaczynałam pod koniec kwietnia jako połamaniec, który nawet nie mógł ćwiczyć... dlaczego? Zapraszam na pierwszą strone dziennika
Najpierw było lekkie machanie i wypaśna micha, później coraz bardziej zaawansowane treningi i lekka redukcja, bo niestety kilka tygodni leżenia w łóżku oraz siedzenia i lenistwa spowodowało, że wyglądałam źle
Tłuszczu nawet nie przybyło jakoś bardzo dużo, ale wody sporo i mięśnie zanikły
Gdzieś tam w głowie cały czas była myśl, żeby wystartować znowu, ale obawiałam się, że szyja i plecy nie dadzą rady przy tak duzej intensywności
treningów jaka towarzyszy robieniu formy startowej. Na szczęście trafiłam na fajnego fizjo, który cały czas czuwa, żeby się znowu nie zepsuła
Lejjla, Lady M - dziękuje za namiary
Dodatkowo martwił mnie brak mięśni i obawiałam się, że potrzeba sporo czasu na odbudowe. Na szczęści z każdym kolejnym treningiem wyglądało to coraz lepiej
Na początku lipca podjełam decyzje i napisałam do Marty z prośbą o pomoc w przygotowaniach
Marta kolejny raz bardzo dziękuje za wszystkie rady
Twoja pomoc jest nieoceniona.
DZIĘKUJE
Wiedziałam, że nie będzie łatwo, ale kto chociaż raz stanął na scenie, ten wie, że to wciąga
Na początku podchodziłam do wszystkiego z dużym dystansem, bo bałam się że problemy zdrowotne wrócą i cała praca pójdzie na marne. Z czasem widząc, że jest ok rozkręcałam się coraz bardziej. Pojawiły się dwa terminy zawodów, najpierw nie mogłam się zdecydować które, a później postanowiłam jechać na oba
Jak się bawić to się bawić i korzystać z okazji
Same przygotowania nie były łatwe, ale wydaje mi się, że było lepiej niż rok temu, jakoś lepiej to wszystko znosze
Tylko do głodu cieżko się przyzwyczaić
Zawody tym razem w innej federacji niż wcześniej. To co odrazu rzuciło się w oczy to atmosfera...było inaczej, miło, przyjaźnie. Napewno duże znaczenie miało to, że tyle Ladies startowało, nie było niezdrowej rywalizacji, tylko wsparcie i pomoc
Dziewczyny dziękuje za wspólny start, było super
Podziękowania także dla
Ann i Bziu za pomoc
Podoba mi się pomysł z rundą w sukniach, ja kocham sukienki
Poza tym fajnie, że można się pokazać dwa razy, w końcu tyle przygotowań do zawodów.
Na pierwszych zawodach duże znaczenie miała dla mnie weryfikacja w strojach na scenie. Stanełam tam jak zwykle zestresowana, nogi się trzęsły... prowadzący próbował rozluźnic atmosfere, my stałysmy i czekałyśmy, wymieniłąm kilka zdań ze stojącą obok Arphiel i jakos tak po pewnym czasie cały stres minął a ja w końcu zaczełam się dobrze bawić
Później jeszcze były próby w sukienkach na scenie i po tylu wyjściach jak przyszedł czas zawodów to nie było juz żadnych nerwów czy stresu, ja się nie mogłam doczekac żeby tam wyjść
Całą impreze wspominam bardzo miło
Tydzień później kolejne zawody i kolejna fantastyczna impreza i rewelacyjna atmosfera
Tutaj także próba w sukniach poprzedzająca zawody i dodatkowo na rozpoczęcie pokaz w sukniach z kolekcji organizatorki. Poczułam się jak modelka, fajny pomysł
Stres był troche większy niż poprzednio, ale i tak bawiłam się super. Gdyby nie marna miska to ja mogłabym co tydzień wychodzić na scene
Tym razem także podzękowania dla dziewczyn za wspólny start, zakupy
oraz podziękowania dla osoby, która zaopiekowała się moim aparatem
Tabelke z pomiarami wrzucałam wczoraj, ale będzie jeszcze raz, żeby wszystko było w jednym miejscu:
Tak wyglądałam na początku lipca jak podjełam decyzje o przygotowaniach do zawodów:
Kilka tygodni później, w połowie sierpnia:
Przed samymi zawodami nie było nawet jak i kiedy zrobic zdjęć (praca, podróż na zawody).
21 września było tak:
Tydzień później 27 wrzesień, pokaz kolekcji sukienek:
Zawody:
I na koniec moje trofea
Marta jeszcze raz bardzo dziękuje, bez Ciebie nie dałabym rady
21.09
II miejsce w kategorii niższej Fitness Model
27.09
III miejsce w kategorii niższej Fitness Model
IV miejsce w kategorii Figure open
Na koniec bardzo prosze o ograniczenie spamu
Padlo tutaj już mnóstwo miłych kometarzy po zawodach, za które jeszcze raz bardzo wszystkim dziękuje
A ponieważ zabawa dalej trwa i nie chce żeby wypiski zgubiły się w spamie, stąd moja prośba
Zmieniony przez - Viki w dniu 2014-10-05 09:48:10