SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

redukcja terefere

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 42111

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 386 Napisanych postów 9908 Wiek 51 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 178038
faftaq
.... poprzez niewłaściwe zabiegi zywieniowe, nadmierny wysiłek frzyczny można doprowadzić także do drastycznego obniżenia poziomu leptyny i niekorzystnych zmian w aktywnosći terczycy oraz - w metaboliźmie wydzielanych przez nią hormonów co może stanowić źródło wielu problemów niekiedy trudnych do odwrócenia w kilka tygodzni czy już zwłaszcza - dni.

- to cytat z mądrzejszych tego forum

A tak po mojemu - co za dużo to niezdrowo Na moje oko organizm się broni. Mozliwe, że masz zbyt wysoką aktywnośc w stosunku do tego ile jesz i organizm oszczędza, oszczędza, oszczędza.

Poczekaj na efekty trochę dłużej. A TV i siedzenie na tyłu jest czasem fajne - ja np. właśnie to robię. Jednym okiem oglądam komedię, drugim latam po forum
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 357 Wiek 40 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 17079
Zawsze pozostaje szydełkowanie coś w tym jest bo u mnie TSH 0,9 więc rewelacja żadna, ale rozumiem, że na siłówce nie muszę się ograniczać i mogę pociskać jak zwykle? Proszę Kokosik, zniosę wiele, ale wymiany sztangi na różowe hantelki nie

"Życie jest jak jazda na rowerze, aby utrzymać równowagę trzeba poruszać się naprzód"

http://www.sfd.pl/redukcja_terefere-t1037622.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Tere , tak piszę bo ja miałam na początku podobnie. Chaos aktywności ale popatrz paradoksalnie nic z tego nie wyszło,ta droga do niczego dobrego nie prowadzi, jedynie do coraz większego chaosu i frustracji że "nic nie schudłam" a przecież tyle energii tracę?
Trzeba odpoczywać od siłowego, tych wszystkich drenujących z sil wytrzymek i wyczynowych aktywności rowerowych.
Spróbuj teraz inaczej trzymaj rozkład, ćwicz według planu i odpoczywaj, daj sobie czas. Powoli do celu ,na luzie,bo przecież to lubisz z pewnością go osiągniesz bo masz motywację i widać że bardzo chcesz

ps.
wiem że Kokosik już o tym pisała ale chciałam słowo od siebie też napisać

Zmieniony przez - KWOKA w dniu 2014-09-05 07:43:15
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 357 Wiek 40 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 17079
DNT (ale taki prawdziwy DNT)

Jestem Terefere i jestem anonimowym sportoholikiem. Chce to zmienić. Jest piękne piątkowe popołudnie, zapewne normalnie nabijałabym km na rowerze szosowym, a dziś odpoczywam.

Jest mi ciężko, z jednej strony czuje spokój, że nie "muszę" dzisiaj trenować i mogę inaczej zagospodarować ten czas, ale spędzanie min godziny codziennie w ruchu weszło mi tak w nawyk, że bez tego czuje się dziwnie...brakuje mi fizycznego zmęczenia, które mnie tak relaksuje po 10h za biurkiem i kółkiem...muszę się z tym odpoczynkiem oswoić.....tak jak inne Ladies uczą się trenować,tak ja muszę nauczyć się odpoczynku..

Kwoka dziękuje za miłe słowa i wsparcie będę do nich wracać w chwilach zwątpienia

Miska 1700 bwt 120/150/70 (bez treningu to głodna nie jestem)






Zmieniony przez - terefere83 w dniu 2014-09-05 18:06:33

"Życie jest jak jazda na rowerze, aby utrzymać równowagę trzeba poruszać się naprzód"

http://www.sfd.pl/redukcja_terefere-t1037622.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 357 Wiek 40 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 17079
Pomiary

Cieszę się , jestem 5 dni przed @, więc tym bardziej się ciesze , najbardziej jestem dumna, że spadku w udzie, bo widzę ogromne zmiany w tej partii ciała. Jeżdżę intensywnie na rowerze już ponad 10 lat i dopiero trening siłowy, spowodował, że moje uda zaczęły się zmieniać (mogłam spędzać i 15h na rowerze tygodniowo i cellultis nawet nie drgnął). Wiem, że moje uda nigdy nie będą szczupłe, ale marzą mi się uda, tak twarde, abym mogła zgniatać niby orzechy, jak Jagna pupą ot, taki swojski motywator.

Spadkowi w brzuchu dopomogło wprowadzenie codziennej porcji warzywnej zupy i dzięki temu jedzenie ponad 1,5 kg warzyw dziennie.

Mam nadzieję, że po @ i waga zacznie spadać, moje stawy byłyby wdzięczne....

"Życie jest jak jazda na rowerze, aby utrzymać równowagę trzeba poruszać się naprzód"

http://www.sfd.pl/redukcja_terefere-t1037622.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 357 Wiek 40 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 17079
DT

Trening
Paradoksalnie pomimo wczorajszego odpoczynku, nie czułam mocy na treningu, pociłam się strasznie. W pewnym momencie pot tak mi zalał oczy, że nic nie widziałam

1. push press 5 x 8 30/35/40 (x6)/37,5/37,5 było 30/40/40/40 (zmniejszyłam, bo mi wyciskanie wychodziło)
2a. goblet squat 3 x 40/40/40 było 30/40/40 (ciężko, bo ze sztangielkami, na tej siłce nie ma ketli po 20 kg, nie jestem zadowolona z techniki)
2b. przysiad bułgarski 3x 12 16/16/16 było 20/20/20 (brak sił na więcej)
3. inwerted rows 4x max 8/6/5/8 było 8/8/8/8 (brak sił)
4."jeżyki" na brzuch (kulenie się z linką wyciągu górnego) 4x 10 72/72/72 było 62/62/62 (ok)

+15 minut na bieżni (5 min spaceru pod górę z prędkością 5km/h, następnie 5 x interwał 20 sekund sprintu w tempie15km/h i 40 sekund marszu w tempie 5km/h, następnie 5min marszu 5km/h)
i pozamiatane, tak do szatni wlokłam się jak zbity pies , pompa w łydach taka, że miałam problem zdjąć leginsy

Ogólnie mała zmiana w treningu, bo tylko 15 minut więcej, a zmęczona jestem dużo bardziej. Docelowo cardio 20 minut, czy mam więcej? Oby nie, bo chylę czoła przed dziewczynami spędzającymi godzinę na orbim, bieżni czy rowerku, przecia to nuda straszna

Miska:

"Życie jest jak jazda na rowerze, aby utrzymać równowagę trzeba poruszać się naprzód"

http://www.sfd.pl/redukcja_terefere-t1037622.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 357 Wiek 40 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 17079
DNT

Aktywność: 30 min przejażdżki emeryckiej na rowerze, można powiedzieć, że nawet postemeryckiej, bo dwójka energicznych dziadków, na oko 60latkó, mnie wyprzedziła... a najdziwniejsze, jest to, że jestem po tej przejażdżce bardziej zmęczona, niż po "prawdziwym" kolarskim treningu. Dziwne.

Analizując, rozpiski treningu siłowego zdałam sobie sprawę, że od 8tygodni, ćwiczę jednym planem, więc czas na zmianę. Jutro trening nr 2 z regulaminu. Chciałabym wprowadzić do niego jedną zmianę, przysiad przedni z push press zamienić na przysiad tylni. Nie wyobrażam sobie nie mieć w ogóle w planie przysiadu, ale przedni to dla mnie walka ze spadającą lub podduszającą mnie sztangą, a nie walka o progres. Mam nadzieję, że taka zmiana jest ok. Jeśli push press jest niezbędnym elementem tego treningu, nie widzę problemu, by dorzucić przed przysiadami to ćwiczenie.

Miska: w weekend zawsze mam czas ugotować inne mięso, niż tygodniowa klasyka, czyli cyc kuraka.




Zmieniony przez - terefere83 w dniu 2014-09-07 21:02:16

"Życie jest jak jazda na rowerze, aby utrzymać równowagę trzeba poruszać się naprzód"

http://www.sfd.pl/redukcja_terefere-t1037622.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 357 Wiek 40 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 17079
DT

Trening: pierwszy raz nowy trening, podoba się, muszę popracować nad organizacją, by nie zajmował, tak jak dzisiaj 2h. Czuję, że jutro będzie mnie boleć tu i ówdzie:)

1. przysiad tylni 3x 10 50/55/57,5 (liczyłam, że z racji mniejszej ilości powtórzeń dobije do 65kg, no cóż będzie trza poczekać, bo technika przed wszystkim)
2a. wejście na ławkę ze sztanga lub sztangielkami 3 x 10 (każda noga) sztanga 20/15/15 (muszę znaleźć odpowiednią wysokość stepa, 6 podkładek to chyba jednak za dużo i obciążenie, mocno tu czułam czwórki)
2b. wiosłowanie sztangielka w oparciu o ławkę 3x10 (dwie ręce) 15/15/15 ( fajnie wchodzi w plecy, lepiej niż wiosłowanie sztangą, bo brzuch nie haczy ! super!, w tym ćwiczeniu czułam też skośne brzucha to normalne, czy coś nie tak robię?
3a. wypady 3x10 (każda noga) sztanga 15/15/15 (mocno już czułam uda i tyłek)
3b. pompki jak dajesz rade 3x10 (robię męskie, ale z nogami tak szeroko jak do szpagatu)
4a. plank 3x max 27/29/26 sekund (nie jest to moje ulubione ćwiczenie, ale brzuch u mnie słaby, więc popracuje)
4b. woodchoper 3x 10 20/20/20 ( to robiłam pierwszy raz i nie jestem pewna techniki, a trener gdzieś uciekł, ale ja już go znajdę)

+ 5 minut na orbim i nie wytrzymałam, po całym dniu w klimatyzowanych pomieszczeniach, przy takiej pięknej pogodzie, musiałam wyjść na dwór, a że miałam buty do biegania w samochodzie to 20 minut biegu w terenie, tempem emeryckim, po polach, więc w miarę bezpiecznie dla stawów.

Miska: przegięłam dzisiaj z tłuszczami i białkiem, nigdy więcej własnoręcznie pieczonego schabu jako wędliny. Mało tego do jedzenia, a zabrało mi połowę bilansu na tłuszcze. Po treningu zamiast gotowanych jajek, poszłam w jajecznicę, bo mi lepiej wchodzi niż gotowane i tłuszcze poleciały



"Życie jest jak jazda na rowerze, aby utrzymać równowagę trzeba poruszać się naprzód"

http://www.sfd.pl/redukcja_terefere-t1037622.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 357 Wiek 40 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 17079
DNT

Aktywność: off, miał być wieczorny spacer, ale się rozpadało :'-( Po wczorajszym treningu, czuje zakwasy w skośnych brzucha i zmęczenie nóg łącznie z pupsonem. Lubię, jak boli, mam wtedy wrażenie, że nie obijałam się na treningu

Szukałam dzisiaj mlekomatu, bo chodzi za mną takie prawdziwe, pyszne mleko, ale nie znalazłam. Dawniej było ich pełno, a teraz mam wrażenie, że poznikały...

Miska 1700 kcal bwt 120/150/70 (głodno...)
Warzywa: kilo pomidorów, cukinia, papryka, kapusta kiszona, marchewka, kalarepa, ogórek, cebula
Napitki: 3 kawy, 3 x rumianek (uwielbiam smak), 1 x mieszanka ziołowa, 1.5l wody







Zmieniony przez - terefere83 w dniu 2014-09-09 18:56:02

Zmieniony przez - terefere83 w dniu 2014-09-09 18:56:33

"Życie jest jak jazda na rowerze, aby utrzymać równowagę trzeba poruszać się naprzód"

http://www.sfd.pl/redukcja_terefere-t1037622.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 357 Wiek 40 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 17079
DT
Walczę dziś cały dzień z mega wzdęciem, jeśli któraś z Lejdis ma jakiś tajemny sposób na uczucie balona w brzuchu, będę wdzięczna za pomoc....bo mam wrażenie, że odfrunę.....

Trening: pierwszy raz trening B, jest mniej drenujący z sił niż dzień A, ale nudzić się nie nudziłam. Mięśnie brzucha oberwały.

1. Martwy ciąg Sumo 3x10 60/60/60 (teoretycznie powinnam podnieść więcej niż w klasyku, ale teoria to teoria)
2a. wyciskanie sztangielek na ławce skośnej 3x10 15/15/15 (OK)
2b. ściąganie drążka górnego do klatki 3 x10 45/40/40 (zmniejszyłam, bo ciągłam mackami)
3a. wznosy z opadu 3x10 cc/cc/cc z 2 sekundami zatrzymania (jest ok, będzie progress)
3b. snatch jedna ręka 3x10 (każdą ręką) 12/12/12 kettle (będzie progres, była konsultacja trenerska z tym ćwiczeniem, bo wydawało mi się trudne technicznie, ale już opanowane)
4a. brzuszki 3x25 (ok)
4b. odwrotne brzuszki 3x12 (x2) ( masakra, mięśnie paliły tak, że musiałam na raty robić)
4c. "brzuszki" leząc na boku z nogami zgiętymi 3x20 (na każdą stronę) (ok)

+20 minut biegania po polach (powietrza mi było trza, kto siedzi cały dzień w klimatyzowanym biurze, ten zrozumie)

Miska: 1700 kcal bwt 120/150/70 dziś przebiałczona, ale A) nie chciało mi się odkrajać kawałka kurczaka, by było, co do grama, a B) po treningu przyszła mi ochota na owsiankę, a lubię ją czasem zjeść z kapką wheya smakowego, a że C) whey dla smaku dodaje też do porannego omleta to bilans się rozjechał.
Warzywa: dzisiaj dużo mniej ok 1kg: marchew, papryka, kapusta kiszona, pomidory
Napitki: 3 rumianki, 2 kawy, 2 litry wody




Zmieniony przez - terefere83 w dniu 2014-09-10 20:41:30

"Życie jest jak jazda na rowerze, aby utrzymać równowagę trzeba poruszać się naprzód"

http://www.sfd.pl/redukcja_terefere-t1037622.html 

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

dieta redukcyjna i zmiana treningów

Następny temat

KsiężycowyKrólik - redukcja

WHEY premium