...
Napisał(a)
Kilka postów/stron wcześniej poruszyłem temat butów na Grom Challenge. Potrzebne były buty za kostkę-jeden z punktów regulaminu.
Szukałem butów lekkich i dość tanich. Bardzo możliwe, że selekcji w Bieszczadach bym w nich przeszedł. Ba! Pewnie w żadnych innych bym też tego nie zrobił
Przewertowałem kilkanaście stron allegro, kilkanaście sklepów internetowych...wybrałem wąską grupę docelowych finalistów mieszczących się w budżecie <250zł.
Następnie kilka dni wahania i zdecydowałem się na buty szwabskiej firmy Mil-Tec model Trooper kolor Khaki.
Co mnie do nich przekonało, czym się kierowałem?
Po dłuższym namyśle stwierdziłem, że oleje tema wodoodporności, dlaczego? Nie mam doświadczenia z super technologiami, możliwe, że jestem twardogłowy, ale jakoś nie przemawia do mnie żadna membrana czy inne bajery jeżeli będę brodził w wodzie po pas. Dlatego wybrałem buty ze zwykłej skóry typu nubuk, takie zamszowe, ale za swoje. Po drugie, buty od razu wpadły mi w oko, miały być treningowo-taktyczne i jak najlżejsze-nie chce obciążać zbytnio stawów szczególnie kolana, które w przeciągu ostatnich 7 lat było 3 razy skręcone (szanujemy się).
Od strony teoretycznej... wierzch skóra naturalna + poliester ,podeszwa guma EVA. Wiązane w systemie szybkiego wiązania speed lace.
Mamy za sobą 3 przebieżki po 10 km z plecakiem, z tempem w granicach 10km/h w warunkach leśnych.
Pierwszy raz... dość sympatycznie: dobrze leżą, są dość lekkie, elegancko mi się w nich biegło, nie ograniczały mi stawu skokowego...ale żeby nie było idealnie, boczne szycie wpadało mi idealnie pod kostką, co równało się z obtarciem. Również w/w kolano zaczęło odrobinę marudzić tuż po powrocie. Gównie ze względu na krzywiznę terenu, wszelkie boczne spadki ze względu usztywnienia nie brały na siebie stawy skokowe, a kolano.
Drugim razem wprowadziłem delikatne usprawnienia, tzn. zapiętki pod wkładkę elegancko podniosły piętę przez co lepiej mi się biegnie+kostka już tak nie obciera.
Przez 3 km bieg szutrem, sucho i gorąco w bucie...po tych dystansie zmiana krajobrazu, leśne ścieżki z trawą do połowy łydki, szybko zweryfikowały marną wodoodporność trooperów. Po kilka metrach w deszczu i rosie but był przesiąknięty do ostanie nitki. Więc kolejne 7 km biegłem chłodzony cieczą Co najlepsze, bardzo mi się podobało, nie omijałem już żadnych kałuż. Tych drobnych i tych powyżej kostki, wszystkie były nasze, a woda chlapała po japie. Biegło się idealnie po mimo, że buty ponad dwa razy zwiększyły swoją masę. Świetny sprawdzian, przed rowami z wodą w Czerwonym Borze.
Dzisiaj 3 raz i kolejne 10 km. Na tą chwilę muszę przyznać, jestem bardzo zadowolony...odstawiam buty sportowe na drugi plan, kolejne 2 miechy podstawowymi butami do bieganie będą Mil-tec trooper. Jestem zaciekawiony, jak dalej będzie wyglądała nasza współpraca, ich wytrzymałość i moje kolano. W czerwcu udało mi się przebiegać pierwszy pełny miesiąc na koncie 145 km biegu z plecakiem, jeżeli w lipcu nie odpadnie mi kolano, postaram się zrobić 200 z trooperami na pokładzie, wtedy powiem coś więcej na temat ich solidności.
PS. wyczaiłem je za 156 zł + wysyłka, nówki sztuki.
Zmieniony przez - Dzixon w dniu 2014-07-02 23:01:40
Szukałem butów lekkich i dość tanich. Bardzo możliwe, że selekcji w Bieszczadach bym w nich przeszedł. Ba! Pewnie w żadnych innych bym też tego nie zrobił
Przewertowałem kilkanaście stron allegro, kilkanaście sklepów internetowych...wybrałem wąską grupę docelowych finalistów mieszczących się w budżecie <250zł.
Następnie kilka dni wahania i zdecydowałem się na buty szwabskiej firmy Mil-Tec model Trooper kolor Khaki.
Co mnie do nich przekonało, czym się kierowałem?
Po dłuższym namyśle stwierdziłem, że oleje tema wodoodporności, dlaczego? Nie mam doświadczenia z super technologiami, możliwe, że jestem twardogłowy, ale jakoś nie przemawia do mnie żadna membrana czy inne bajery jeżeli będę brodził w wodzie po pas. Dlatego wybrałem buty ze zwykłej skóry typu nubuk, takie zamszowe, ale za swoje. Po drugie, buty od razu wpadły mi w oko, miały być treningowo-taktyczne i jak najlżejsze-nie chce obciążać zbytnio stawów szczególnie kolana, które w przeciągu ostatnich 7 lat było 3 razy skręcone (szanujemy się).
Od strony teoretycznej... wierzch skóra naturalna + poliester ,podeszwa guma EVA. Wiązane w systemie szybkiego wiązania speed lace.
Mamy za sobą 3 przebieżki po 10 km z plecakiem, z tempem w granicach 10km/h w warunkach leśnych.
Pierwszy raz... dość sympatycznie: dobrze leżą, są dość lekkie, elegancko mi się w nich biegło, nie ograniczały mi stawu skokowego...ale żeby nie było idealnie, boczne szycie wpadało mi idealnie pod kostką, co równało się z obtarciem. Również w/w kolano zaczęło odrobinę marudzić tuż po powrocie. Gównie ze względu na krzywiznę terenu, wszelkie boczne spadki ze względu usztywnienia nie brały na siebie stawy skokowe, a kolano.
Drugim razem wprowadziłem delikatne usprawnienia, tzn. zapiętki pod wkładkę elegancko podniosły piętę przez co lepiej mi się biegnie+kostka już tak nie obciera.
Przez 3 km bieg szutrem, sucho i gorąco w bucie...po tych dystansie zmiana krajobrazu, leśne ścieżki z trawą do połowy łydki, szybko zweryfikowały marną wodoodporność trooperów. Po kilka metrach w deszczu i rosie but był przesiąknięty do ostanie nitki. Więc kolejne 7 km biegłem chłodzony cieczą Co najlepsze, bardzo mi się podobało, nie omijałem już żadnych kałuż. Tych drobnych i tych powyżej kostki, wszystkie były nasze, a woda chlapała po japie. Biegło się idealnie po mimo, że buty ponad dwa razy zwiększyły swoją masę. Świetny sprawdzian, przed rowami z wodą w Czerwonym Borze.
Dzisiaj 3 raz i kolejne 10 km. Na tą chwilę muszę przyznać, jestem bardzo zadowolony...odstawiam buty sportowe na drugi plan, kolejne 2 miechy podstawowymi butami do bieganie będą Mil-tec trooper. Jestem zaciekawiony, jak dalej będzie wyglądała nasza współpraca, ich wytrzymałość i moje kolano. W czerwcu udało mi się przebiegać pierwszy pełny miesiąc na koncie 145 km biegu z plecakiem, jeżeli w lipcu nie odpadnie mi kolano, postaram się zrobić 200 z trooperami na pokładzie, wtedy powiem coś więcej na temat ich solidności.
PS. wyczaiłem je za 156 zł + wysyłka, nówki sztuki.
Zmieniony przez - Dzixon w dniu 2014-07-02 23:01:40
...
Napisał(a)
Dzixon - bardzo fajnie to przedstawiles forum zaczyna w koncu działać jak należy :) ja zrobie podobna fotorelacje z salomon Discover Gtx ale to juz jak bede w uk. Pozdro wariaty
Zolnierze nie gina , trafiaja do piekla aby sie przegrupowac...
...
Napisał(a)
forum zawsze działało porządnie tylko nie wszyscy kumali po co tu są
dzixon świetna robota
Zmieniony przez - MMarek w dniu 2014-07-02 23:35:22
dzixon świetna robota
Zmieniony przez - MMarek w dniu 2014-07-02 23:35:22
Wszystko tkwi w głowie...
...
Napisał(a)
Co do apeli o pomoc. Ograniczę swój komentarz bo jest zbyt drastyczny, od kiedy interesuję się polityką i takimi tematami to tylko mi witki opadają. W tym kraju władzy nie zależy na dobru obywateli, w tym kraju władza liczy się dla władzy i pieniędzy. Wiem, że tak jest wszędzie ale k***a u nas nawet nie sprawiają pozorów. Brakuje świeżej krwi, która by zmieniła coś... jak nie dla nas to chociaż k***a dla naszych dzieci. Jeżeli nie traktujemy dobrze żołnierzy i ich rodzin, byłych żołnierzy w których szkolenia wpakowaliśmy (jak kraj) setki tysięcy złotych, a często i miliony, ludzi którzy strzegą jednej z najistotniejszych rzeczy dla kraju - bezpieczeństwa zewnętrznego, integralności kraju - to o czym my k***a mamy rozmawiać? ZUS to padlina w którą pakuje się (Kradzież!) pieniądze, a to czarna dziura. NFZ jest nieefektywny (oddajcie nam pieniądze z ZUSu i składek NFZ a gospodarka ruszy z kopyta w parę miesięcy!). Krzywa Laffera już dawno jest w krytycznym punkcie. Wkładamy więcej kasy w Unię niż jej dostajemy... dobra, koniec wyliczanki i nakręcania.
Co do Legii - wiem tylko na ile chłopaki czasami wracają do domu na przepustki. A z reguły słyszy się, że i tak pochodzą z takich rodzin że lepiej im na służbie niż tych kilka dni w kraju... na ile to plotki, a na ile prawda - nie wiem.
@ Dzixon - z butami Mil-Teca akurat styczności nie miałem, ale miałem sprzęt innego typu i ... no cóż. Cena odpowiednia do jakości, może trochę nawet za wysoka. Może to kwestia tego, że wychodzę z założenia, że jestem za biedny aby oszczędzać i kupuję sprzęt raz a konkretnie (a potem odbija się to na zawartości lodówki i benzynie :P). Za te pieniądze myślę, że temat faktycznie fajny, chociaż firma dobrej renomy nie ma. Jeżeli nie planujesz dłuuugich marszy (ów?) w ciężkim mokrym terenie w trakcie jesiennych krajobrazów to membrana faktycznie trochę mija się z celem i jest zbyteczna (można polemizować, ale tutaj jak widzę głównym wyborem była kasa). Za te pieniądze osobiście brałbym buty Haixa, w których sam duuuużo biegałem (model P6) do momentu aż palce nie zaczęły mi wyłazić z nich... za bardzo. Ale daj znać jak się spisują! Po za tym fajnie wyglądają ;)
A co do butów które ja planuję - po baaardzo długich wywiadach środowiskowych, przymierzaniu, jeżdżeniu do usranej śmierci do sklepów i przymierzaniu, sprawdzaniu organoleptycznie i tym podobne - jednak padło na Salomon Quest 4D GTX (ostateczna bitwa była między Renegade Lowa, a Salomon Cosmic), które planuję nabyć pod koniec roku.
A z najistotniejszych rzeczy - wielkie dzięki Marek za dzisiejszy wycisk :) Przypomniałeś mi jak fajnie jest wieczorem usiąść i poczuć obtarcia i 'miły' ból gardła po duszeniu :) Osobista dygresja - bieganie, crossfit, kalistenika, pływanie - wszystko ch** jak wylądujesz na macie i po paru minutach w parterze zj**iesz się fizycznie tak bardzo, że ciężko będzie pamiętać o oddychaniu... Jednak wspomnienia są prawdziwe, nic nie daje tak konkretnego chwilowego wycisku fizycznego jak walka, siłowanie się w parterze. Stójka przy tym to pikuś.
Dzięki jeszcze raz za konstruktywną krytykę, wzięta do serca, każdy detal do przetrawienia i analizy. Wiedza teoretyczna może i jest, praktyka weryfikuje swoje...
No, a po niespełna półtorej godzinnym parterze czekały mnie kolejne masochistyczne doznania na dwugodzinnym treningu StreetWorkoutu...
Sorry za elaborat.
Co do Legii - wiem tylko na ile chłopaki czasami wracają do domu na przepustki. A z reguły słyszy się, że i tak pochodzą z takich rodzin że lepiej im na służbie niż tych kilka dni w kraju... na ile to plotki, a na ile prawda - nie wiem.
@ Dzixon - z butami Mil-Teca akurat styczności nie miałem, ale miałem sprzęt innego typu i ... no cóż. Cena odpowiednia do jakości, może trochę nawet za wysoka. Może to kwestia tego, że wychodzę z założenia, że jestem za biedny aby oszczędzać i kupuję sprzęt raz a konkretnie (a potem odbija się to na zawartości lodówki i benzynie :P). Za te pieniądze myślę, że temat faktycznie fajny, chociaż firma dobrej renomy nie ma. Jeżeli nie planujesz dłuuugich marszy (ów?) w ciężkim mokrym terenie w trakcie jesiennych krajobrazów to membrana faktycznie trochę mija się z celem i jest zbyteczna (można polemizować, ale tutaj jak widzę głównym wyborem była kasa). Za te pieniądze osobiście brałbym buty Haixa, w których sam duuuużo biegałem (model P6) do momentu aż palce nie zaczęły mi wyłazić z nich... za bardzo. Ale daj znać jak się spisują! Po za tym fajnie wyglądają ;)
A co do butów które ja planuję - po baaardzo długich wywiadach środowiskowych, przymierzaniu, jeżdżeniu do usranej śmierci do sklepów i przymierzaniu, sprawdzaniu organoleptycznie i tym podobne - jednak padło na Salomon Quest 4D GTX (ostateczna bitwa była między Renegade Lowa, a Salomon Cosmic), które planuję nabyć pod koniec roku.
A z najistotniejszych rzeczy - wielkie dzięki Marek za dzisiejszy wycisk :) Przypomniałeś mi jak fajnie jest wieczorem usiąść i poczuć obtarcia i 'miły' ból gardła po duszeniu :) Osobista dygresja - bieganie, crossfit, kalistenika, pływanie - wszystko ch** jak wylądujesz na macie i po paru minutach w parterze zj**iesz się fizycznie tak bardzo, że ciężko będzie pamiętać o oddychaniu... Jednak wspomnienia są prawdziwe, nic nie daje tak konkretnego chwilowego wycisku fizycznego jak walka, siłowanie się w parterze. Stójka przy tym to pikuś.
Dzięki jeszcze raz za konstruktywną krytykę, wzięta do serca, każdy detal do przetrawienia i analizy. Wiedza teoretyczna może i jest, praktyka weryfikuje swoje...
No, a po niespełna półtorej godzinnym parterze czekały mnie kolejne masochistyczne doznania na dwugodzinnym treningu StreetWorkoutu...
Sorry za elaborat.
...
Napisał(a)
...
Napisał(a)
...
Napisał(a)
Zniw ja dziękuje za miły trening :) masz rację, podczas walki wręcz nagle okazuje się o kurde a przecież biegam, przerzucam ciężary a tu ...
może są jeszcze jacyś chętni do przećwiczenia tego i owego i przygotowania do walki wręcz podczas s ...
może są jeszcze jacyś chętni do przećwiczenia tego i owego i przygotowania do walki wręcz podczas s ...
Wszystko tkwi w głowie...
...
Napisał(a)
Wszystko tkwi w głowie...
Poprzedni temat
METAMORFOZA vol 2 KOBIETY - DZIENNIK MONI
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
- 104
- 105
- 106
- 107
- 108
- 109
- 110
- 111
- 112
- 113
- 114
- 115
- 116
- 117
- 118
- 119
- 120
- 121
- 122
- 123
- 124
- 125
- 126
- 127
- 128
- 129
- 130
- 131
- 132
- 133
- 134
- 135
- 136
- 137
- 138
- 139
- 140
- 141
- 142
- 143
- 144
- 145
- 146
- 147
- 148
- 149
- 150
- 151
- 152
- 153
- 154
- 155
- 156
- 157
- 158
- 159
- 160
- 161
- 162
- 163
- 164
- 165
- 166
- 167
- 168
- 169
- 170
- 171
- 172
- 173
- 174
- 175
- 176
- 177
- 178
- 179
- 180
- 181
- 182
- 183
- 184
- 185
- 186
- 187
- 188
- 189
- 190
- 191
- 192
- 193
- 194
- 195
- 196
- 197
- 198
- 199
- 200
- 201
- 202
- 203
- 204
- 205
- 206
- 207
- 208
- 209
- 210
- 211
- 212
- 213
- 214
- 215
- 216
- 217
- 218
- 219
- 220
- 221
- 222
- 223
- 224
- 225
- 226
- 227
- 228
- 229
- 230
- 231
- 232
- 233
- 234
- 235
- 236
- 237
- 238
- 239
- ...
- 240
Następny temat
Witam
Polecane artykuły