Teraz... teraz wasze wargi praktycznie się już stykają...
A potem po prostu jej mówisz, jak bardzo jej nienawidzisz.
Czy w treningu kulturystycznym mają miejsce niskie zakresy powt ? Oczywiście, jak jesteś większość czasu na średnich bądź wysokich powt to wrzucenie niskiego zakresu po pierwsze pozwoli poprawić wyniki w podstawowych liftach po drugie dają nowy bodziec organizmowi, na który on reaguje wzrostem. Wszystko przemyślanie w ramach zaplanowanych mikrocykli
Wierzyć to znaczy ufać, kiedy cudów brak.
Muscles not grow on trees!
MahlerA co sądzicie o włączeniu niskich zakresów powtórzeń (1-5) do treningu kulturystycznego? Konkretnie chodzi mi po głowie plan typu PHUL, PHAT czyli podział góra/dół i dni hipertrofii i siły? Pytanie czy tego rodzaju nastawienie trójboisty przydaje się kulturyście?
Moim zdaniem okresowo niskie zakresy powtórzeń są wręcz konieczne. Ważne tylko, żeby trenować cyklicznie i nie próbować cały rok tak walczyć. Bo wtedy tak jak pisał rion - kończy się to zazwyczaj, w najlepszym razie jakimś przeciążaniem, a w najgorszym kontuzją.
Wymienione przez Ciebie schematy treningowe akurat nie należą do moich ulubionych. W moim przypadku niskie zakresy powtórzeń stosuję w pierwszym podstawowym, wielostawowym ćwiczeniu na daną partię. Kolejne natomiast już wykonuję typowo kulturystycznie. Jak byłem trochę młodszy i szybciej się regenerowałem oraz miałem na koncie mniej zaszłości kontuzyjnych to na niektóre partie cały trening - w moim przypadku 2 ćwiczenia - potrafiłem przez kilka kilkanaście tygodni robić całkowicie siłowy trening bez żadnych naleciałości kulturystycznych. Daje to niesamowite odbicie do późniejszego treningu budującego masę - a w przypadku dużych partii mięśniowych np. na takim treningu rosły mi też pięknie obwody.
Trening na niskich zakresach powtórzeń ma też wady oczywiście. Ryzyko złapania ewentualnej kontuzji jest większe - ale to oczywiste i nie ma się nad tym co rozwodzić. Gorsze jest "uzależnienie" psycho-fizyczne. Z moich obserwacji wynika, że organizm woli taki trening od treningu na wysokim zakresie powtórzeń. I nie rzucam tego biorąc pod uwagę tylko swój przypadek - a odnoszę się do skutków takiego treningu u wielu osób, z którymi miałem okazję trenować. Trening kulturystyczny nie daje takiej euforii i takiej adrenaliny - to raz. Bardzo się do tego człowiek przyzwyczaja i inne treningi przestają sprawiać przyjemność na dłuższą metę. Dwa - w pewnym momencie okazuje się, że trening kulturystyczny bez dodatków siłowych daje za słaby bodziec (mam tak od wielu lat). Pompa może być mega, trening na 110% możliwości - a postępów brak. Dokładasz element siłowy - i dopiero wracają postępy. Niby fajne - ale nie zawsze tak się da trenować, a standardowe metody dają wtedy nikły bodziec do postępów. W takim wypadku często trzeba stosować manewry służące wstępnemu zmęczeniu - układu nerwowego!!! - żeby dalej zrobić efektywny kulturystyczny trening. Także niestety albo stety dłuższy czas stosowania niższych zakresów powtórzeń i treningu siłowego odciska niejednokrotnie nieodwracalne piętno. Później treningi muszą być inaczej układane, żeby osiągnąć zadowalające efekty oraz mieć przyjemność z treningu. Warto mieć tego świadomość. Z tym że nie mówię tu o miesiącu, czy dwóch ćwiczeń siłowych a raczej o latach.
BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!
Ja tylko dopiszę, że warto czerpać z innych dyscyplin.Dwubój, trójbój, crossfit...itd.
Jeśli chcesz być sprawnym, silnym i zdrowym kulturystą to nie ograniczaj się do "pompowania" bicepsów i klatki.
A niskie zakresy w ćwiczeniach siłowych (bo w izolacjach to absurd i proszenie się o kontuzję) działają i potrafią stymulować mięśnie do wzrostu.Na wszystko jest miejsce
„I would like to be the first man in the gym business to throw out my scale. If you don't like what you see in the mirror, what difference does it make what the scale says?„
Pilny student Vincea.
"Każdy ma w swoim życiu swoje Westerplatte"
Jan Paweł II
"Gorzki to chleb jest polskość"
C. K. Norwid
https://www.facebook.com/FilmyKtoreZmieniajaZycie/photos/a.1433936366899118.1073741828.1433433930282695/1434660943493327/?type=1&theater
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=845830128789824&set=a.163427777030066.27088.100000885337703&type=1&theater
BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!
Np.:
tydz 1-3 3x15
tydz 4-6 3x12
tydz 7-9 4x10
tydz 10-12 4x8
tydz 13-15 5x5 lub rampa 3-5
tydz 16 rampa 1-3 jak ktoś lubi.
Sogi już nie wchodzą :'-(
Teraz... teraz wasze wargi praktycznie się już stykają...
A potem po prostu jej mówisz, jak bardzo jej nienawidzisz.
Jeśli nie startujesz po przerwie i roztrenowania - a z marszu z normalnego treningu możesz dać od razu umiarkowaną ilość powtórzeń m (5-10), ale zaniżyć ciężary - nawet znacznie. W tej opcji stawiaj na dynamikę i eksplozywność. Progresja ciężaru spokojna - żeby kilka/kilkanaście tygodni zajęło dojście do ciężarów docelowych. Żeby jeszcze zamieszać to bym zastosował zmianę w progresji w stosunku do tego co stosowałeś wcześniej (czyli jak dawałeś gdzieś np. 85 kg to w tym planie daj 82,5) - pomaga to progresować z ciężarami powyżej tych, które stosowałeś wcześniej. Poza tym kilka tygodni eksplozywności na niższych ciężarach daje super efekt jak już dochodzisz do maksów i je przebijasz.
Opcji jest więcej - ale trudno dobrać coś konkretnie bo za mało wiadomo co i jak robisz teraz, na jakim etapie w treningu jesteś aktualnie.
BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!
Jakie jest Wasze zdanie? Może macie jakieś inne pomysły na spełnienie wyżej wymienionych celów?
Bardzo długa przerwa + duża nadwaga. Jaki plan?
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- ...
- 57