Proporcje są najważniejsze, ale nie uważam żebym miał za duże uda. Z moim wzrostem nadal są o wiele za małe. Ale to prawda, z góry nie jestem tak zadowolony jak z nóg
.
W poniedziałek nie udało mi się zrobić treningu, więc w tym tygodniu prawdopodobnie czwórki tylko jeden raz
.
WTOREK:
KLATKA:
-wyciskanie na skosie na suwnicy smitha 5s + seria dobijająca ala Dennis James, która wygląda następująco:
FILMIK NA FB TUTAJ:
Świetna alternatywa, polecam wypróbować
.
-atlas 4s+dropset 13-8 (zrobiony niestandardowo, ale b.fajnie zadziałało)
-rozpiętki na skosie +wyciskanie na skosie 3s 10+10
BICEPSY:
-uginanie przedramion ze sztangą prostą 4s
-uginanie przedramion ze sztangielkami z dopięciem oburącz leżąc na ławce skośnej 3s+jednorącz 1s 10 na rękę bez przerwy wypoczynkowej
-modlitewnik jednorącz ze sztangielką 3s
BRZUCH:
-spięcia brzucha z liną na wyciągu górnym stojąc 5s +drop z całego stosu
-unoszenie nóg i bioder w oparciu o maszyne do pompek na poręczach 5s 21
W święta się trochę podładowałem co skutkowało solidną pompą
.
ŚRODA
Dzisiaj plany się nieco skomplikowały, mój partner treningowy nie mógł dzisiaj pójść na trening i zostałem sam, trochę to też przyczyniło się do tego, że nie miałem za dużej chęci na trening(Czworogłowe +łydka) ale wiadomo, trzeba było iść tylko, że miało to miejsce dopiero o godzinie 19
.
CZWOROGŁOWE:
-
przysiady na suwnicy smitha 11s x10 (70x1, 90x10) totalna masakra!!!
-wyprosty w dropsecie 2s 10+10+10 to już tylko kropka nad i, śmierć!
ŁYDKA
-wspięcia na palce na suwnicy smitha 7s 16x
Trening wyszedł mega, po raz kolejny potwierdza się to, że gdy mimo braku chęci, chwilowej słabości, gorszego dnia, decydujemy się iść na trening i zrobić co do nas należy, to nigdy tego nie pożałujemy.
W takich chwilach trening wychodzi zawsze niezapomniany
.
Na treningu cały aż parowałem, temperatura mocno się podniosła, tętno wysokie i intensywność też konkretna. Cały trening zajął mi godzinę.
W dodatku dawno tak się nie czułem po treningu, nie byłem w stanie chodzić!! Kulałem dosłownie cały czas i robie to do teraz :). Zazwyczaj problem jest tylko przy schodach a tutaj przy normalnym chodzeniu także! Może to spowodowane jest tym, że prawie tyg przerwy miałem od ostatniego treningu nóg a nie tak jak zwykle pół tygodnia.
Jutro wcześnie rano wstaje, czeka mnie przedmaturalna wycieczka do Częstochowy, także życze wszystkim dobrej nocy
.