Podobno jestem sympatyczny
A brak wiary, to swoją drogą... Nie wiem, od zawsze tak mam, że zakładam najgorsze scenariusze, często niepotrzebnie
Po tym jak na ważeniu dowiedziałem się ze w mojej kategorii jest aż 26 osób, zaczęły się myśli że w takim wypadku ten start ma mały sens, bo jakie są szanse wejsć do finału przy takiej konkurencji? A gdy rano przyjechałem do Ostrowii, i zobaczyłem jak goście z mojej kategorii sie bronzują, chciałem w ogóle nie ściągać kurtki i iść na widownię
Niestety, żeby nie pomoc i wsparcie takich osób jak Karpiu czy Michał, przyjaciel który przyjechał ze mną, może i w ogóle bym nie wystartował