Łobwodówka dzisiaj zaliczona.
Rozgrzewka:
Orbi 7 min, HIM, HAM, Mawashi.
4 obwody z maksymalną ilością powtórzeń.
Częśc A:
1a. Przysiad przedni 5x: 30; 35; 37,5; 2x40kg (kończyłam z 37,5).
1b. Przysiad 20x szybko cc: zrobione.
1c. Hang clean 3x: 20; 22,5; 25; 30kg.
1d. Przeskoki w miejscu 10 na nogę cc: zrobione.
Część B:
2a. Wyciskanie (górna część ruchu) 5x: 10; 12,5; 17,5; 17,5kg.
2b. Wyciskanie sztangi skos 5x: 25; 30; 35; 37,5kg (z pomocą).
2c. Push Press 5x: 2x20; 2x22,5kg.
2d. Snatch jednorącz 5x na rękę: 7; 10; 2x11kg.
Komentarz:
W przysiadzie przednim coś mi było nie halo.. Podejrzałam YT i wyszło że robiłam błąd w ułożeniu sztangi. To do przypilnowania. Przysiad x20 i przeskoki dziś wyjątkowo sprawnie, bez ochoty na postój w trakcie. A przy snatchu i hang clean w końcu zajarzyłam o co chodzi. Ciężar, ciężar za mały!! 7 kg to po prostu żówno a nie ciężar. Jak wzięłam dyszkę to aż mi się gęba uśmiechnęła i od razu było lepiej. W zarzucie muszę pilnować lewej ręki żeby chwyt był mocny i będzie OK. Najgorzej to mi PP idzie. Nie wiem - nie podchodzi mi to ćwiczenie, nie czuję go i tyle.
Micha: B100 max, T30 (z dodanych), W bez liczenia ze wskazanych źródeł.
Picie: woda 3l, zielona 1l, mniszek, rumianek.
Farmacja: wit C 1500mg, magnez chelat z wit B6, ZMA, ostropest z kurkumą, siemię lniane 25g, Omega-3 5g, wiesiołek, probiotyk.
Zmieniony przez - Corum w dniu 2014-03-08 22:43:32