pomoc potrzebna bom się pogubiła co nieco :( Niby sportu wiele od zawsze, niby z dietetyką za pan brat, niby fit instruktor, a bałagan jakiś nastał i pomysłu brak jaki plan żywieniowo-treningowy nałożyć, żeby było fit cool 'n' sexy...
Wiek : 29
Waga : 65 kg
Wzrost : 170cm
Obwód w biuście(1) : 88 cm
Obwód pod biustem : 77 cm
Obwód talii w najwęższym miejscu (2): 72 cm
Obwód na wysokości pępka : 80 cm
Obwód bioder (3): 96 cm
Obwód uda w najszerszym miejscu: 58 cm
Obwód łydki : 39 cm
W którym miejscu najszybciej tyjesz : uda, pupa, brzuch
W którym miejscu najszybciej chudniesz : cycki
Uprawiany sport lub inne formy aktywności: (jak często)
- 3h x tyg trening wzmacniajaco-wytrzymalosciowy (w stylu Insanity Workout, ja prowadzę, ale ćwiczę z grupą),
- 1h x tyg crossfit,
- 2h x tyg bieganie ok 5 km,
- 3h x tyg w sezonie jazda rowerem ok 30 km - jako transport
- 1h x tyg dodatkowo, zamiennie pole dance, squash, inne
Co lubisz jeść na śniadanie: owsianka z owocami, kanapki z pieczywa razowego
Co lubisz jeść na obiad : makaron, burgery wołowe (nie fast foodowe), ryby, mięcho z grilla, sałatki
Co jako przekąskę : owoce, kanapkę, zupy warzywne
Co jako deser : czekolada :(
Ograniczenia żywieniowe : nie ma
Stan zdrowia: dobry
czy regularnie miesiączkujesz: tak
czy bierzesz tabletki hormonalne: tak
czy przyjmujesz leki z przepisu lekarza: nie
czy rodziłaś: nie
Preferowane formy aktywności fizycznej: skuteczne :) od zawsze sport my love i chyba jeszcze nie trafiłam na taki, który nie sprawia mi przyjemności
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty : spalacz QNT stack force, bialko QNT metapure, omega3, BCAA
Stosowane wcześniej diety : zbilansowane posilki (ostatnio B 100g, W 140g, T 40g)
Ostatnia Tanita pokazała 19,4% tłuszczu, ale teraz może być ciut więcej.
Cel: sportowa sylwetka z zarysowanymi mięśniami - jak bardzo? Wrzucam fotki, które mnie motywują i tak chciałabym wyglądać
Stan rzeczy aktualny przedstawia się jak na zdjęciu.
Mam pracę biurową, więc sporo siedzenia, natomiast staram się nadrabiać po pracy - przynajmniej jeden trening dziennie. Prowadzę treningi 3x w tyg, wytrzymałościowo-wzmacniające i staram się nie obijać na nich :) Ostatnio zaczęłam chodzić na crossfit, póki co wychodzi mi jeden trening tygodniowo. Oprócz tego przycisnęłam z bieganiem od pewnego czasu, ale nie wiem czy to dobry kierunek... Pozostałe aktywności to raczej jako hobby: popykam w squasha, zrobię jakiś wyrwany z kontekstu trening na siłce, powyginam się na pole dance, pojeżdżę na rolkach czy rowerem do pracy. Wiem, że od tego mięśni mi nie przybędzie, ale nie mam pomysłu jak to uporządkować...
Lubię jeść. Lubię słodycze - najgorzej, demyt! Walczę ze sobą i jak nie jem parę dni to mi przechodzi. Kumam temat zdrowego żywienia i już jakiś czas temu zakodowało mi się co jest dobre, a co be. Staram się jeść jak najmniej przetworzone produkty, "dobre" węgle typu owsianka, ryż basmati, makaron pełnoziarnisty, pełnowartościowe białko (wołowina, indyk, jajka, odżywki), zminimalizowałam ilość nabiału. W rzeczywistości czasem zdarzają się wpadki, ale wyrzuty sumienia mnie wtedy męczą dwa dni :)
Moje dzienniczki za ostatni tydzień:
http://potreningu.pl/dzienniki/podsumowanie/512e40f099634ca752000037/kasiczek
Jaką drogę obrać? Nie spocznę dopóki nie stanę przed lustrem i powiem: You fit beast, you did it! :)