[Fit]Kroniki Corum rok II

oj Corum przykro,że sie tak stało. Wracaj do zdrowia

Przykro mi, ale trzymam kciuki za rehabilitację i powrót!!

My czterdziestki trochę się sypiemy :(.Bedzie dobrze trochę umiaru nie zaszkodzi tylko ta frajda że możemy więcej niż nie jedna dwudziestolatka :).Zyczę Ci powrotu do formy .Nie dawaj się.

Zaczynam powoli (zaznaczam że powoli) się ogarniać.
Bark już całkiem OK ale to co się działo przez ostatnie dwa miesiące to koszmar jakiś rodzinny był.
Parę ciężkich chwil za mną ale to jeszcze nie koniec, niestety.
Wracam do ćwiczeń - Obli zgodziła się żebym wzięła trening od Krewety.
Rozkład żywieniowy też zapodany.
Nie da się ukryć że spora część mojej pracy tutaj poszła się ...ekhm nie powiem co.
Trudno - ogarnąć się trzeba i trzymać reżim dalej.

Nawiasem mówiąc - trening od Shrimp to totalna masakra jest . O ile z siłą jest nieźle to wytrzymałość na mordzie leży.
Staram się ćwiczyć jak na siłce jest pusto żeby z siebie pośmiewiska nie robić .

Mam nadzieję że już od poniedziałku ruszę z regularnymi wypiskami.

porandojin

Corum, trzymam kciuki

Corum, corum, corum... go go go

wreszcie wracasz