Jeśli sa te odpryski alergii co cie trapi to tylko i wyłącznie obecność substancji pochodzenia ryb w karmie dla zwierząt hodowanych masowo
...
Napisał(a)
wiesz kasia z tym dniem z mięsem i pewnym luzem to nie jest bez powodu, małe ilości biologicznych jaj czy innych kawałków ci nie zaszkodzą w temacie jaki badasz , a pamiętaj że raz musisz mieć podwyższanie kalorii by nie spowolnić metabolizmu, dwa to co jemy wpływa na nasz system trawienia, enzymy, flore bakteryjną, raczej nei chcesz mieć później problemów z powrotem do jedzenia pewnych ilości mięsa, chyba że planujesz kompletne wieczne przejście na wege
Jeśli sa te odpryski alergii co cie trapi to tylko i wyłącznie obecność substancji pochodzenia ryb w karmie dla zwierząt hodowanych masowo
Jeśli sa te odpryski alergii co cie trapi to tylko i wyłącznie obecność substancji pochodzenia ryb w karmie dla zwierząt hodowanych masowo
...
Napisał(a)
Poniedziałek - czyli nogi w robocie.
Jutro będę chodzić jak Zośka Rozkraczewska.
Po kolei:
Rozgrzewka:
HIM, HAM, Mawashi, shoulders mob.
I próby podciągania na drążku.
1a. Aero: 30 min. orbi w zdrowym tempie.
2a. Wyciskanie na suwnicy 4x15: 55/60/65/70/75
2b. Prostowanie nóg 4x15: 12,5/12,5/10/10
2c. Uginanie nóg 4x15: 10/7,5/5/5
3a. Wypady 4x15: 9/7/6/6 (hantle)
3b. Przysiad z wyskokiem 4x15: cc/cc/cc/cc
4a. Wypady chodzone 4x15: 7/7/7/6 (hantle)
4b. RDL 4x15: 45/45/40/40
5a. Odwrotne wypady 4x15: 5/5/5/5 (hantle 2x5 kg).
5b. Wejście na stopień 4x15: chodzenie po schodach (co drugi stopień) z hantlami 9kg.
Komentarz: trening z ciekawym tłem. Ok. 22 nadciągnęła wielka burza z oberwaniem chmury. Ludzie już poszli - to wyłączyłam wszystkie światła i ćwiczyłam po ciemku delektując się widokiem błyskawic. Fajna odmiana od zwykłego zasuwania. Duszno za to było straszliwie przed tym wszystkim. I 3 litry wody poooszły!
Miska: wege.
Wodopój: woda, kawa, woda z limonką.
Suple: enzymy.
Zmieniony przez - Corum w dniu 2014-07-08 00:36:58
Jutro będę chodzić jak Zośka Rozkraczewska.
Po kolei:
Rozgrzewka:
HIM, HAM, Mawashi, shoulders mob.
I próby podciągania na drążku.
1a. Aero: 30 min. orbi w zdrowym tempie.
2a. Wyciskanie na suwnicy 4x15: 55/60/65/70/75
2b. Prostowanie nóg 4x15: 12,5/12,5/10/10
2c. Uginanie nóg 4x15: 10/7,5/5/5
3a. Wypady 4x15: 9/7/6/6 (hantle)
3b. Przysiad z wyskokiem 4x15: cc/cc/cc/cc
4a. Wypady chodzone 4x15: 7/7/7/6 (hantle)
4b. RDL 4x15: 45/45/40/40
5a. Odwrotne wypady 4x15: 5/5/5/5 (hantle 2x5 kg).
5b. Wejście na stopień 4x15: chodzenie po schodach (co drugi stopień) z hantlami 9kg.
Komentarz: trening z ciekawym tłem. Ok. 22 nadciągnęła wielka burza z oberwaniem chmury. Ludzie już poszli - to wyłączyłam wszystkie światła i ćwiczyłam po ciemku delektując się widokiem błyskawic. Fajna odmiana od zwykłego zasuwania. Duszno za to było straszliwie przed tym wszystkim. I 3 litry wody poooszły!
Miska: wege.
Wodopój: woda, kawa, woda z limonką.
Suple: enzymy.
Zmieniony przez - Corum w dniu 2014-07-08 00:36:58
...
Napisał(a)
Pitu pitu na początek.
Ostatnio strasznie źle śpię - 4-5 godzin.. Potem padam na godzinę w trakcie dnia i jako tako funkcjonuję do wieczora. Może to przez pogodę bo w nocy jest strasznie duszno.
Wtorek.
DNT.
Środa.
Barki, biceps, triceps.
Rozgrzewka: HIM, HAM, Mawashi, shoulders mob.
Podciąganie na drążku.
1. aero: bieżnia 30 mn.
2a. Wznosy bokiem: 4/3/3/3
2b. Wyciskanie: 5/54/4
2c. Wznosy przodem: 4/3/3/3.
3a. Uginanie ramion ze sztangą: 12,5/12,5/10/10.
3b. Czachołamacze (sztanga): 12,5/12,5/10/10
4a. Uginanie sztangielek w oparciu o ławkę: 5/4/4/4.
4b. Dipy na triceps 4x15: cc/cc/cc/cc.
5a. Uginanie ramion na wyciągu: 12,5/10/10/7,5.
5b. Prostowanie ramion na wyciągu: 10/10/7,5/7,5.
Komentarz: zaczyna robić się słabo... Ale dziś pierwszy raz od dłuższego czasu poszłam na bieżnię.. Kolano jakoś dało radę (tfu, tfu). Nie za szybko było żeby piętami nie walić.
Miska: wege.
Wodopój: woda z limonką, kawa, woda.
Suple: enzymy, magnez.
Jutro DNT i jak będzie ładna pogoda to hajda nad morze i plażing-smażing .
Zmieniony przez - Corum w dniu 2014-07-09 23:58:55
Ostatnio strasznie źle śpię - 4-5 godzin.. Potem padam na godzinę w trakcie dnia i jako tako funkcjonuję do wieczora. Może to przez pogodę bo w nocy jest strasznie duszno.
Wtorek.
DNT.
Środa.
Barki, biceps, triceps.
Rozgrzewka: HIM, HAM, Mawashi, shoulders mob.
Podciąganie na drążku.
1. aero: bieżnia 30 mn.
2a. Wznosy bokiem: 4/3/3/3
2b. Wyciskanie: 5/54/4
2c. Wznosy przodem: 4/3/3/3.
3a. Uginanie ramion ze sztangą: 12,5/12,5/10/10.
3b. Czachołamacze (sztanga): 12,5/12,5/10/10
4a. Uginanie sztangielek w oparciu o ławkę: 5/4/4/4.
4b. Dipy na triceps 4x15: cc/cc/cc/cc.
5a. Uginanie ramion na wyciągu: 12,5/10/10/7,5.
5b. Prostowanie ramion na wyciągu: 10/10/7,5/7,5.
Komentarz: zaczyna robić się słabo... Ale dziś pierwszy raz od dłuższego czasu poszłam na bieżnię.. Kolano jakoś dało radę (tfu, tfu). Nie za szybko było żeby piętami nie walić.
Miska: wege.
Wodopój: woda z limonką, kawa, woda.
Suple: enzymy, magnez.
Jutro DNT i jak będzie ładna pogoda to hajda nad morze i plażing-smażing .
Zmieniony przez - Corum w dniu 2014-07-09 23:58:55
...
Napisał(a)
Wypiska z działań plus pomiary wpadną jutro...
Nie wiem co się działo ale dziś na treningu pojechałam dwa razy do Rygi i nie dałam rady skończyć.
Co dziwne praktycznie była to tylko woda mimo że jadłam jakiś czas wcześniej.
Czuję się fatalnie i idę spać.
Nie wiem co się działo ale dziś na treningu pojechałam dwa razy do Rygi i nie dałam rady skończyć.
Co dziwne praktycznie była to tylko woda mimo że jadłam jakiś czas wcześniej.
Czuję się fatalnie i idę spać.
...
Napisał(a)
Iza propozycję mam...
Rzuć okiem na ten trening poniżej proszę... Mogę podzielić go na dwa dni?
Nogi robię całe, barki, biceps i triceps to z kolei małe partie mięśniowe.. Plecy z klatą to długi i absorbujący trening który na dodatek zmusza mnie do okupowania wielu miejsc na siłce.
Można klatę oddzielnie? Dorzucę jakieś ćwiczenie coby za mało tego nie było. Może przenoszenie hantli za głowę?
No i przy okazji zmusi mnie to do zrobienia kolejnego aero - bo tak jak mam wolne - nie zawsze chce mi się wyczołgać z chałupy i biegać.
Lepszy jest dla mnie zdecydowanie reżim codziennego treningu.
No i pytanie o brzuch.
Ja wiem, ja wiem - dieta, dieta i dieta..
Ale w tym treningu nie mam ani ciężkich przysiadów, ani solidnego martwego.. Duża liczba powtórzeń ale ciężar znacznie mniejszy.. Mam wrażenie że ten brzucholec to teraz totalnie lajtowo ma.
Może w piątek solidna gigantseria z 6 ćwiczeń trochę by mu wsadziła w tyłek?
I tak to by wyglądało w tygodniu:
Poniedziałek: barki, biceps, triceps.
Wtorek: nogi.
Środa: klata.
Czwartek: plecy.
Piątek: brzuch (lub w tygodniu jeden dzień wolny jak nie).
Sobota: obwodówka.
No i do tego aero przed każdym treningiem.
Jest to do przyjęcia?
I trening z wczoraj skończony po plecach niestety.
Rozgrzewka: zwyczajowa.
Wszystko 4x15.
1. Aero 30 min. bieżnia.
2a. Ściąganie drążka górnego: 25/22,5/20/17,5
2b. Przyciąganie drążka dolnego do mostka: 45/45/40/40
2c. Wiosło sztangielka jednorącz: 10/9/9/9/8
2d. Wznosy z opadu: z talerzem 10/10/10/10
3a. Wyciskanie na płaskiej na klatkę: nie.
3b. Wyciskanie sztangielek na skosie: nie.
3c. Rozpiętki na płaskiej: nie.
Komentarz: bleeeeee...., paskudnie się czułam.
Miska: wege (jutro ładowanie)
Wodopój: woda z cytryną, woda, kawa i chyba sobie mniszka dorzucę.
Apteka: enzymy, magnez.
Pomiary:
Stagnacja raczej. Upał jest fajny z jednej strony bo człowiekowi nie chce się jeść ale ciemna strona Mocy powoduje puchliny. Kurczę żebym ja miała to ciśnienie wyższe to może inaczej by było?
Zmieniony przez - Corum w dniu 2014-07-12 17:02:09
Rzuć okiem na ten trening poniżej proszę... Mogę podzielić go na dwa dni?
Nogi robię całe, barki, biceps i triceps to z kolei małe partie mięśniowe.. Plecy z klatą to długi i absorbujący trening który na dodatek zmusza mnie do okupowania wielu miejsc na siłce.
Można klatę oddzielnie? Dorzucę jakieś ćwiczenie coby za mało tego nie było. Może przenoszenie hantli za głowę?
No i przy okazji zmusi mnie to do zrobienia kolejnego aero - bo tak jak mam wolne - nie zawsze chce mi się wyczołgać z chałupy i biegać.
Lepszy jest dla mnie zdecydowanie reżim codziennego treningu.
No i pytanie o brzuch.
Ja wiem, ja wiem - dieta, dieta i dieta..
Ale w tym treningu nie mam ani ciężkich przysiadów, ani solidnego martwego.. Duża liczba powtórzeń ale ciężar znacznie mniejszy.. Mam wrażenie że ten brzucholec to teraz totalnie lajtowo ma.
Może w piątek solidna gigantseria z 6 ćwiczeń trochę by mu wsadziła w tyłek?
I tak to by wyglądało w tygodniu:
Poniedziałek: barki, biceps, triceps.
Wtorek: nogi.
Środa: klata.
Czwartek: plecy.
Piątek: brzuch (lub w tygodniu jeden dzień wolny jak nie).
Sobota: obwodówka.
No i do tego aero przed każdym treningiem.
Jest to do przyjęcia?
I trening z wczoraj skończony po plecach niestety.
Rozgrzewka: zwyczajowa.
Wszystko 4x15.
1. Aero 30 min. bieżnia.
2a. Ściąganie drążka górnego: 25/22,5/20/17,5
2b. Przyciąganie drążka dolnego do mostka: 45/45/40/40
2c. Wiosło sztangielka jednorącz: 10/9/9/9/8
2d. Wznosy z opadu: z talerzem 10/10/10/10
3a. Wyciskanie na płaskiej na klatkę: nie.
3b. Wyciskanie sztangielek na skosie: nie.
3c. Rozpiętki na płaskiej: nie.
Komentarz: bleeeeee...., paskudnie się czułam.
Miska: wege (jutro ładowanie)
Wodopój: woda z cytryną, woda, kawa i chyba sobie mniszka dorzucę.
Apteka: enzymy, magnez.
Pomiary:
Stagnacja raczej. Upał jest fajny z jednej strony bo człowiekowi nie chce się jeść ale ciemna strona Mocy powoduje puchliny. Kurczę żebym ja miała to ciśnienie wyższe to może inaczej by było?
Zmieniony przez - Corum w dniu 2014-07-12 17:02:09
...
Napisał(a)
Niedoczas.
Chodzę do tego jak śnięta - niskie ciśnienie. Wczoraj mierzyłam w przychodni i wyszło 90/60.
Zastanawiam się czy nie pójść do lekarza i poprosić o coś na podniesienie bo nie jestem w stanie normalnie funkcjonować.
Dieta jest, trening leży na mordzie.
Najchętniej to bym spała przez cały czas.
Parchy na twarzy i plecach straszne. Przedramiona i ramiona też wyglądają paskudnie, nie mogę założyć niczego z krótkim rękawem
Zapuchnięta też zdrowo jestem.
Ale - co ciekawe - zaczyna mi powoli znikać ognisko alergiczne na dole pleców. Nie wiem Iza czy pamiętasz ale w starym dzienniku, gdzieś na początku kwietnia ub. roku, wstawiałam foty z tym co mi wylazło w zgięciach rąk. Miałam i na nogach i jedno na dole pleców właśnie. Tamte poznikały, to jedno się zostało (czyli mam je od ponad roku). Teraz zaczyna zanikać.
Tutaj są te zdjęcia z tamtego dziennika: https://www.sfd.pl/DT_Corum/2013/_rok_str.55-t883785-s18.html
Mam nadzieję że uda mi się jakoś z tego szybko pozbierać ale na ten moment po prostu nie daję rady, sorry.
Zmieniony przez - Corum w dniu 2014-07-15 15:20:08
Chodzę do tego jak śnięta - niskie ciśnienie. Wczoraj mierzyłam w przychodni i wyszło 90/60.
Zastanawiam się czy nie pójść do lekarza i poprosić o coś na podniesienie bo nie jestem w stanie normalnie funkcjonować.
Dieta jest, trening leży na mordzie.
Najchętniej to bym spała przez cały czas.
Parchy na twarzy i plecach straszne. Przedramiona i ramiona też wyglądają paskudnie, nie mogę założyć niczego z krótkim rękawem
Zapuchnięta też zdrowo jestem.
Ale - co ciekawe - zaczyna mi powoli znikać ognisko alergiczne na dole pleców. Nie wiem Iza czy pamiętasz ale w starym dzienniku, gdzieś na początku kwietnia ub. roku, wstawiałam foty z tym co mi wylazło w zgięciach rąk. Miałam i na nogach i jedno na dole pleców właśnie. Tamte poznikały, to jedno się zostało (czyli mam je od ponad roku). Teraz zaczyna zanikać.
Tutaj są te zdjęcia z tamtego dziennika: https://www.sfd.pl/DT_Corum/2013/_rok_str.55-t883785-s18.html
Mam nadzieję że uda mi się jakoś z tego szybko pozbierać ale na ten moment po prostu nie daję rady, sorry.
Zmieniony przez - Corum w dniu 2014-07-15 15:20:08
...
Napisał(a)
corum moze to sniecie spowodowane jest ta dieta weganska?
...
Napisał(a)
markotocorum moze to sniecie spowodowane jest ta dieta weganska?
Podczas Przemiany nie miałam takich objawów... .
Aktywność ostatnia.
Dziś jakoś ruszyłam dvpsko i poszłam na bieżnię - 40 min.
Postanowiłam że do końca tygodnia pojadę na zielonych (i tylko na zielonych) i zobaczę co się będzie działo.
Ale ciekawe jest to że nie marznę - w ubiegłym roku o tej porze to ja sypiałam w grubych skarpetach, szczelnie zawinięta kołdrą...
...
Napisał(a)
Corum napisałam ci priva ale teraz dopiero poczytalam co bierzesz - odstaw tez magnez bo on może być jedna z przyczyn ( obniża ciśnienie przez rozszerzenie naczyń )
Your workout is my warm up
http://www.sfd.pl/konkurs/malgorzatap-t1015193.html
http://www.sfd.pl/malgorzatap/DT_pods.54_-t960856.html
Poprzedni temat
miyuki/ DT
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- ...
- 53
Następny temat
30letnia biegaczka chce się zredukować
Polecane artykuły