Waga bez zmian (może 0,5kg więcej). Obecnie 72-72,5kg
Pierwszy tydzień po skończonej redukcji był 'przejściowy', a potem wszedłem na PUSH PULL, który ciągnę już 4 tygodnie i jestem z niego bardzo zadowolony. Siła i wytrzymałość na duży +. Ponadto biorąc pod uwagę jaki był mój główny cel od początku tego dziennika (przypomnę - maksymalne rozkręcenie metabolizmu przy jak najmniejszym nabraniu fatu) to jestem mega zadowolony. Redukcję kończyłem na 2300kcal w DT i 2000 w DNT, a w tym tygodniu jadłem już 3000/2700, a od poniedziałku znów +50kcal.
Myślę, że założony trening zrealizowałem w ok. 90%, ponieważ przez ponad tydzień nie mogłem ćwiczyć dwugłowych ze względu na rwę kulszową, ale na szczęście już wszystko jest w porządku.
Dieta była trzymana na 95% (tylko jeden raz piłem alkohol, w ubiegły wtorek) i cheatów właściwie nie było, a nawet jeśli się jakieś zdarzyły, to wszystko było wliczone w bilans.
Na przyszły tydzień nieco zmieniam swoje plany. Zamierzam każdą partię skatować tak jak się da.
Od kolejnego tygodnia znów będę jechał tym samym planem, co wcześniej, tylko zamienię kolejność ćwiczeń. Treningi PUSH będę zaczynał od barków i dopiero po nich będę robił klatkę. Mam nadzieję, że pozwoli to na znacznie większe ciężary w wyciskaniu żołnierskim.
Plan treningowy na kolejny tydzień:
Poniedziałek: Dwugłowe, plecy
Wtorek: Barki, biceps + martwy ciąg
Środa: Czworogłowe, klatka, triceps
Czwartek: wolne
Piątek: FBW na podstawowych ćwiczeniach
Nie wiem, czy na weekendzie nie wybiorę się do znajomych do Krakowa. Wtedy byłaby to prawdopodobnie ostatnia impreza przed Wielkanocą, ale to się jeszcze okaże.
Hard work & dedication