27.11.2013
Trening o 10 na czczo:
wykroki chodzone: 4 serie po 12-18 powtórzeń (20-35kg)
podciąganie na drążku z odciążeniem: 5 serii po 8-12 powtórzeń
martwy ciąg na prostych nogach: 4 serie po 12-15 powtórzeń (30-55kg)
wyciskanie hantli na ławce skośnej: 4 serie po 12-15 powtórzeń (15kg)
wiosłowanie sztangielką: 2 serie po 12 powtórzeń (16-20kg) + 2 serie na plecy na maszynach
wyciskanie hantlami na barki: 3 serie po 10-15 powtórzeń (12-14kg)
wyciskanie francuskie na ławce poziomej sztangą łamaną (triceps): 4 serie po 10-12 powtórzeń (20kg)
uginanie ramion z hantlami: 4 serie po 8-12 powtórzeń (8-10kg)
brzuch - skośne: 3 serie na maszynie po 10-12 powtórzeń
Cardio: 23 minuty na bieżni - 15 min biegu (10,5-13km/h) + 8 min wchodzenia pod górkę (5,2-6km/h)
Cały trening razem z rozgrzewką, cardio i stretchingiem zajął mi dokładnie 115 minut
Objętość dość duża, intensywność też, sił na treningu było całkiem sporo także jestem zadowolony.
Dieta:
posiłek 1 - ziemniaki + kurczak curry z dynią, mozarellą i jogurtem naturalnym + jabłko
posiłek 2 - to samo, tylko bez jabłka
posiłek 3 - jajecznica na cebuli z ketchupem i waflami ryżowymi + migdały
KCAL: 2900
B: 216 (chyba pobiłem życiowy rekord)
T: 91
W: 317
Wczoraj zjadłem troszkę mniej niż powinienem, także dziś podjadłem
, tym bardziej, że to dzień treningowy.
Muszę przyznać, że ryż bardziej pasuje do tego dania, nie mniej jednak ziemniakami można się bardziej najeść
. Teraz chyba dałem za dużo dyni, bo ponad 1kg na 550g piersi z kurczaka.
Jutro promocja w biedronce na łopatkę wieprzową, może uda się coś nakupić, bo ostatnio w Carrefourze mnie wych**ali i się okazało, że wszystko było wykupione na 3 dni przed końcem promocji ...
A o to moje dzisiejsze cudeńko - grubo powyżej 1kg pysznego jedzonka na talerzu, czyli to co lubię
: