Dziennik treningowy fifi35 - moja walka o sylwetkę

A to moja dzisiejsza wieczorna forma. Jest w miarę ale będzie lepiej :D !

Fifi - szacunek. Jedziesz stale do przodu mimo braku czasu i innych przeciwności. Podziwiam.

Fifi Gratki zdecydowanie na 1 miejscu bez cienia wątpliwości. Trzymaj tak dalej.

Dobrze juz jest. Ciezko okreslic jak wygladaja "boczki" bo je zwinales w obu ujeciach. Niemniej, sylwetka juz bardzo ok z pokazujaca sie separacja na wielu grupach miesniowych.

Boczki są jeszcze.
Koraliki na kręgosłupie są - czyli jest zredukowany.
Pępek jak u zawodowca (u zawodowców z różnych przyczyn - podobno czasem jest to przepuklina).

Fajnie się prezentuje
Tylko wg mnie światło trochę lipne Ale widać, że sylwetka coraz lepsza

Bez podtekstów , ale fajne gatki. Jak Ojan pisał, pępek zawodowy, już niewiele zostało. Obawiam się jednak jaką formę utrzymasz do czerwca. Miałem tak, że po Kracie "redukowałem jeszcze 2 miesiące, gdyż brałem udział w teście. Dla organizmu było już za długo, podbiłem miskę i rekomp mi wyszedł. Dalej po prostu już nie szło z wycinką. Ty możesz mieć podobnie za jakiś miesiąc, góra dwa.

RafalRRRR

Bez podtekstów , ale fajne gatki.

Też na nie zwróciłem uwagę, ale nie pisałem

Chyba Fifi kupił całą paczkę, bo na poprzenich fotach też ma Kelviny (chyba czerwone, o ile dobrze pamiętam)

Chłopy to nie pokaz mody! Fifi gratuluję - chciałbym tak wyglądać!

No więc jestem z powrotem :)
Czas na odgrzewanie dziennika, być może nie tak aktywne jak wcześniej ale postaram się tu zaglądać jak często tylko czas pozwoli.
Sytuacja troszkę się ustabilizowała na moment, w pracy i firmie 2013 rok zamknięty (jak wiecie lub nie zajmuję się księgowością
Dom znaleziony, sprawdzony, czekamy na finalizację zakupu. Będzie przeprowadzka ale to powiedzmy do ogarnięcia.

Jeśli chodzi o treningi to lecę dalej splitem 4 dniowym z priorytetem na barki. Szczegóły będę sukcesywnie zamieszczał.
Waga ustabilizowała się na ok. 78 kg, tłuszcz się pali, kable wyłażą także wszystko idzie w dobrym kierunku.

W sobotę byłem na Debiutach, polecam, klimat niesamowity
Spotkałem kilka osób, przybiłem 5 z Karpiem Niestety zapomniałem z wrażenia aparatu i telefonu. Poniżej kilka zdjęć. M.in. z Kumlem który startował w klasyku do 175cm, z moim Treneiro Krzyśkiem Reinhardem i jego partnerką Agnieszką Iwańską, która w zeszłym roku wygrała Strzegom i zajęła 7 miejsce w Arnold Classic w Madrycie.

Pozdro !