Właśnie wróciłam z walentynek
3 dni trochę oderwania od codzienności
Zapomniałam o Bożym świecie
W piątek nie było czas na trening ( jedzonko, świeczki, jacuzzu, masaże, spacery te sprawy
), więc odbył się w sobotę, przynajmniej byłam sama ze swoim "trenerem", a po wykańczającym treningu nóg nie ma nic lepszego niż torba z jedzeniem i pójście na mecz Orlik vs Legia i przyglądanie się jak ładnie w-wa dostaje po pupci 5:1 od mojego miasta
A po meczu dalej relaksik, aż do dzisiaj
No ale wszystko co dobre, szybko się kończy, wracam do codzienności... jeszcze tylko tydzień i papa sesja %) Został ostatni przedmiot, ale najtrudniejszy i z największą kosą :klaps:
A wczorajszy trening wyszedł całkiem całkiem, nie brałam nic przed treningiem, może dlatego
Od następnego tygodnia powraca w suplementacje ThermoFusion i dojdzie jeszcze inny wynalazek,
Tri Creatine Malate Może jutro paczuszka dojdzie
Suplementacja:
HiTec BCAA Powder rano 12g podczas treningu 12g
HiAnabol Protein rano 30g, po treningu 30g
HiTec Vitamin A-Z 2 kapsy rano
HiTec ZMA 1 kaps przed snem
Trening:
Przysiady siłowe
Przysiady smith
Wykroki chodzone
Prostowanie siedząc
Uginanie leżąc
Dzień dobry
Unoszenie nogi klęcząc
Unoszenie nogi bokiem
Wspięcia na palce
Trening jak wspomniałam, był nawet nawet, choć brakowało mi trochę pozytywnej energii, miałam lenia po piątku
: jutro już powrócę z siłą... przed treningiem wpadnie A.M.G. !
Zmieniony przez - Kasia Ch. w dniu 2014-02-16 22:26:13