02.02.2014
Tsaaaaa... po schodach schodziłem na rękach po treningu - musiałem trzymać się oburącz barierki, bo nogi się dosłownie uginały. Takiego bodźca nie da się opowiedzieć. Trzeba go przeżyć
Generalnie to ten worek to jednak ch**owy jest i po próbach ułożenia go, wyj**ałem go w p***u, wziąłem olimpijke i na niej cisnąłem fronty.
Co 50 squatów odkładałem sztangę żeby zrobić 3 głębokie wdechy, co 100 szedłem się napić i robiłem 60s przerwy.
Trening
1-100 - lajcik
101-200 - tutaj już trochę walki ze sobą przy ostatnich powtórzeniach
201-300 - zacząłem mieć problemy ze schodzeniem ATG, ale walczyłem
301-400 - cały się trzęsę, ale jeszcze tą dupą schodzę poniżej linii ud
401-700 - nosz k***ełe, 90 stopni w zupełności wystarczy
701-800 - tutaj już 90 st zaczęło mi sprawiać ogromny problem
801-900 -
półprzysiad, przykre to
901-1000 - odłożyłem sztangę, bo techniki brakło i zrobiłem ostatnie 100 squatów ass to grass bez obciążeń - rozciągnąłem choć trochę te nogi na koniec
Dieta
obowiązuje dla: 31.01.2014, 01.02.2014 i 02.02.2014