Never turn your back on The Ripper s. 1, 18, 51

czuję się ok. w sobotę i niedziele zrobię małe ładowanie węglami (np. 150g), potem przyszły tydzień tak samo jak ten i będzie akuratnio, potem powrót

21.02.2014

Offu ciąg dalszy, plecy już trochę odpuściły, ale to nadal nie to. Jutro jednak mam jeszcze taką miskę jak widać, pojutrze do babci na obiadek, więc okno otworzę właśnie babcinym obiadkiem i nałapię trochę węgli (ziemniaczki, chlebek, ciasto, wiadomo o co chodzi ). Jeszcze 8 dni.

Dieta + 1,5kg warzyw i litr coli zero.

jak ty to siemie lniane wcinasz? :D

mielę w młynku, wrzucam do michy z twarogiem, zalewam wodą ciepłą, ale nie wrzątkiem, mieszam i jem. całkiem dobre

A ja się tak zapytam z ciekawości, czy taka uboga ilość węglowodanów w diecie jest zdrowa?

nie jest

jw. nie jest, ale powiedzmy, że wiem co robię. Jutro i pojutrze się tymi węglami nieco podładuję, w przyszłym tygodniu już zaczynam podbijać kcal, bo od marca mam zamiar wrócić do treningów i trzeba mieć paliwo

Zmieniony przez - DreamEvil w dniu 2014-02-21 23:25:41

przez krótki okres może być, ale mózg potrzebuje sporych ilości glukozy. Btw. większość diet na ostrą i końcową wycinkę nie jest zdrowa

wiem o tym i ja nie zamierzam niczego takiego stosować. Deficyt kcal egzekwuję aktywnością fizyczną, a nie kaloriami. Ta dieta, którą aktualnie stosuję trwa jeszcze niecałe 24h, na dłuższą metę w życiu bym czegoś takiego nie stosował. Do końca przyszłego tygodnia muszę podciągnąć do 2800kcal i wejść w treningi od niedzieli

Ja z taką ilością węgli to bym nie mógł chyba normalnie funkcjonować, bo zauważyłem, że jak mam mniej węgli to mnie jakoś zamula ;D