Najpierw trening:
1. Przysiad
R: 10 x cc / 10 x 40 kg / 10 x 40 kg / 10 x 42,5
12 x 20 kg/ 12 x 30 kg / 8 x 40 kg
2. Wyciskanie ława
12 x 16 kg / 10 x 18,5 kg / 8 x 21 kg
2 x 12 x 2 sztabki / 1 x 10 x 2 sztabki (na maszynie)
3. Przyciaganie drążka
10 x 25 kg / 10 x 25 kg / 10 x 25 kg
12 x 18 kg / 10 x 25 kg / 10 x 25 kg
4. Prostowanie nóg
10 x 32 kg / 10 x 32 kg / 10 x 32 kg
12 x 30 kg / 10 x 33 kg / 10 x 33 kg
5. Wznosy tułowia z opadu
10 x cc / 10 x cc / 10 x cc
12 x cc / 12 x cc / 10 x cc
6. Plank
1 x ok 25 s (bez stopera liczone)
20 s / 21 s
Przed 8 min bieżni / po 10 min bieżni i rozciąganie
ad 1 - nie wzięłam rospiski w poprzedniego tren, i nie pamietalam obciążen, zaczelam od 40 kg i ledwo mi poszło w 1 s, ale druga juz ok... jakże sie zdziwiwlam w domu, jak zobaczylam rozpiske z poprzedniego tren
reszta ok, ale ciężko. Trafiłam w porę na siłkę. Jak zaczynałam było prawie pusto, ale szybko się zapełniło , na szczęście ja juz konczyłam
trening. Na siłowni brak ogrzewania i brak zimnej wody
ale ludu i tak nie brakuje, w szatni trochu pic, ale szybciutko szybciutko i dało rade
Micha
110 b/ 130 ww/ 60 t
bialka za mało, ale na kolacje miał byc filet z indyka, niestety w sklepie nie było, a nie mam czym zastapic, zeby było baiłko bez tłuszczu - znalzłam puszkę tego almejas (jakies malze chyba, ze siatecznej paczki od Sis z Hiszpani), no ale i tak malo B. Nie bede juz kombinowac.... nie dojem i tyle.
Jestem napuchnieta i , ze mi coraz ciasniej w brzuchu zapiąc spodnie.... jak w tym tyg nic nie spadnie to chce zmienic rozkład.
Moze te 100 g Białka jest ok jednak na dluzszą mete?