Zupełny brak motywacji, tak mi się nie chciało iść jak nigdy jeszcze. Dotarłem na 19.00, zniszczony psychicznie W klubie masakra, jeszcze tyle ludu to nie było, kolejki do wszystkiego - masakra jakaś. Szykuje się Benefit, także chyba pomyśle o zmianie miejsca. W sumie jednak trening poszedł ok, wkręciłem się na obroty i jakoś poszło w miarę. Szczególnie dobrze poszło w biceps.
SUPLEMENTACJA:
Whey C6 3x 20g
BCAA Powder - 10g przed treningiem, 10 przed cardio
Glutamina 5g przed siłowym, 10 przed cardio
Whey C6 30g po całym treningu,
3 x 1000mg Omega3,
Komplex wit. 1tab.
Głóg i czosnek 1 tab.
ZMA - 2tab - przed snem
DIETA:
Dzisiaj dzień "ubogi" A wg stałego schematu.
TRENING:
Zestaw klatka-biceps. Klatka jako tako, nie jest to moja ulubiona partia, choć wiem że muszę nad nią szczególnie mocno popracować Chyba nie mogę spasować ustawienia rąk bo ciągle jakoś albo nie czuję klatki albo za bardzo barki.
Biceps ok., mocna pompa, zaczynają wkońcu wyłazić kabelki na rękach ale na razie tylko w czasie treningu.
CARDIO:
Interwały orbitrek 20min + 35min na 140. Wykończą mnie te aeroby, mam ich już szczerze dość
Over !
Mój dziennik: http://www.sfd.pl/Dziennik_treningowy_fifi35__moja_walka_o_sylwetkę-t960315.html
Mój profil Facebook: https://www.facebook.com/#!/filip.perucki