Upał niemiłosierny i brak apetytu. Jakoś kalorycznie się mniej więcej spięło.
Waga stoi w miejscu. Wizualnie też jakoś nie widzę poprawy. Nie wiem czy to wina kreatyny ? Czy powolne tempo spalania tłuszczu ?
Być może trzeba zwiększyć aeroby ? - rozważam to.
O 20.00 bieg 5 km w umiarkowanym tempie.
Po bieganiu pozwoliłem sobie na trochę bardziej wyszukany posiłek. Zrobiłem wątróbkę drobiową w sosie teriyaki :) Przezak.....iste :) Polecam, szybkie i proste.
Jak ktoś ma ochotę spróbować to podaję przepis:
- 4 cebule
- 450 g wątróbki drobiowej (kupiłem paczuszkę w Biedro)
- 3 łyżki stołowe octu balsamico
- 1 łyżka stołowa sosu sojowego japońskiego
- pieprz czarny świeżo mielony
Na woka wlałem ok 2 łyżek oleju rzepakowego tłoczonego na zimno, na to umytą i osuszoną wątróbkę. Podsmażyć ok 3 min. Potem pokrojoną w piórka cebulkę dorzucić, podsmażać mieszając aż się zeszkli. Potem zalać sosem teriyaki (w Biedro jest Blue Dragon), octem balsamicznym i łyżą sosu sojowego do sushi. Dusić pod przykryciem do 15 min na mniejszym ogniu, mieszając od czasu do czasu żeby się nie przypaliło. I gotowe, jest pyszne, musiałem się hamować żeby nie zjeść całej porcji na raz. Podałem z ryżem basmati.
Mój dziennik: http://www.sfd.pl/Dziennik_treningowy_fifi35__moja_walka_o_sylwetkę-t960315.html
Mój profil Facebook: https://www.facebook.com/#!/filip.perucki