Ręce łamią, nogi urywają, ciosami wroga do snu odsyłają. SW spam!

Jeżeli wyniosę kogoś na kata gurumę i będzie mi to drawnianie szło, a przeciwnik zacznie mi się wiercić i będzie próbował uciekać, a mimo to go rzucę potem, będzie to potraktowane jako rozbicie czy normalnie jako rzut?

Jak tam na jakieś obozy sie wybieracie w wakacje?

Najprawdopodobniej do Starego.

mam pytanko :D

jak trenujecie rzuty? na obie strony? zauważam, że u wielu osób to się różnie rozkłada :D

zejścia do nóg na nisko robię częściej mając prawą z przodu, prawą ręką zaciągam, a lewą łapię nogę.

jednak jak mam za plecy zachodzić od razu, to lepiej mi na drugą stronę robić nurka ()

mój ulubiony rzut, ramię robię tylko na prawo, na lewą stronę nie umiem :D
dżaksarow, przeprowadzka na obie

ale jesli juz chodzi o klamre itp - jakies polsuplesy to tylko i wylacznie na jedną stronę.

to wszystko sprawia, że nie mam jednej pozycji (lewa/prawa noga z przodu), z której najlepiej mi wychodzą wszystkie techniki. u niektórych wzystko jest ładnie dograne - wiekszosc technik na tą albo na tą. albo, co lepsze, na obie:D
a jak u was? :D





Zmieniony przez - Kubek89 w dniu 2013-06-22 23:28:04

też mam zawsze problem ze sweepami i rzutami na jedną stronę zawszę,ale staram sie poprawiać

Powinno się ćwiczyć na obie strony, bo to się zwyczajnie przydaje, wiem, że to czasem trudne ale tak trzeba.
@Kubek jesteś leworęczny, że stoisz z prawą z przodu?
Co do samych zejść to można sobie przeciwnika "ustawić" pod nasze wejście tak jak chcemy. Na przykład szarpiesz gościowi głowę w dół jakbyś chciał założyć gilotynę w stójce i jeśli przeciwnik wtedy mocno będzie wyciągał kark do góry puszczasz go i masz go idealnie pod wejście w nogi, bo on się prostuje, grunt to szybko to zrobić oczywiście.
No ale jest druga strona medalu, trzeba uważać przy ściąganiu karku, żeby przeciwnik Cię nie obalił.

RAbbit - jestem praworęczny. ustawiam się raczej z lewą z przodu, choć w sumie różnie bywa. tak jak mowisz, w zależności od tego na którą stronę zaciągam gościa, schodze do lewej albo prawej nogi. tym nie mniej, zeby rzucic ramie, czy jakikolwiek rzut biodrowy, musze sie tak ustawic, zeby miec prawą z przodu bo rzucam tylko na prawąą stronę. najczesciej markuje zachaczenie prawą nogą którejś z nóg przeciwnika i "zostawiam" ją z przodu jak przeciwnik jest wychylony. albo zaciągam gościa odpowiednio.

głowa ręka (czy tzw gilotyna) zapinam rzadko,raczej sciagam goscia tak, zeby jednak sie wyprostowal i wtedy schodze do nog.

zauwazylem, ze o ile wczesniej ramie rzucalem tak, ze wkrecalem sie dosc gleboko i nisko, i jakby bardziej "zrzucalem" goscia z pleców niz ciągnąłem ręką, to teraz, szczególnie jak walcze z wyższym, bardziej ciągnę górą, będąc wyprostowanym w klęku i rzucam klękając tylko na lewą nogę. bo często jak rzucałem wiele wyższego od siebie, to siadając na swoich nogach w klęku gość cały czas stał i mógł się bronić.

to jest wlasnie ciekawe, ze kazdy często nieświadomie modyfikuje technki pod siebie. jeden ma dluzsze nogi, rece, inny krótsze i nieco inaczej np. zapina trójkąt.

ogolnie zauwazam, ze w grapplingu lepiej byc nizszym i miec krótkie, masywne konczyny ja np. jestem co prawda niski, ale mam dlugie, chude ręce i nogi :D



Zmieniony przez - Kubek89 w dniu 2013-06-24 02:26:24

E tam. Szczupli i wysocy mają dobre trójkąty nogami plus mogą łatwiej zapiąć prayer choke, gilotynę w stylo Codiego McKenziego

Wysocy i chudzi mają swoje plusy i minusy, podobnie jak mali i krępi.

Tak, wysocy mają swoje mankamenty, wiem z własnego doświadczenia