Cześć, tu brat Siwego
piszę za niego, bo on chwilowo nie ma dostępu do neta. W tej drugiej walce, w której siekał łokciami z dosiadu, przeciwnik niechcący włożył mu palec do oka broniąc się. Po walce podeszliśmy do lekarza, który miał dbać o zdrowie startujących :d lekarz jakiś taki nieogarnięty, kazał zamoczyć oko pod zimną wodą. Nic nie pomogło, oko było całe załzawione i piekło, jak mówił Siwy - widok całkowicie rozmazany. Ale dał radę jeszcze wygrać dwie walki z jednym sprawnym okiem (+ problemy z żołądkiem w ten dzień), dlatego to 2. miejsce chyba najcenniejsze dotychczas
A jak się wczoraj okazało po badaniu u okulisty, głęboki uraz oka, 3/4 siatkówki zniszczonej (chyba siatkówki, nie pamiętam dokładnie, a nie chcę głupoty palnąć), co najmniej 2 tygodnie przerwy w treningach i 200 zł na maści i krople do oka :D
Następne walki wrzucę jutro albo pojutrze.
I fajnie, że KondiCapo przed walką powiedział Siwemu, że
sfd kibicuje, takie coś zawsze wspiera na duchu