Trening A - 05/04/2013
1. Przysiad: 8 x 20 R,8 x 55 kg, 7 x 55 kg, 7 x 55 kg
8 x 20 kg R, 8 x 52,5 kg, 8 x 55 kg, 8 x 55 kg
2. Wyciskanie skos: 8 x 25 kg, 8 x 25 kg, 8 x 25 kg
8 x 25 kg, 8 x 25 kg, 8 x 25 kg
3. Przyciąganie drążka: 8 x 32 kg, 8 x 32 kg, 8 x 32 kg
8 x 32 kg, 8 x 32 kg, 8 x 32 kg
4. Prostowanie nóg: 8 x 52 kg, 8 x 54 kg, 8 x 55,5 kg
8 x 52, 8 x 52 kg, 8 x 52 kg
5. Wznosy: 10 x cc, 10 x cc, 12 x cc
10 x cc, 10 x cc, 10 x cc
Plank: 1 x nie wiem ile,ale malo
+
podciaganie nog w zwisie 3 x 10 (w tym 2 s z prostymi nogami)
Przed: 15 min marszu
Po: zaczelam interwalem, ale po 12 min juz tylko probowalam doczlapac do 20 min, udalo sie. Nogi jak z olowiu i az czarno przed oczami
Nie bylo dzis mocy. Juz sam oprzysiad mnie zabil
1- nie wiem o co kaman, ale nie dalam rady po 8 powt i wiem, ze technika w ostatnich reps kulala (moze to, ze koles co sie gapil obok mial na szyi tatuaz w ksztalcie uszminkowanych ust... i strasznie mnie to rozpraszalo, normlanie wyj**al obie czerwoen dosc spore usta na szyi... moja wyobraznia pracowala za bardzo starajac sie zrozumiec motywacje)
2,3 - bez progresu comnie martwi... jestemtakim leszczem , szczegolnie jak teraz czytam te wypiski konkursowe
4,5 -mnie zabilo prawie
Plank slabiutko, bez sil
Jestem nie zadowolona i juz. Mam wrazenie, ze sie krece w kolko i zadnego efektu nie bedzie....
Jutro pomiary, ciekawe... mam nadzieje, ze bez plusow
Jak wrocilam do domu to siadlam, nalalam sobie lampke wina (jakie k***a dobre... świateczny prezent od przyjaciela
i tak siedze...
Micha na jutro - prosto i smacznie
110 B/60t/105 w (1 d niskie ww)