DNT
aktywność: 4h fitnessów
napoje: 4 kawy, trochę wody
suple: omega 3
miska: czysta, ale edytowałam (post wyżej) - wyszło mi więcej tłuszczy a mniej węgli (nie miałam siły jeść po fitnessach)
Okresu nadal brak, doliczyłam się, że ostatnio miałam na początku listopada. Oczywiście u lekarza nie byłam (nienawidzę chodzić do nich, szkoda mi czasu na to), ale obiecuję, że w tym tygodniu pójdę.
Dobijają mnie te moje wahania wody. Tydzień temu 62kg i wszystko ok, wczoraj ponad 64kg, dzisiaj woda zaczyna spadać, ponad kg na wadze mniej (z reguły nie ważę się codziennie, ale byłam ciekawa ruchu tej wody) - wszystko mi skacze po prostu, do tego jestem senna, od jakiegoś czasu dość często zdarza mi się spać 1-2h w ciągu dnia.
Fizycznie wszystko w normie, na zajęciach, na treningach czuję się bardzo dobrze, mam siły, więc nie jest to jakiś spadek energii czy coś.
Miseczka na jutro:
Zmieniony przez - eveline w dniu 2013-01-29 20:59:37